Gorzycz, żal, smutek
Odeszłaś z tego świata,
Zostawiając syna, córkę, brata.
Zamknęłaś swe powieki,
Tym razem już na wieki.
Choć już pewnie nic nie czujesz,
Naszego bólu nie pojmujesz.
Dlaczego, każdy sobie to pytanie zadaje,
Patrząc na twoje zimne ciało, aż serce się kraje.
Napawałaś nasze serca miłością,
Na twą śmierć reagujemy złością.
Łzy nie pozwalają mi ciągnąć tego wiersza,
Nadal leżę odębiała w łóżku, a dochodzi pierwsza.
Ten wierz dedykuję tobie,
Twojej najwspanialszej osobie...
Komentarze (2)
Ludzie odchodzą, a nowi się pojawiają, na czymś ta wymiana polegać musi.
Coś się stało, kochana?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania