Ja i ty

Ty jesteś jak deszcz, zawsze koisz me rany.

Może dlatego, uczyniłam cię swym ukochanym.

Ja jestem jak burza, rujnuję wokoło wszystko.

Może dlatego, chcesz mnie mieć zawsze blisko.

Bo przeciwieństwa się przyciągają, jak księżyc i woda.

Więc czy ty i ja to przypływ, i odpływ świata tego?

Po którym stąpać mamy, aż do tchu utraty.

Na którym mamy klkulować nasze błędy, i straty.

Czy ty masz się stać portę, mom wieczną przystanią.

Na której me serce, zmęczone życiem zacumuje.

Pytań z życiem, i z nami związanych jest wiele.

Ale odpowiedzi, na nie nikt nie znajduje.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania