Jadą goście (facecja)
Jadą goście, chętni
objeść gospodarza.
Może ma frykasy.
W domu się nie zdarza.
Jeśli i napitek
miałby jako taki,
to mu więcej gości
zleci się jak ptaki.
Tylko niech nie myślą,
że tak ciągle woli.
W gości się wybierze,
u was poswawoli.
Komentarze (29)
Później jednak uogólnienie mi z tego wyszło. Uniwersalne. Chociaż, masz rację, ostatnio zwyczaje się zmieniają i to uważam za dobre.
no halo tu domofon w końcu czy nie jado.
Jozin z bazin? ;)
Ktoś się pode mnie podszywa, dlatego zmieniłem awatar
Był piękny obyczaj - po świętach wizyta
Zajeżdżali goście do cna objadali,
Brali gospodarza i dalej jechali
Teraz zeskąpieli nam w Polsce ludziska
Gości karmić nie chcą każdy dupę ściska :(
ten obyczaj
już w Pierwszej Rzplitej
był znany, mospanie
;)
Przeczytałem w pierwszej chwili "kawaleryjskich czasów". Czy po ożenku zmienił obyczaje?
Mój teść miał inną manierę - do herbaty sypał cztery czubate łyżeczki cukru. Kiedyś pomyłkowo upiłem - syrop! Natomiast kawę pił bez cukru. Powiadał: "Nie mieszam brazylijskiego ziela z polskim burakiem cukrowym".
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania