Poprzednie częściGospodarstwo Wiktora Żyto
Pokaż listęUkryj listę

Gospodarstwo Wiktora Żyto (powtórka)

Wiktor Żyto mieszkał ze swoja żoną w niewielkiej wsi. Hodowali krowę, dwie świnie, trzy gęsi, cztery kaczki, pięć kur, psa i kota. Wiktor bardzo dbał o bezpieczeństwo swoje i małżonki. Wieś słynęła ze złodziejstwa i podpaleń. Przydarzyło się to już prawie każdemu z jej mieszkańców. Nigdy jednak nic złego nie spotkało gospodarstwa Wiktora Żyto. Co wieczór mężczyzna postępował według ustalonego schematu. Puszczał luzem krowę, która krążyła po podwórzu niczym krwiożercza bestia. Przy drzwiach wejściowych wartę pełniły gęsi, sycząc ostrzegawczo. Obok furtki czaiły się przerażające swą bielą kaczki. Kury z kolei pilnowały budy tchórzliwego psa Rexa. Kot zaopatrywał Wiktora i jego żonę w świeżutkie gołąbki łapane u sąsiadów. Uwielbiali robić z nich rosół z lanymi kluseczkami. A co ze świniami, zapytacie. Świnie jak świnie. Świniami są. Wylegiwały się więc całe noce, odmawiając pomocy w pilnowaniu obejścia. Wiktor prosił je na wszystkie sposoby. Odpowiadały mu jednak, że prosić to się może tylko świnia. Zamykały mu tym stwierdzeniem usta. Wiktor wiedział, że chodziło im o coś innego. Były to bowiem dwie stare świnie, panny. Tęskniły za romantyczną miłością. Tymczasem Wiktor Żyto nie chciał kupić żadnego młodego warchlaczka lub dojrzałego knura. Wiecznie były więc obrażone. Trwało to wiele lat. Któregoś dnia, krowa patrolująca jak zwykle podwórze, nie wytrzymała nerwowo i zabiła świnie. Nie mogła znieść ich ciągłego narzekania i chrząkania.

 

Tak to toczyło się życia na gospodarstwie Wiktora Żyto. Tak to toczyło się, tak to toczyło się, tak to toczyło się , tak to toczyło się…aż się zatoczyło tak bardzo, że przestało się toczyć i stanęło w miejscu. Dlaczego? Szczątki chińskiego satelity szpiegowskiego spadły prosto na obejście Wiktora. No … To już wiecie.

 

PS. Ze starej półki.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • KarolaKorman 30.06.2017
    Można by rzec, jak nie urok, to sraczka :)
  • Pasja 30.06.2017
    Niczym Folwark Zwierzęcy, tylko tutaj rządziła krowa, a świnie zostały zabite. Wiktor Żyto miał smaczne rosołki z gołąbków. A może jakaś kapsuła satelity się ostała i posłużyła jako kurnik dla kur. Pozdrawiam
  • Pan Buczybór 30.06.2017
    Doktor Dolittle + wizja Burtona - tak to widzę. Tekst aż się prosi o trochę mroczniejsze klimaty. 5
  • riggs 30.06.2017
    Hehe, po takim rozwinięciu. Dobreeeeee i głupawe. a masz 5 :))))))

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania