Historia pewnego smoka

Pewnego dnia w małej wiosce pełnej jaskiń i pieczar pojawił się wielki , żarłoczny smok siejący postrach wokół. Był cały pokryty łuskami , miał wielkie fioletowe skrzydła zakończone czymś w rodzaju rogów. Jego duże żółte oczy pokazywały , że smok nie jest w dobrym nastroju na rozmowę z władcą wioski chcącym go z niej wypędzić. Miał ostre szpony , które z łatwością jednym ruchem zabijają zwierzę czy człowieka. Kłęby dymu wydobywające się z jego nosa oznaczały złość i agresję potwora. Wieść o smoku szybko rozniosła się w całej wsi , w której ludzie od tamtej pory żyli w ciągłym strachu. Natomiast smokowi widocznie spodobało się nowe miejsce ,bo nie wybierał długo domu , padł w pierwszej jaskini jaką zobaczył. Smok spał i spał ludziom wydawało się ,że już się nie obudzi. Przywódca wioski również myślał ,że smoka nic już nie zbudzi z kamiennego snu ,więc rozkazał aby najsilniejsi mężczyźni zebrali się następnego dnia punkt 12 pod pieczarą potwora. Tak też się stało. Plan był taki jedni pójdą z przodu przywiążą linę do rogów na skrzydłach i będą ciągnąć , drudzy staną z tyłu i będą pchać. Pierwsza część planu została zrealizowana pomyślnie smok się nie obudził , druga też dobrze się zapowiadała i …………..Nagle smok rozpostarł wielkie, potężne skrzydła otworzył oczy i ludzie w krótkiej chwili zniknęli za głazami. Przez wiele , wiele miesięcy ludzie dokarmiali stwora. Do dnia w , którym w wiosce pojawił się czarodziej. Wódz wydał rozkaz aby przedstawiono mu przybysza. Nazajutrz czarodzieja przyprowadzono do zamku i władca rozpoczął rozmowę z gościem , a rozmowa ta przebiegła tak :

- A więc jak cię zwą czarodzieju ?

- Czarodziej Baltazar.

- A czy ty Baltazarze możesz mi udowodnić posiadanie magicznych mocy ?

- Owszem.

- Acha, zróbmy test. Zaprowadzę cię teraz do mojej wielkiej biblioteki i będziesz musiał znaleźć książkę o , którą poproszę. Zgoda.

- Podejmę się tego zadania i udowodnię Ci że jestem prawdziwym magiem.

Gdy byli na miejscu dowódca powiedział Baltazarowi o jaką księgę chodzi. Po kilku minutach księga była już w rękach dowódcy, który nie mógł uwierzyć w to co się stało. Postanowił ,że uzna Baltazara za czarodzieja ,gdy ten wypędzi smoka z wioski. Jednak tego zadania czarodziej nie podjął się tak łatwo. Powiedział , że zadanie wykona tylko w tedy gdy zostanie mu obiecany tron i korona władcy wioski. Wódz zgodził się na to bez wahania ponieważ nie wierzył w magiczne moce Baltazara. Umówili się , następnego dnia pod pieczarą smoka. Obydwaj zjawili się na miejscu o umówionej porze. Baltazar zaczął wypowiadać zaklęcia i nagle… Sprzed oczu wodza znikną smok i pojawiła się mała zielona żabka. Wystarczyło że czarodziej tupnął ,a żabka uciekła w popłochu. Władca był tak przerażony siłą maga ,że bez oporu oddał mu władzę nad wioską , a sam wyniósł się z niej. Dzięki magii wioska rozwinęła się w mgnieniu oka i stała się wielkim miastem o nazwie Magikusko.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • NataliaO 29.01.2015
    Fajna historia. Bardzo mnie wciągnęło choć było takie króciutkie. Lubię historie o smokach. Fajnie go opisałaś. Daje 5
  • amelia 29.01.2015
    thx bardzo
  • Prue 29.01.2015
    Szkoda, że krótkie, bo zapowiada się interesująco. Oby tak dalej. Dam 4
  • amelia 31.01.2015
    dzięki jesteście bardzo mili

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania