Gwałt jako temat tabu - odniesienie się do komentarzy
Długo zastanawiałam się co napisać aby nikogo nie urazić ale uznałam pierdziele to czy kogoś tym urażę czy nie.
To co chce tutaj napisać , zostanie napisane.
Ta historia jest prawdziwa , jest na faktach i naprawdę dotyczy ona mnie. Mam głęboko w poważaniu czy ktoś mi z was w to uwierzy czy nie. Nie liczyłam na żadne komentarze ty '' ojej przykro mi ,że cię to spotkało ''. W ogóle nie liczyłam na żadne komentarze ale się dość sporo ich pojawiło.
Pisanie komentarzy typu kłamiesz aby zwrócić na siebie uwagę było dla mnie naprawdę śmieszne. Bo po co ? Po co miałam zwracać na siebie uwagę ? Nikt z was mnie tu nie zna. Założyłam ten profil dość dawno. Nie wchodziłam na niego dość sporo czasu. Haha i tak napisałam to opowiadanie aby zwrócić na siebie uwagę.
Pojawiły się również komentarze ,że jest napisane to bez emocji i tak , zgadzam się z tym. Było napisane to bez emocji.
Ale do tego komentarza d dochodziło to dlatego ,że napisane jest to bez emocji to kłamiesz. No ludzie. Napisałam to bez emocji , okej ..ale to nie znaczy ,że kłamię. Zdanie typu '' Byłam w niedzielę w kościele'' też jest napisane bez emocji. I co i kłamię ?
Może nie wyzbyłam się emocji na ten temat ale to nie znaczy ,że mam jej odzwierciedlać w opowiadaniu.
I ostatni komentarz do którego chciałam się odnieść to dlaczego nie powiedziałaś tego psychologowi ? lub takie rzeczy mówi się psychologowi. Czytanie ze zrozumieniem dla niektórych osób się kłania. Napisałam wyraźnie ,że moja Pani psycholog poradziła mi abym opisała to na jakiejś stronie gdzie nikt mnie nie zna.
Mogłabym każdemu z was to udowodnić ,że ta historia jest na faktach. Jest na to dużo dowodów. Ale nie zamierzam ponieważ jak napisałam na górze mam głęboko w poważaniu czy ktoś z was mi w to uwierzy czy nie.
Komentarze (29)
Co do reszty, to mało mnie to obchodzi - pisz sobie co chcesz, byle poprawnie
się odezwała
Kiedyś na Opwi było inaczej, pisaliśmy nawet do siebie staroświeckie listy :)
Może było napisane to chaotycznie dlatego ,ze dużo rzeczy się pod tym względem ostatnio wydarzyło.
Ale dziękuje i wezmę sobie twoją radę do serca ;) <3
Masz nasze opinie głęboko w poważaniu, lecz zależało ci na wytłumaczeniu się. Poświęciłaś swój czas, żeby coś komuś wygarnąć, w tym wypadku nam, czytelnikom. DŁUGO ZASTANAWIAŁAŚ SIĘ, co napisać.
Nawet w tak krótkiej formie narobiłaś mnóstwo błędów.
Nie czytałam twojego opowiadania, ale nie rozumiem paru rzeczy:
Dlaczego twój psycholog kazał ci wyciągać taką sprawę na wierzch, zamiast powiedzieć, żebyś spróbowała o niej zapomnieć i zwyczajnie się z tym pogodzić? Bo nie pojmuję. Gwałt, próba gwałtu - te zdarzenia zostawiają ślad na psychice, są nieodwracalną traumą.
Spytam w sumie mojego psychologa, jak będę miała wizytę.
Czytałam pewien list, który był dostępny z tłumaczeniem w internecie. Był to tekst pewnej dziewczyny, która została zgwałcona, zwracała się w nim do gwałciciela. Popłakałam się przy tym, bo tam były emocje, a od jej nieszczęśliwego wypadku minęło parę lat.
ALE LASKA.
POPRACUJ NAD INTERPUNKCJĄ. ONA NIE BOLI.
A PO ZNAKACH INTERPUNKCYJNYCH (więcej tutaj: http://sjp.pwn.pl/zasady/;629738) NIE ROBIMY PRZERWY.
Co do gwałtu - żaden temat tabu. Nie wiem, kto Ci tak powiedział, ale Cię skrzywdził i okłamał.
Przeczytałem poprzedni tekst - mnie też się nie podoba.
Myślę, że generalnie to dziwne, że ludzie czepiają się tego wszystkiego, ale to także twoja wina.
Ostatecznie, ja nie będę zajmował żadnego stanowiska w waszym wiary i niewiary konflikcie.
Jestem zdeklarowanym ateistą.
A tekst jest słaby. Pod kątem CZYSTO literackim. Mówisz o braku emocji?
Ja nie widzę w tym zamysłu, a za słaby warsztat, by je przedstawić.
Dziękuję za uwagę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania