Ich Ostatnia Podróż na Cmentarz i Nagły Błogostan Nadegzystencji

gatunek: sny/surrealizm

 

"Ich Ostatnia Podróż na Cmentarz i Nagły Błogostan Nadegzystencji"

 

Latem dwa tysiące piątego roku, w drodze przez średniej wielkości stare miasto pełne drzew, dwa konie ciągnęły bryczkę, a na niej siedzieli dwudziestokilkuletni syn i pięćdziesięcioletni ojciec. Para zwierząt zatrzymała się przy cmentarzu na przedmieściach, pośród lasów i lasostepów. Dwóch ludzi opuściło wóz, przekroczyło bramę nekropolii i pobrnęło w jej głąb, niebawem znikając za tajemniczą mgłą.

 

— Weź konewkę, napełnij wodą po brzegi i przynieś, podlejemy kwiatki — rzekł ojciec do syna, wyciągając zza ławki konewkę i dając mu ją do rąk.

— Dobrze, zaraz wracam — odparł syn, chwytając w dłoń plastikowy pojemnik, po czym poszedł w kierunku studni.

 

Gdy młody mężczyzna przyszedł do wiszącego nad wbitą w ziemię betonową beczką kranu z bieżącą chłodną wodą i odkręcił go, wtedy nagle wszystko zostało zasłonięte przez jasnoszare tło, na którym można było zobaczyć tylko dwa diamenty, połyskujące i mieniące się kilkoma kolorami, między innymi pomarańczowym, żółtym i zielonym.

 

Tymi tajemniczymi kamieniami szlachetnymi okazali się być ojciec oraz syn, którzy właśnie znaleźli się w innym wyższym wymiarze egzystencji i czekali na dalszy przebieg duchowo-psychicznej ewolucji, a także na nowe ekscytujące misje do wykonywania, które miały im wkrótce zostać powierzone przez niebiańskich opiekunów i opiekunki.

 

Po kilkunastu sekundach, widok dwóch diamentów na tle w jednolitym oraz neutralnym kolorze został zastąpiony przez jasnozielone tło, a na nim był widoczny tylko wielki i przypominający wyglądem gigantyczną stokrotkę kwiat o żółtym środku oraz jasnoróżowych płatkach.

 

Koniec.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Piotrek P. 1988 06.11.2019
    Od momentu publikacji do dzisiejszego późnego poranka, opowiadanie miało problem techniczny. Został on już naprawiony. Zapraszam do czytania, komentowania i oceniania :-)
  • Dekaos Dondi 06.11.2019
    Piotrek P.1988→W Twoim stylu, ale powiedziałbym trochę jakby oszczędniej. Czasami tak trzeba, by pobudzić wyobraźnię.
    Każdy może sobie pomyśleć po swojemu, gdyż nie jest dopowiedziany temat do końca. Rzekłbym nawet, że ciut za krótko.
    Klimat czegoś nieuchwytnego zapewne jest. W mym odczuciu – ciekawy tekst. Pozdrawiam→?????
    P.S.→Tak mi się skojarzyło z tymi światłami→ Jak byś kiedyś zechciał, to zerknij:
    http://www.opowi.pl/lbnp-xv-sniezna-obrecz-a44963/
  • Piotrek P. 1988 06.11.2019
    Dziękuję za oceny, a Dekaos Dondi, także za komentarz i rekomendację. "Śnieżna Obręcz" to bardzo dobra, ponadwymiarowa opowieść, przedstawiająca inną rzeczywistość i alternatywny świat :-D
  • Pan Buczybór 06.11.2019
    hmm, ciekawie z tym narcyzem na końcu (o narcyz ci chodziło, prawda xd?)
    Ciekawe opko, może trochę urwane, ale może lepiej, że nie dopowiedziałeś więcej.
  • Piotrek P. 1988 07.11.2019
    Myślę, że gatunek kwiatu zależy od wyobraźni osoby czytającej :-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania