Grawitacja

Było to 65 milionów lat temu. Ziemia była pełna życia i różnorodności. Na lądach panowały dinozaury, olbrzymie gady o różnych kształtach i rozmiarach. Niektóre były roślinożerne, inne mięsożerne. Niektóre były szybkie i zwinne, inne wolne i potężne. Niektóre były inteligentne i społeczne, inne głupie i samotne. Wszystkie jednak żyły w harmonii z naturą i ze sobą.

Ale coś się zmieniło. Niebo zrobiło się ciemne i czerwone. Ziemia zadrżała i zatrzeszczała. Powietrze stało się gęste i ciężkie. Woda zaczęła się gotować i parować. Dinozaury poczuły, że coś jest nie tak.

To był początek końca.

Naukowcy z przyszłości odkryli, że przyczyną zagłady dinozaurów był nieoczekiwany wzrost siły ciążenia na Ziemi. Spowodował go bliskie zbliżenie się do niej innego ciała niebieskiego, prawdopodobnie komety lub asteroidy. Efekt ten był tak silny, że grawitacja na Ziemi zwiększyła się o ponad 50 procent.

Dla dinozaurów to było jak śmiertelny cios.

Ich duże i ciężkie ciała nie były w stanie wytrzymać takiego obciążenia. Ich kości pękały, ich mięśnie rwali się, ich organy puchły i pękały. Ich serca nie były w stanie pompować wystarczająco krwi do mózgu i innych narządów. Ich układ nerwowy ulegał paraliżowi i szoku.

Nie mogli się poruszać, oddychać, jeść ani pić. Nie mogli się bronić ani uciekać. Nie mogli żyć.

W ciągu kilku dni większość z nich umarła z bólu i wyczerpania. Pozostałe padły ofiarą głodu, chorób lub drapieżników. Tylko nieliczne i niewielkie gatunki przetrwały, dzięki swojej szybkości, zwinności i zdolności do adaptacji.

Tak skończyła się era dinozaurów.

A co stało się z ciałem niebieskim, które spowodowało tę katastrofę? Czy uderzyło w Ziemię, czy ominęło ją? Czy było to naturalne zjawisko, czy może dzieło jakiejś obcej cywilizacji? Czy ktoś lub coś chciało zniszczyć dinozaury lub wykorzystać ich do jakiegoś celu?

Tego nikt nie wie.