Grzechy przyjemności

Noc choć ciemna dotyka duszę najbardziej.

Budzi wspomnienia, pragnienia i rządze.

I choć bym oczy z przymusu wielkiego zamknęła.

Ta ciemność będzie palić świątynie mojego piękna.

Diabeł mnie do snu przytuli.

Szatan mym ciałem zawładnie brutalnie.

A poddam się bez walki i w grzechu utonę.

W ramionach twych zbłądzić nie zdołam.

Oddam się pragnieniu bez lęku, bez strach.

Będąc z tobą w największym ogniu, to rozkosz dla mnie, o którą bez wstydu wołam.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania