"Rób, jak ci rzekłem, pomyślał, zacierając szpony"- diabeł okazał się niby Jezuskiem ze... szponami, a potem się Fistaszkowi poprzewracało w jego ślunskiej rzyci ;)
"- Trzydzieści. Muszę się jeszcze (ukryć i czekać) ogolić" - gut
"Sznur i długi nóż. Oto recepta na współczesny sukces w negocjacji. Chwilę sobie pogadali tak od serca, a potem zwiózł panią Bożenkę na dół i rozniósł w sześć różnych miejsc" - a to już zacne
"Spłodziła dwie przyszłe dupodajce" - co to za przekłamanie, to Wy wysyłacie żołnierzy pciowych (brzmi lepiej niż płciowych), więc łon sam se dziwochy wyspładzał :p Żartuję ofkors, bohater nie musi być wszechwiedzący. Zwłaszcza jak wkurzony. Zwłaszcza jak oszalał. Wyczytałam w komentarzu wyżej, że nie skończone opko, ale w sumie u Ciebie często jest takie zakończenie "trach", więc w zasadzie można uznać za skończone. Motyw Jezuska za szponami z kopalni i szaleństwa zmeczonego życiem górnika mi się podoba, tytuł też dobry, klimat górniczy oddany chyba odpiowiednio, ale! Ale potrafisz lepiej pocisnąć. Tak, że wbija w fotel. Tutaj jest poprawnie, ale fotel nie ucierpiał. No, tak po prostu. ;)
Wsparcie:
"Big Braderem" - nie wiem czy zamierzone, ale w oryginale było Big Brotherem*
"- Antoni! Na rany boskie … żyjesz" - tu spacja przed kropkami raczej zbędna
Jezu, czuję, że czepiam się pierdół. Kcem się przydać, a przece poważniejszych bycoli u Ciebie nie uświadczy, to wypisuję co widzę. Czyli duperelowate szczególiki.
"..jutro…
…pojutrze…
..musi minąć.." - tu też trza kropki policzyć
"- Więc, hmm.." - i tu
"(I tylko cisza na linii.)" - kropka poza nawias
"(Tym razem z tej strony cisza.)" - tu też
"Gdybyś pan to dostał bezpośrednio od pani Bożenki ni cholery byś pan nie zrozumiał" - przed "ni cholery" bym dała przecinek
Lewituję w pozycji kwiatu lotosu, a wokół mnie krążą kropki :D
Nareszciie znalazłaś pół-gniota. Możesz spać spokojnie. Po kropkach i innych pierdoletach, widać nieopierzenie. W stosownym czasie, poprawię.
A tak w ogóle, z racji tego, że czytasz od dechy do dechy, to stałaś siię takim ostatnim stemplem. Czyli drukuje se opko dopiero, jak już przeczytasz.
Ot dygresja przedśniadaniowa, z domu swego pisana.
Pozdo.
Jak już się przez to przepchałaś, to będzie git.
Haha, nie przesadzaj! Po pierwsze wcale nie wypatrywałam gniota, tak tylko kwakałam, po drugie nawet ćwierć gniot to nie jest, tylko ja coraz bardziej wymagający odbiorca może :(
Przedśniadaniowa z domu swego, ależ Ci dobrze! :)
Wreszcie Antoni usłyszał kilka słów prawdy o sobie tyle, że nie od dyrektora, a od jakiegoś stwora z którym na moje oko zawarł pakt z diabłem podającym za Jezusa,
No kurde ten gość to teraz taki cyngiel mafii, zabija wszystkich jak leci i dostaje złoto. Jak by tak dać mu ze trzy miesiące to wy wybił pewnie całą załogę kopalni. Ciekawe ale kończy się tak , że nie do końca wiadomo kto go tak prowadzi droga kręta przez las. Ale tekst "weź siekierę" brzmi całkiem nieźle i zapowiada ciekawy dalszy ciąg. Jak napisałeś sa tylko 2 odcinki z 4 , a nie możesz wrzucić 3 i 4 odcinek? 5 na razie
Wywołany do tablicy jakoś poprawię i wstawię następny. Może połączę i dam jako ostatni. Nie wiem. Na początku byłem elektryczny i łasy na atencję. Kiedy zobaczyłem, że tekst nie siadł, zaniechałem dalszej. Cóż. Błędy młodośći.
Dzięki piękne.
Komentarze (11)
"- Trzydzieści. Muszę się jeszcze (ukryć i czekać) ogolić" - gut
"Sznur i długi nóż. Oto recepta na współczesny sukces w negocjacji. Chwilę sobie pogadali tak od serca, a potem zwiózł panią Bożenkę na dół i rozniósł w sześć różnych miejsc" - a to już zacne
"Spłodziła dwie przyszłe dupodajce" - co to za przekłamanie, to Wy wysyłacie żołnierzy pciowych (brzmi lepiej niż płciowych), więc łon sam se dziwochy wyspładzał :p Żartuję ofkors, bohater nie musi być wszechwiedzący. Zwłaszcza jak wkurzony. Zwłaszcza jak oszalał. Wyczytałam w komentarzu wyżej, że nie skończone opko, ale w sumie u Ciebie często jest takie zakończenie "trach", więc w zasadzie można uznać za skończone. Motyw Jezuska za szponami z kopalni i szaleństwa zmeczonego życiem górnika mi się podoba, tytuł też dobry, klimat górniczy oddany chyba odpiowiednio, ale! Ale potrafisz lepiej pocisnąć. Tak, że wbija w fotel. Tutaj jest poprawnie, ale fotel nie ucierpiał. No, tak po prostu. ;)
Wsparcie:
"Big Braderem" - nie wiem czy zamierzone, ale w oryginale było Big Brotherem*
"- Antoni! Na rany boskie … żyjesz" - tu spacja przed kropkami raczej zbędna
Jezu, czuję, że czepiam się pierdół. Kcem się przydać, a przece poważniejszych bycoli u Ciebie nie uświadczy, to wypisuję co widzę. Czyli duperelowate szczególiki.
"..jutro…
…pojutrze…
..musi minąć.." - tu też trza kropki policzyć
"- Więc, hmm.." - i tu
"(I tylko cisza na linii.)" - kropka poza nawias
"(Tym razem z tej strony cisza.)" - tu też
"Gdybyś pan to dostał bezpośrednio od pani Bożenki ni cholery byś pan nie zrozumiał" - przed "ni cholery" bym dała przecinek
Lewituję w pozycji kwiatu lotosu, a wokół mnie krążą kropki :D
A tak w ogóle, z racji tego, że czytasz od dechy do dechy, to stałaś siię takim ostatnim stemplem. Czyli drukuje se opko dopiero, jak już przeczytasz.
Ot dygresja przedśniadaniowa, z domu swego pisana.
Pozdo.
Jak już się przez to przepchałaś, to będzie git.
Przedśniadaniowa z domu swego, ależ Ci dobrze! :)
Pozdrówka.
Dzięki piękne.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania