* Grzeszne Pragnienie #1 *
Początek. . . każdy go ma , mój początek był także moim końcem . Pozwólcie że opowiem wam moja Historię która zaczęła się gdy miałam zaledwie 15 lat . To wtedy po raz pierwszy ją ujrzałam . Moja zgubę, mój powód zatracenia .
Było to ciepłe wiosenne popołudnie , właśnie wracałam ze szkoły idąc parkiem i podziwiając spadające kwiaty wiśni, gdy nagle moją uwagę przyciągnęła grupa osób , która teraz stała pod drzewem oblegając młoda dziewczynę . Grupa ta składała się głównie z mężczyzn , oprócz jednej wyróżniającej się czarnowłosej dziewczyny . To właśnie ona przykuła moją uwagę . Podeszłam bliżej by lepiej się przyjrzeć całemu zajściu .Z tego co zdołałam wywnioskować ze słabo słyszalnej rozmowy to tylko tyle iż to własnie owa czarnowłosa dziewczyna jest przywódczynią tej szajki . Była ona ode mnie może o dwa lata starsza , i mimo tej niewielkiej różnicy wieku diametralnie się ode mnie różniła . Podeszłam jeszcze bliżej , tym razem z zamiarem obronienia nieszczęsnej dziewczyny . Byłam już prawie koło niej , gdy nagle czarnowłosa powiedziała coś pół szeptem do swoich kompanów i gwałtownie się odwróciła, uderzając mnie tym samym z impetem tak że wyladowałam na ziemi . Przez chwilę siedziałam w bez ruchu, rozmasowując trafione miejsce po czym wstałam i otrzepując się spojrzałam na dziewczynę która teraz bacznie się mi przyglądała . Jej dłógie proste czarne włosy opadały falami na ramiona , a jej intensywnie fiołkowe oczy bacznie śledziły każdy mój ruch . Była ona ode mnie wyższa o dobre parę centymetrów , a jej sylwetka była w prost idealna . Tak idealna że od samego patrzenia na nią nabawiłam się kompleksów , co było dziwne bo wcale nie byłam gruba .
Stałam tak w bez ruchu bacznie się jej przyglądając , co musiało wyglądać bardzo śmiesznie ponieważ żeby na nią spojrzeć musiałam lekko unieść głowę do góry tak że wyglądałam raczej jak małe dziecko a nie jak Licealistka . Milczałam tak jeszcze przez chwilę po czym wyminęłam dziewczynę i resztę jej bandy podchodząc do młodej dziewczynki skulonej pod drzewem i chwyciwszy ją za rękę w milczeniu odeszłam od tamtego miejsca odprowadzana masą ciekawskich spojrzeń wwiercających się mi w plecy . Gdy oddaliłyśmy się na bezpieczną odległość puściłam dłoń dziewczyny którą do tej pory trzymałam w uścisku i spojrzałam w strona tamtego drzewa , ale nikogo już tam nie było. Potem zerknęłam na dziewczynkę stojącą naprzeciwko mnie , stał kilka centymetrów ode mnie i z rumieńcami na policzkach intensywnie wpatrywała się w ziemie .
- Nic ci nie jest ? -Spytałam zdiwiona zachowaniem dziewczyny .
- N Nie Dziękuje – Odpowiedziała krótko nadal uporczywie szukając czegoś w ziemi .
- To dobrze . Czego chcieli ?- spytałam zaciekawiona .
- Niczego szczególnego ! . Dziękuje ci , ale muszę już iść – Powiedziała jakby speszona tym pytaniem . I nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć zniknęła za rogiem . Uznałam że nie ma sensu jej gonić i tak już wiele przeżyła jak na jeden dzień .
Po całym zajściu zmęczona wróciłam do domu akurat na kolacje . Od razu zjadłam i poszłam do łazienki , napuściwszy wody do wanny , rospuściłam moje kasztanowe do tych czas spięte włosy i weszłam do wanny wypełnionej ciepłą, kojącą wodą . Usiadłam w niej i opierając głowę o jeden z jej brzegów zamknęłam oczy . Nie ma nic lepszego niż gorąca kąpiel po długim dniu , to właśnie ona pomagała mi się zawsze odprężyć . Ale niestety nie dzisiaj . Siedziałam w gorącej wodzie z kurczowo zaciśniętymi powiekami nadal mając przed oczami te niebywale bystre i intensywne fiołkowe oczy .
Komentarze (8)
''dłógie'' - długie
''w prost'' - wprost
''do tych czas'' - dotychczas
Dialog wyszedł dość sztuczny, a samo opowiadanie mnie nie wciągnęło. Przeczytaj na głoś swój tekst, a wychwycisz niedociągnięcia. Na forum są poradniki dotyczące zapisu dialogów i interpunkcji. Pozdrawiam i życzę wytrwałości, a będzie lepiej. Tym razem zostawiam bez oceny. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania