Jak długo?
jeszcze mi zależy
nawet się czasem chce
wstawać z łóżka
łupić tlen
jeszcze mam ochotę
łudzę-się-potrafię
kiedy tak ciężko
przesiąknąć sobą papier
jeszcze się staram
naprawiać siebie
półgębkiem recytować
wyuczone nie wiem
jeszcze nie muszę
robić wymówek
siebie kochać
leczyć duszę
jeszcze zagubiona
dni przeszukuję
sens życia na skobel
konsumpcji blokuję
jeszcze się uśmiecham
uporczywie mamię
wyklejając ochłapami
wersję siebie samej
Komentarze (26)
***
jakim cudem mi zależy
czemu nadal mi się chce
wstawać rano z łóżka
rabować innym tlen
dlaczego wciąż mam ochotę
łudzić się iż potrafię
kiedy tak mi ciężko
przesiąknąć sobą papier
jak długo dam radę się starać
naprawiać pustką siebie
półgębkiem recytować
wyuczone nie wiem
czy napewno nie muszę
robić już wymówek
pozwolić siebie kochać
leczyć kruchą duszę
trwam tak zagubiona
dni szmat przeszukuję
sens życia na skobel
konsumpcji blokuję
przyklejam zatem uśmiech
własne myśli mamię
wyklejając ochłapami
wersję siebie samej
***
daj znać czy twoim zdaniem tak byłoby bardziej poprawnie. Obie wersje będą jednaże dla mnie na rowni cenne.
Pozdrawiam :).
Napisałeś coś co ja bym mógł napisać patrząc na swoje życie. 5 bo wyjaleś mi treść z głowy.
Smutne ale bardzo prawdziwe.
Jakby człek był ''przyklejony'' i musiał się za każdym razem z wysiłkiem ''odklejać''→by cokolwiek zrobić.
Takie skojarzenie mnie naszło↔Pozdrawiam:)→5
A tak ogólnie to miejscami może trochę za dużo, ale jakość jest.
I nie pozbywałabym się wszystkich "jeszcze". Fajnym zabiegiem jest klamra pierwszy wers - puenta, czy tytuł - puenta. Albo insze kombinacje.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania