Jak liść
chyba wolałbym jak liść jesienią
zieleń złotem lub czerwienią zastąpić
i gdzieś pod śniegiem
niezauważony odejść
może wtedy nie krwawiłbym
nie skowytał z miłości
każdego ranka dnia i wieczoru
mógłbym wzrok oddać
i słuchu wyrzec
byleby mniej czuć
chyba wolałbym potrafić
zrobić to wszystko i liściem być
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania