Wreszcie dowiedziałaś się o sobie całej prawdy, tak odległej, jak potrafią być - gwiazdy. Horoskopy posiadają w nich swoje uzasadnienie astrologiczne - kolizja jest absolunie wykluczona.
Znajomi mają rybki w takim sporawym akwarium i potrafią z nimi "gadać". Tak wiesz... jak z dziećmi, kiedyś mnie to bardzo irytowało, do czasu aż przeszło, więc można, chyba. Nawet zdobyli nagrodę w konkursie fotograficznym, za zdjęcie Glonojada o imieniu (bo on/a miał je, jak każdy szanujący się ryb) "Skarpeta". Z racji tego, że był łaciaty, czy cuś insze, to miał to imię. A gdy pan/i Skarpeta skończył swoją przygodę na ziemskim padole, to miał "pogrzeb". Co prawda bez księdza i tych wszystkich dziwactw, ale szczery w swoim żalu... I w takim momencie, człek zaczyna trochę inaczej postrzegać innych. Jeśli chodzi o papugi, rzeczywiście potrafią narobić rabanu i w ogóle są awanturne. Łatwo gubią się w swojej wyobraźni, mogę powiedzieć, że Nimfa (mieszkała sama w stanie panieńskim) u jednego gościa zniosła jajko, gdy zaczął naśladować wydawane przez nią pogwizdywania.
Jedno co pewne, to interes w tych dziedzinach "nauki", kręci się jak przed wiekami. Wiele decyzji nadal podejmowanych jest po uwzględnieniu horoskopów. Być może nawet tych najważniejszych, jak dawniej. Pominęłaś biorytmy i różdżkarstwo, a one rzeczywiście mają w sobie cuś.
Dziś Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy wobec Kobiet i Pluszowego Misia - masz farta.:)
Freya urzekła mnie historia "Skarpety", ja mojemu pierwszemu psu, który był owczarkiem szkockim, rudym (teraz też mam collie, tylko tricolor, bardziej czarną i sukę), więc tamten pies Ares, po prostu wychował się ze mną tak jakby i musilam go uśpić i też miał swój "grób", który już trochę zarósł, ale tydzień płakałam non stop. Miałam też chomika dżungalskiego Czesia, kochany był. Ogólnie bardzo lubię zwierzęta, chociaż z wiekiem mam jakby mniej cierpliwości, na papugi nie zdecydowałabym się już never! Biorytmy? Nic mi ma ten temat nie wiadomo. Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy wobec Kobiet i Pluszowego Misia - XDDD
No pewno, a nie? W ogóle to piszą tak, Teodor ma naturę żywiołowego i niezależnego awanturnika, pana świata, który ceni własną dumę i chadza swoimi ścieżkami. Widząc jak Cię Mar irytuje to chyba tak xD
Bardzo trafne spojrzenie na coś, co fascynuje od wieków i prawdopodobnie zawsze będzie, mniej lub bardziej, budziło żywe zainteresowanie. Ludzie kochają takie czary-mary, bez względu na to czy w to wierzą,czy nie. A w zodiakach coś jest, nie zawsze są takie straszne na jakie wyglądają :) Skorpiony, czasami są całkiem miłe. Pozdrawiam. 5
Nie czytuję horoskopów i żadnych takich, ale co do znaków lubię Wagi, Bliźnięta i Wodniki :)
Bardzo fajnie opisałaś swoją przygodę z wróżbą :)))
PS, Ja też mam collie :)
Komentarze (30)
ja jestem bliźniak i tyle wiem
imieniny w lipcu a nazwisko chyba moje znasz :)
Znajomi mają rybki w takim sporawym akwarium i potrafią z nimi "gadać". Tak wiesz... jak z dziećmi, kiedyś mnie to bardzo irytowało, do czasu aż przeszło, więc można, chyba. Nawet zdobyli nagrodę w konkursie fotograficznym, za zdjęcie Glonojada o imieniu (bo on/a miał je, jak każdy szanujący się ryb) "Skarpeta". Z racji tego, że był łaciaty, czy cuś insze, to miał to imię. A gdy pan/i Skarpeta skończył swoją przygodę na ziemskim padole, to miał "pogrzeb". Co prawda bez księdza i tych wszystkich dziwactw, ale szczery w swoim żalu... I w takim momencie, człek zaczyna trochę inaczej postrzegać innych. Jeśli chodzi o papugi, rzeczywiście potrafią narobić rabanu i w ogóle są awanturne. Łatwo gubią się w swojej wyobraźni, mogę powiedzieć, że Nimfa (mieszkała sama w stanie panieńskim) u jednego gościa zniosła jajko, gdy zaczął naśladować wydawane przez nią pogwizdywania.
Jedno co pewne, to interes w tych dziedzinach "nauki", kręci się jak przed wiekami. Wiele decyzji nadal podejmowanych jest po uwzględnieniu horoskopów. Być może nawet tych najważniejszych, jak dawniej. Pominęłaś biorytmy i różdżkarstwo, a one rzeczywiście mają w sobie cuś.
Dziś Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy wobec Kobiet i Pluszowego Misia - masz farta.:)
Bardzo fajnie opisałaś swoją przygodę z wróżbą :)))
PS, Ja też mam collie :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania