Halo! Ja spadam
kiedy już zapomnimy
o tych wszystkich przekleństwach
kiedy powrócą siły
serce przestanie pękać
nie wrócę nie odpocznę
bo nie będę mieć domu
podejdę na skraj skoczę
a jest naprawdę stromo
a kiedy będę spadać
przemyśle swoje życie
nie muszę z nikim gadać
pokontempluję cisze
no i na koniec błyśnie
miłe uczucie w sercu
jak pocałunek w policzek
i zginę tam na miejscu
Komentarze (13)
Lecz zastanów się Wojtas, komu sprawisz tym przyjemność? ulgę możesz jedynie sobie przynieść lecz nie rodzinie.
I .roczne trochę
...
Czekoladę kupić na poprawę chumoru?
:)
4
Pozdrawiam
Kapelusznik
Trochę lepszy wierszyk od poprzedniego ze względu na obrazowanie, tzn. koncept powrotu do miłości jest tu skokiem w jednak miłą przepaść. Ten chwyt, jak widzę, zmylił szanownych poprzedników :P
I tylko za to, poeto - ode mnie: 3.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania