Serce każe mi błądzić
jakieś imię mnie definiuje
i niby to wszystko
lecz nie mogę zaakceptować
łatwo tego otoczenia
czy wydaje ci się
że to źródło wyschło
a słońce poskąpiło
tu swego promienia
wygasło nie żarzy się
tutaj ognisko
i w tych popiołach
już nie ma płomienia
odleciały w powietrze
iskry jak marzenia
została ciemna pusta
szara rzeczywistość
wiele ścieżek przemierzyłem
wiele pasów dróg przejechać przyszło
i nie znalazłem sensu
nie znalazłem schronienia
poszedłem dumnie
tu po swoją przyszłość
szukałem jej w blasku
szukałem jej w cieniach
przestałem pytać ludzi
ile jestem warty
bo zrozumiałem że sami nie wyszli
z moralnego przygniecenia
dostałem od losu jakieś dziwne karty
ale jestem tu
by ułożyć
królewskiego pokera
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania