.

.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (18)

  • KarolaKorman 04.08.2016
    czytałam kiedyś haiku autorstwa Niebieskiej, to jakaś krótka forma wiersza o określonych wersach, więc życzę cierpliwości podmiotom by go stworzyły :)
  • Niemampojecia96 04.08.2016
    hm hm, haiku jest generalnie miniaturą poetycką. Haiku ma za zadanie w minimalnej ilości słów oddać jakąś prawdę, która Cię przeniknie.
    Haiku ma być przeszywającą miniaturą.
    Często tyczy się przyrody.

    To, co się wymądrzam o haiku to nie są prawdy absolutne (żebym potem nie dostała po łbie). Tak przynajmniej o haiku wypowiadał się Kerouac, cytując Garry'ego Snydera z którego zrobił Japhy'ego Rydera. Nieważne. ja tam im wierzę.

    Jest taka książka (wymądrzam się o niej własnie, ''Włóczędzy Dharmy''), gdzie podczas wyprawy górskiej bohaterowie rozprawaiają o haiku, jak i takowe układają.

    To, co ja napisałam - to oczywiście nie jest haiku.
    To jest wiersz.

    Tu haiku jest tylko metaforą. Ciężko mi było o lepsze słowo.
  • KarolaKorman 04.08.2016
    Ale mi to ładnie wytłumaczyłaś :) Dziękuję :) To, że to nie jest haiku, zauważyłam na pierwszy rzut oka, a teraz to słowo już pewnie na zawsze utkwi mi w głowie :)
  • Niemampojecia96 04.08.2016
    nawiasuję, że ja bym swoje tłumaczenia podzieliła na dwa. Nie wiem. Taka definicja haiku do mnie trafiła najbardziej : D. Nie wątpię, że zauważyłaś, chciałam się lepiej wytłumaczyć tylko, uczynić dostępniejszą dla odbiorcy.

    Utkwi mi chyba też.
  • O-Ren Ishii 04.08.2016
    Przeczytam, obiecuje, jak tylko wsiade dzis do autobusu. Niedlugo. Oba teksty.
  • Niemampojecia96 04.08.2016
    To tylko; jeśli chcesz.
    Ja Cię czytam, bo lubię to; co i jak piszesz, nie wiem, czy to (moje) warte. Co ja Cię będę od rana w autobusie wkurwiać : D. O tej porze jedzie pewnie wystarczająco ludzi, którzy mogą Cię wkurwić : D
  • O-Ren Ishii 04.08.2016
    Niemampojecia96 mnie od rana juz wszyscy wkurwiaja, to przysiade, przeczytam, sama przyjemnosc, naprawde, czyli warte, dla mnie. :D
  • O-Ren Ishii 04.08.2016
    No i przeczytalam. Bardzo mi sie podoba ta metafora z haiku, bardzo. "Układaliśmy spojrzeniami
    Czerwone haiku", ja sie zakochalam chyba.
  • Niemampojecia96 04.08.2016
    O-Ren Ishii, jakże dziękuję. Jesteś tu moją ostoją, jednym z ulubionych autorów&czytelników.

    ''ja się zakochalam chyba'' - jakiś szczęściarz. Pozdrów go ; )
  • 60secondsToDie 08.08.2016
    Ach, jezu, to takie piekne jest. Po prostu i zwyczajnie. Chociaz pozornie moze dla kogos nic, ale dla mnie wiele. Kochan Twoja tworczosc i Ciebie kocham.
    Ladnie. Gdyz Twoje.
  • Niemampojecia96 16.08.2016
    Ja właśnie, iż ohydne gdyż moje.
  • Rasia 11.11.2016
    Czytając "Haiku" miałam przed oczami taką miniaturkę, której nijak nie umiem ocenić. Tymczasem weszłam tutaj i... raczej dostałam wiersz o haiku, więc poczułam się mile zaskoczona :) Strasznie słodkie jest to Twoje przedstawienie podmiotu i jego postrzegania świata. Może tylko podarowałabym sobie ten wulgaryzm, bo do tej lekkości i delikatności moim zdaniem średnio pasuje, trochę burzy cały obrazek, ale przypadło mi do gustu też ze względu na te wtrącenia (niby bardzo zwykłe, a jednak nie). Zostawiam 4,5 czyli 5 :)
  • Niemampojecia96 11.11.2016
    Tak, chodziło o podkreślenie małej ilości czasu, wszystkiego, na jakieś pewne
    ''Coś''.
    Może masz rację z wulgaryzmem. xd
  • Chciałem sobie poczytać coś ''ryjącego mózg'', pomyślałem sobie Niemampojecia96 jest najlepsza w te klocki. Znalazłem u Ciebie tytuł ''Haiku'' pomyślałem, to nie może być haiku, to Niemampojecia przecież, to musi być coś... A tu trafiłem na piękny wiersz z którego bije miłość,ale w tak naturalny sposób, który nie przyprawia o mdłości. Pokazałaś uczucie, które wieje niczym wiatr pomiędzy zdaniami,słowami i literami z których utkałaś ten tekst. Cytując fragment z Twojego wiersza;
    ''Wyrwaliśmy kalendarzom najpiękniejsze
    Haiku''
    Wyrwałaś się z szuflady w którą Cię podświadomie wrzuciłem. Mam teraz problem, nie mam nowej szuflady dla Ciebie. Widzę tyle wejść a tylko jedno 5 , nie rozumiem tego? Czyżby gwiazdki się userom pozacinały? Zobaczymy czy moje wejdą.
    To wszystko tam wyżej co napisałem, to znaczy, że mi się podoba. Pozdrawiam
  • Niemampojecia96 31.07.2017
    Ojej, dziekuje Ci najpiekniej. A to taki staroc, zaraz rok. Ciekawie samej po takim czasie przeczytac, jakby zobaczyc stare zdjecie, gdzies miedzy kartami ksiazki. Ze w naturalny sposob, mowisz, to duzy komplement. Wznioslosc zs trzy ziko juz widac dawno mnie opuscila. Milosc to zbyt hardkorowe slowo, mysle, ale zauroczenie fest bylo, jop. Jakze milo jest, gdy ktos cos przeczyta nawet nie nowego, zwlaszcza, ze ostatnio ani nie moge nic napisac, ani tych nowszych swych rzeczy wgl nie moge czytac, wszystko wydaje mi sie beznadziejne I pozbawione jakiejkolwiek wartosci, mam wrazenie, ze z wiekiem tylko lasuje mi sie mozg I duzo sobie napierdalam w glowie, acz zawsze prowadzi to donikad, ewentualnie w kolko po mieszkaniu. Nawet nie wiesz, jak mi sie nastroj poprawil, tzn aktualnie I tak mam bardzo dobry wyjatkowo, dokrecone kurki, ale tak czy inaczej: dziekuje, wielce mi milo.
  • "Miłość to zbyt hardcorowe słowo, mysle, ale zauroczenie fest było..."
    Nie chcę się wymądrzać, ale czy zauroczenie nie jest to jedna acz niezbędna z faz miłości? Kiedy po milionie lat (po roku, pięciu, dwudziestu pieciu, albo pięćdziesięciu latach) otwieramy stara szufladę wspomnień i znajdujemy tam pożółkłe rozsypujące sie ze starości kartki wspomnień. Wiemy, czy wiem, że to co było to pruchno przeszłości, a mimo wszystko zajmuje gdzieś tam w bance pokaźna cześć mojego ja. I kiedy takie zauroczenie, z jakiegoś powodu nie mialo szans na przekształcenie w pełnowymiarową miłość, a mimo wszystko jego pruchnica nawozi nasz, mój mózg nawet po milionie lat, dopiero po milionie lat dociera to mnie, "korwa to była miłość", teraz powinna być konkluzja... Konkludując jak rozróżnić zauroczenie, od miłości kiedy jest się na haju zauroczenia? Czy jest to możliwe w tamtej konkretnej chwili gdy "staliśmy pod jemioła... i wyrywaliśmy kalendarzem najpiękniejsze Haiku" ? Stara szuflada otworzyła mi się przez Twoje "Haiku" .
    Dobra kończę smrodzic. Pozdro :)
  • Niemampojecia96 31.07.2017
    Ta prochnica nie nawozi mego mozgu po milionie lat, stad wiem. Pamiec dziala na systemie pol magicznym, pol skojarzeniowym. Dla mnie dzis mogloby juz nie byc slow jak milosc, zauroczenie. Jest tylko dobry szmugiel na leb, zwlaszcza samemu sobie. Im wiecej, czesciej, intensywniej sobie o czyms/kims szmuglujemy, tym bedziemy miec wieksza, magiczna milosc, ktora nawet po latach tak ekstra w nas tkwi. Uhum, ekstra tkwi, bo dobry szmugiel samemu sobie na leb. Wierze w to co sie dzieje przed szmuglem, co sie dzieje zanim sobie wszmuglujemy rdzen I zaczniemy szmuglowac pelna para. Innymi slowy w haiku pierwszego zetkniecia. Z tym, ze tez tyle o ile, bo efekt jest kwestia okolicznosci, czlowiek zas istota zalosnie slaba, ktora zrobi kazdego szmugla, by doznac tak zwanych odczuc wyzszych. Bardzo dziekuje dzis za jakiekolwiek odczucia wyzsze. Dobry szmugiel z potrzeby dobrego szmugla to jest najczesciej. Bardzo dobry motyw odrzucic wznioslego szmugla, nie dac sie nabierac za czar wznioslego momentu, na ktorym bedziemy pracowicie budowac dobrego szmugla - wyjebac to wszystko. Zobaczyc, co zostanie.
  • Niemampojecia96 jesteś niezłą szmuglera. Temat chyba wyczerpany :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania