ha ha ha

Zostaw mnie.

Tutaj na dnie

jest całkiem dobrze

Czasem tylko muszę

Wywracać materiał

bezszwowych snów

Na

Drugą stronę

Żeby posłuchać

Jak pękają szwy

Jak pękają sny

Ja pękasz

Ty

 

Widzę cię jednym okiem.

Drugim czuję

paznokcie łamane na parapetach

Rzuć to wreszcie!

co cię to obchodzi?

że radio stare samo gra wśród

odtwarzaczy DVD

a ktoś wpycha kasetę na siłę

Do tostera

 

Nikt nie wie o co mi chodzi

Nikt nie wie gdzie mój umysł chodzi

Jakimi ścieżkami chodzi i o co mu chodzi

O co nam chodzi, umyśle? O co ci chodzi

A on mówi że.

Mam nie czepiać się

 

No dobrze.

Ale pójdźmy jeszcze

Raz.

Tą samą stroną

tylko innym brzegiem

osobno po tratwie gdzie ktoś

na gałęzi powiesił kawałek sznura

z pętelką, lecz...

mama zawołała go na obiad.

 

To jeszcze raz.

Jeszcze inaczej.

Jeszcze tą samą stroną.

Ale razem.

 

Pójdźmy.

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania