"zachrypiale" - nie znam tego słowa. Znam "ochryple"
"Musze " - muszę
"Co się stało skarbie" - przecinek po "stało"
"Zabije" - zabiję
Cóż, za mną również poprzednie części i niespecjalnie czuję jakieś emocje po ich przeczytaniu. Ta również nie wzbudziła we mnie jakichś większych uczuć, nie potrafię też wczuć się w ten hm dramatyzm sytuacji. Może jestem jakimś przekrętem, ale bardziej interesuje mnie postać Josha niż jego (byłej?) dziewczyny (trochę nawet bawi mnie sytuacja, w jakiej się znalazła, ale ciii). Uważam, że mogłabyś ciekawie ukazać, dlaczego jest, taki jaki jest, chyba że po prostu zamierzasz wykreować go na łajdacką, "czarną" postać, a Maraję zaś, na zasadzie przeciwieństwa, jako poszkodowaną, "białą", jeśli wiesz co mam na myśli (nieskomplikowanie, rzecz jasno ujmując). Ogólnie dla mnie to prostu kolejna o! historyjka. Dobrze się czyta, ale nic poza tym. Przynajmniej na razie.
Swoją drogą, co to za imię, Maraja?
No nic, zostawiam 3/5, życzę powodzenia w dalszym pisaniu i pozdrawiam ;)
Cześć złotko, co tam? - ma być Cześć, złotko, co tam? Jakoś dziwnie mi to brzmi z deka xd
Hm,może nateraz wydaje się, że to jest oczywiste, że Josh jest zły, a Maraja dobra, ale nie ozancza to, że tak jest. :)
Co to za imię Maraja? Np, Maraya Carey, tylko, że na początku zamiast przez Y napisałam przez I i tak mi już zostało xd MOżna powiedzieć, że je spolszczyłam > :D
Constantine Mniejsza o to, powiedzmy, że wymyśliłam sobie imię, z tego co wiem, to jest to dozwolone w opowiadaniach. :)
No tak, faktycznie, jak teraz na to patrzę, to gdybym nie napisała "co tam". to napisałabym "Cześć, złotko"., więc masz rację. Po prostu, gdy to zdanie jest razem, to jakoś dziwnie mi wygląda z tyloma przecikami wsród czterech wyrazów, więc oddaję honor. :)
aaaaa :) naprawdę bardzo dobrze Ci szło aż, do tej części, i spadłaś na "dobrze" :) mam odczucie, że mega uprościłaś fajny konflikt, jaki mógł się zbudować. Bez problemu do podkręcenia w kolejnych częściach, ale uważam, że rozdział "stracony".
Od ostatnich linijek dialogu, poprzedniej części spodziewamy się szantażu. Z lektury aktualnego nie dowiadujemy się niczego nowego. Trochę powiewu świeżości dodaje dopiero rozmowa z matką i ta scena ratuje całość.
Troszkę nie leży mi zapis wymiany smsów, ale nie mam pomysłu na lepszy, więc nie marudzę :)
Jeśli Josh okaże się tak po prostu zły, a Maraja tak po prostu dobra, to będę ostro zawiedziony. Masz tam ocean możliwości na stworzenie dużo ciekawszych postaci niż tylko czarne i białe. Po lekturze kilku Twoich tekstów nie spodziewam się banału, więc mnie nie zawiedź.
Tak sam przedmiot jak i kwota szantażu podbijają stawkę dla bohaterki dość znacznie, może wyjść z tego coś ciekawego.
Jeśli można mieć na imię Guantanamera, to można spokojnie może być Maraja, zupełnie się nie przejmuj takimi kwestiami :)
Katie wypusciła telefon, który upadł na podłogę i pękł. Patrzyła otępiałym wzrokiem na córkę i wiedziała, że ten jeden, malutki incydent może zniszczyć jej całe życie.
Raczej po tym jednym zdaniu, kobieta nie zorientowałaby o co chodzi. Powinna zapytać: kto cie nagrał? I wtedy Maraja mogłaby wszystko wyjaśnić.
Komentarze (14)
"Cześć złotko, jak tam" - przecinek po "cześć"
"Kim kolwiek jesteś" - "kimkolwiek"
"To skąbinuj." - SKOMBINUJ
"zachrypiale" - nie znam tego słowa. Znam "ochryple"
"Musze " - muszę
"Co się stało skarbie" - przecinek po "stało"
"Zabije" - zabiję
Cóż, za mną również poprzednie części i niespecjalnie czuję jakieś emocje po ich przeczytaniu. Ta również nie wzbudziła we mnie jakichś większych uczuć, nie potrafię też wczuć się w ten hm dramatyzm sytuacji. Może jestem jakimś przekrętem, ale bardziej interesuje mnie postać Josha niż jego (byłej?) dziewczyny (trochę nawet bawi mnie sytuacja, w jakiej się znalazła, ale ciii). Uważam, że mogłabyś ciekawie ukazać, dlaczego jest, taki jaki jest, chyba że po prostu zamierzasz wykreować go na łajdacką, "czarną" postać, a Maraję zaś, na zasadzie przeciwieństwa, jako poszkodowaną, "białą", jeśli wiesz co mam na myśli (nieskomplikowanie, rzecz jasno ujmując). Ogólnie dla mnie to prostu kolejna o! historyjka. Dobrze się czyta, ale nic poza tym. Przynajmniej na razie.
Swoją drogą, co to za imię, Maraja?
No nic, zostawiam 3/5, życzę powodzenia w dalszym pisaniu i pozdrawiam ;)
Hm,może nateraz wydaje się, że to jest oczywiste, że Josh jest zły, a Maraja dobra, ale nie ozancza to, że tak jest. :)
Co to za imię Maraja? Np, Maraya Carey, tylko, że na początku zamiast przez Y napisałam przez I i tak mi już zostało xd MOżna powiedzieć, że je spolszczyłam > :D
no w porządku, odnośnie Josha i Mary, stąd moje "przynajmniej na razie".
hm, Maraya Carey.... Mariah Carey. ROzumiem, że spolszczyłaś, jednak to wygląda dość dziwnie przy np. Katie i Joshu, które są zapisane poprawnie.
No tak, faktycznie, jak teraz na to patrzę, to gdybym nie napisała "co tam". to napisałabym "Cześć, złotko"., więc masz rację. Po prostu, gdy to zdanie jest razem, to jakoś dziwnie mi wygląda z tyloma przecikami wsród czterech wyrazów, więc oddaję honor. :)
Od ostatnich linijek dialogu, poprzedniej części spodziewamy się szantażu. Z lektury aktualnego nie dowiadujemy się niczego nowego. Trochę powiewu świeżości dodaje dopiero rozmowa z matką i ta scena ratuje całość.
Troszkę nie leży mi zapis wymiany smsów, ale nie mam pomysłu na lepszy, więc nie marudzę :)
Jeśli Josh okaże się tak po prostu zły, a Maraja tak po prostu dobra, to będę ostro zawiedziony. Masz tam ocean możliwości na stworzenie dużo ciekawszych postaci niż tylko czarne i białe. Po lekturze kilku Twoich tekstów nie spodziewam się banału, więc mnie nie zawiedź.
Tak sam przedmiot jak i kwota szantażu podbijają stawkę dla bohaterki dość znacznie, może wyjść z tego coś ciekawego.
Jeśli można mieć na imię Guantanamera, to można spokojnie może być Maraja, zupełnie się nie przejmuj takimi kwestiami :)
Katie wypusciła telefon, który upadł na podłogę i pękł. Patrzyła otępiałym wzrokiem na córkę i wiedziała, że ten jeden, malutki incydent może zniszczyć jej całe życie.
Raczej po tym jednym zdaniu, kobieta nie zorientowałaby o co chodzi. Powinna zapytać: kto cie nagrał? I wtedy Maraja mogłaby wszystko wyjaśnić.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania