Idealnie nieidealny
Zamknęła oczy i wyobraziła sobie swój ideał. Każdy, kto by odwiedził teraz jej wyobraźnię, nie widziałby nikogo nadzwyczajnego. Ale ona tak go postrzegała. Miała przed oczami chłopaka, z którym mogłaby spędzić całą wieczność. Nie kochał jej całym sercem, bo z dnia na dziej zakochiwał się coraz bardziej. Nie wariował przy niej. Zaczynał wariować jak jej przy nim nie było. Nie był w stanie zrobić dla niej wszystkiego, bo gdyby poprosiła go żeby jej nie kochał, nie dałby rady. Pozwalał jej płakać, bo wtedy miał szansę pokazać, że kocha ją nawet z rozmazanym makijażem. Ona nie była jego światem. Była jego częścią. Tym jednym puzzlem, który sprawiał, że jego świat stawał się pełny. I tak marzyła o nim, jak o swojej wolności. I kiedy otworzyła zwilżone od łez oczy dotarło do niej, jak bardzo czuje się samotna w wielkim otaczającym ją świecie
Komentarze (31)
Dam 4.
Dam 4
Ale jestem przekonana, że taka istnieje np. między matką, a dzieckiem ;)
Weźmy przeciwność miłości (tak mówią, chociaż dla mnie to obojętność):
Nienawiść to gniew, zawiść, zazdrość, niechęć, obrzydzenie itd, itp, zależy od kontekstu.
A jednak, dalej nienawiść jest czymś więcej niż każda z tych emocji pojedynczo.
Podobnie jest z miłością.
Rozumiem, że możesz mieć inny punkt widzenia i absolutnie nie narzucam swojego - najzwyczajniej w świecie się nie zgadzam :D
Miłość do dziecka jest czymś totalnie bezinteresownym i szczerym, bo dziecko kocha się za nic. Jeśli istnieje jakaś szczera, bezinteresowna miłość to właśnie ta rodzicielska.
Pozdrowienia dla wszystkich dobrych mam i tatusiów :3!
A co do tekstu! Faktyczne "motylki w brzuchu", bo troszeczkę przekoloryzowane, ale przecież tak czuje się zakochana osoba ! :>
Zostawiam pozytywną ocenę, ale wystawię ją po zapoznaniu się z innymi tekstami.
Ps. Fajny awek :D
Z Eklerem się zgodzę - miłość rodzicielska jest najbardziej bezinteresowna i najtrwalsza, ale nie jest obowiązkowa, nie jest odgórna. Dziecko kocha się właśnie za nic, a drugą połówkę - mimo wszystko :)
Nie mówię, że to z obowiązku :) wiadomo, mamy wolną wolę i możemy darzyć ludzi uczuciami jakimi tylko chcemy. Niektórzy rodzice chcą jak najlepiej dla swojego dziecka ( to wspaniale! ) , dlatego darzą go tylko tymi pozytywnymi uczuciami. Jeżeli chcą je dobrze wychować, czują się odpowiedzialni za ukształtowanie swojej pociechy. Te wszystkie uczucia, jakimi obdarowujemy kogoś nazywamy miłością... Jednak gdyby zabrać szacunek, przywiązanie, lojalność, odpowiedzialność i wszystkie te uczucia co by zostało? Zupełnie nic :/
Z kolei jakby zabrać z ósemki, dwójkę to wyjdzie nam 6.
A jak człowiekowi zabrać ręce, nogi, głowę, ciało to zostanie nam nic.
A jak małpie dodać te 2% dna jakim się różnimy to wyszedłby człowiek.
A jakby zabrać mi siuraka to zostałbym twoją najlepszą przyjaciółką :D
Nie możemy sobie tak dodawać i zabierać, bo wtedy wiadomka, że wyjdzie coś innego :D
Ps. Mam nadzieję, że to pistolet na kulki :D
Ale nienawiść wcale nie musi być mieszanką tych emocji! Nienawiść sama w sobie może być uczuciem o tylko jednym podłożu :x
Zagłębiając się w twoim toku myślenia, gdybyś przestał myśleć w tym kierunku, przestałbyś jak ja wierzyć w tą całą Waszą miłość :D
( Chociaż wcale tego nie chcę ! Niektórzy wierzą w Boga, inni w Świętego Mikołaja, jeszcze inni w miłość. To dobrze kiedy ludzie w coś wierzą. To ich napędza i dodaje skrzydeł, a przede wszystkim nadaje sens ich życiu )
A tak ogólnie, to rozbawiłeś mnie swoimi argumentami :D
A ja wierzę, że jestem zabawny :x
A teraz odłóż tą procę, weź zapalniczkę i chodź ze mną koncertować.
https://www.youtube.com/watch?v=pgQbx-0Y0yY - > twoje zadanie domowe, nauczyć się tekstu na pamięć
Hmm myslalam, ze tutaj ludzie wola pisac wlasne teksty niz uczyc sie innych na pamiec :D
Neli, dziekuje bardzo ! ( poczulam sie obserwowana :o czy to zle? ) :p
"Zaczynał wariować jak jej przy nim nie było" - przecinek przed "jak"
"poprosiła go żeby jej nie kochał" - po "go"
"I tak marzyła o nim, jak o swojej wolności" - bez przecinka
"I kiedy otworzyła zwilżone od łez oczy dotarło do niej" - po "oczy"
"otaczającym ją świecie" - kropka
Przyznam szczerze, że wolę Twoje wiersze. Bardziej do mnie trafiają i zdają mi się po prostu takie dojrzalsze. Poruszasz w nich tematy wartości wszelakiego rodzaju, a ta historyjka jest taka... przeciętna na ich tle. Mam nadzieję, że nie zrozumiesz tego jakoś opacznie. Zostawiam czwóreczkę :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania