I po co?

Czemu żeby powstać trzeba na dno piekła spaść?

I jak duch w ognia odmętach

Odpowiadać na pytania piekielnych sług,

Którzy nigdy słońca nie widzieli

A deszcz to dla nich pył,

Którym dzielą, się z nimi wiedzmy,

By ból im uśmierzyć

Ale ja tu nie zostaje!

Wiem on też mówił tak,

Lecz zwiodła go podstępna nimfa

I zawlekła na samo rzeki dno

A ja głupia

A ja naiwna

Chciałam uratować go,

Lecz on mnie już nie potrzebuje,

Głupiec zamiast mnie wybrał ją!

 

I po co oddałam swoją duszę na Łysej Górze?

Czarodziejowi co zamiast ciebie

Szeptał mi do ucha słówka czułe

I to dla Ciebie tam w cienia świetle

Zbrukałam swoją wiarę,

Ale podobno upada się, aby wstać

Dlatego dziś znów stoję u progu nowego dnia.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Tanaris 30.03.2017
    Końcówka podniosła, kobieta właściwie zrobią podobnie... Obaj wybrali złą drogę, ważne za to jest, aby mieć siłę i się podnieść. 5
  • Tanaris 30.03.2017
    Zrobiła*

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania