Nie za bardzo można to uznać za wiersz. Taka bardziej opowiastka - chyba lepiej by się sprawdziło jako proza, gdy jest tak ogołocone z metafor. Ogólnie jednak dość ciekawy temat - asceza, potencjalnie niby przestarzała, dla mnie osobiście jest całkiem fascynująca. Najwyższa i najcięższa forma zawierzenia życia Bogu. Wielki szacunek dla tych wszystkich ludzi, którzy tak żyli i nadal żyją.
No tak, niżej dodałem mini wyjaśnienie o co chodzi, bo wierszu nie da się zamieścić wszystkich danych geograficznych i historycznych. Najważniejsze jest to, że pozostało tam cudowne źródełko, niestety przez większą część roku, jak przekonałem się sam, wyschnięte, albo nieczynne do odwołania. Szkoda. Żeby skorzystać z wody, trzeba przyjeżdżać po większych opadach.
Wolę to raczej w formie wiersza, bo jego uzupełnienie będzie stanowił parustronicowy tekst opisujący dokładnie miejscowość i najbliższą okolicę, bo atrakcji jest tam sporo, m.in. most linowy na Dunajcu.
Takie proste wiersze czasem mają lepszy odbiór niż zmetaforyzowana poezja. Może ze względu na walor edukacyjny? Poza tym ludzie lubią baśniowe nastroje a tak właśnie, baśniowo, tę opowiastkę zaczynasz. Popraw >z źródła< na >ze źródła<. Może napisz wierszowany przewodnik po historycznych miejscach kultu?
Stworzyłem cykl pod autorską nazwą "Historia pisana wierszem", który jest publikowany w Tygodniku Polskim ukazującym się w Australii i Nowej Zelandii dla mieszkającej tam Polonii, tylko w wersji drukowanej, a dodatkowo niektóre teksty i wiersze z tego cyklu odczytywany są w polskich audycjach w jednym z australijskim radio. Cykl dotyczy wydarzeń i postaci historycznych oraz polskich miejsc kultu. Jeśli chcesz zerkną, to prześlę ci na maila.
Dzięki za miły komentarz.
Poprawiłem na ze, ale wtedy średniówka wychodzi mi po szóstej sylabie. Może lepiej tak zostawić jak było, choć to "z" faktycznie zgrzyta w tym wersie?
piliery zmieniłem na "gdzie zdrojem tryska", bo słowo źródło występuje jeszcze w ostatniej strofie, żeby się nie powtarzało, ale to dobry pomysł. Dziekuję.
Powracam do wierszy po kilku tygodniach i staram się je na nowo odczytywać, wtedy przychodzą do głowy nowe pomysły. Tak oczywiście zrobię. Dzięki za komentarz i ocenę Marku.
Jakaś zabetonowana diaspora na antypodach kupuje te żałosne teksty o tematyce określonej.
Żadne szanujące się poetycko, czy literacko pismo nie wstawi tych gniotów.
Och, pewnie pękniesz ze złości, ale publikuję na czterech kontynentach, w kilku krajach, miewałem nawet teksty tłumaczone na angielski. I 95 procent publikacji to prasa laicka, w Polsce czasem wysokonakładowa, ogólnopolska. Ale co ty możesz o tym wiedzieć, skoro czytasz wydawnictwa dla gospodyń domowych. Masz tam jakieś teksty? Dostałeś kiedykolwiek zapłatę za swoje szmiry?
Drugi Misiu.
Kompletne beztalencia, ale wiedzieli jaką bogatą opcję wybrać.
Patriotyczno-katolicką w wersji starej i tępej polonii.
Spróbuj się wydać tu i dla młodych. Każdy normalny krytyk zniszczyłby te gnioty.
Piękny wiersz zachęcający do poznania niezwykłej historii! Obawiam się, że moi Przedpiścy, którzy nawet nie raczą pisać wielką literą o: "Polsce" czy "Polonii", mają rację, że niewielu dziś o niej pamięta. Tym większe słowa uznania dla Autora.
Na szczęście ta grupa odbiorców wymiera.
Taki skostniały szkielet prymitywnych chłopów, którzy pojechali do Hameryki, zawsze ciągnął na na intelektualne dno.
Wraz z tym elektoratem wymrą grafomani żerujący na starych, moherowych opcjach.
Komentarze (30)
Wolę to raczej w formie wiersza, bo jego uzupełnienie będzie stanowił parustronicowy tekst opisujący dokładnie miejscowość i najbliższą okolicę, bo atrakcji jest tam sporo, m.in. most linowy na Dunajcu.
Dzięki za miły komentarz.
Poprawiłem na ze, ale wtedy średniówka wychodzi mi po szóstej sylabie. Może lepiej tak zostawić jak było, choć to "z" faktycznie zgrzyta w tym wersie?
Pozdrowienia!
Żadne szanujące się poetycko, czy literacko pismo nie wstawi tych gniotów.
Twoje gnioty są faktycznie dla gospodyń domowych z kółka różańcowego.
Kompletne beztalencia, ale wiedzieli jaką bogatą opcję wybrać.
Patriotyczno-katolicką w wersji starej i tępej polonii.
Spróbuj się wydać tu i dla młodych. Każdy normalny krytyk zniszczyłby te gnioty.
Taki skostniały szkielet prymitywnych chłopów, którzy pojechali do Hameryki, zawsze ciągnął na na intelektualne dno.
Wraz z tym elektoratem wymrą grafomani żerujący na starych, moherowych opcjach.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania