Niestety nie byłem tam ostatnio i we wrześniu planuję wizytę w Dąbrównie. To mało znany epizod z wojen polsko krzyżackich. To co przez sto lat robili krzyżacy na ziemiach polskich i z rdzennymi Prusakami w końcu ich samych dotknęło. A to był dopiero początek. No i udało się wywabić ich wojska do szybkiego starcia.
Cała kampania 1409 - 1411 jest w historiografii zredukowana do bitwy pod Grunwaldem, jakby w tej wojnie nic więcej się nie wydarzyło, jeszcze czasem się wspomina o nieudanym oblężeniu Malborka, winiąc Polaków, że jeszcze wieczorem po bitwie nie wyruszyli natychmiast na Malbork, tylko zwlekali parę dni. Zapomina się tylko o tym, że von Plauen nie brał udziału w bitwie, a gdy tylko dowiedział się o jej rezultacie pośpieszył z załogami niektórych zamków do Malbroka i zorganizował obronę praktycznie świeżymi siłami.
Bogumił
W ogóle w popularnym rozumieniu, Grunwald miał być końcem walk z Krzyżakami, tego że potem trwały jeszcze kolejne wojny i oblężenia to się mało co pamięta, bo i rzadko jest to omawiane jakoś bardziej szczegółowo. Kiedyś tak się zgadałem na tematy historyczne ze znajomymi. W ich pamięci od razu po Grunwaldzie następuje Hołd Pruski, którego nie mogą umiejscowić w jakieś dacie.
Ja raczej się przychylam do tajnego rozkazu króla, jak pisze anonimowy kronikarz królewski. Świadczyć może o tym fakt, że nikt nie został ukarany za ten "spontaniczny" rajd. W kronikach Długosza jest kilka przykładów że Jagiełło i Witold karali surowo swoich podwładnych za różne grabieże, rozboje i gwałty, a w przypadku Dąbrówna obie kroniki o tym milczą.
Może też o tym świadczyć, że król już nazajutrz wypuścił praktycznie wszystkich więźniów, dając im ochronę w celu oddalenia się gdzie sobie życzą.
Intuicja, nie mam pojęcia, ale oczywiście wykorzystali napaść dla własnej strategii.
Owszem, karał król. Prowadziliśmy wieloletni spór z Zakonem metodami dyplomatycznymi, odwołując się do sądu papieskiego. Nie można było dawać Krzyżakom powodów do oskarżania Polski o przychylność dla pogan. Ich misja w końcu była pożądana, patrząc na ówczesne idee.
A ten incydent, chwilę przed Grunwaldem, nie warto było tuszować - surowym karaniem. Dyplomacja poszła na plan drugi.
Po reakcjach widać, że komentujący na stałe mają w sobie obraz Polski i Polaków jako Narodu Wybranego. Historia zaś pokazuje, że byliśmy takimi samymi łotrami i niegodziwcami jak inni, a różnica taka, że inni z klęsk wyciągali wnioski, a Polacy poczucie krzywd i konieczności rozliczeń. Tak, tkwiąc w przeszłości i wstając z kolan permanentnie, staliśmy się, jako naród, pośmiewiskiem Europy i Świata, co zawsze było na rękę sąsiadom, którzy chętnie widzieliby prowincję Wschodnie Prusy, obłaść Warszawa, aby tylko napis Polska zniknął z map. To przecie nie tylko trakt Wschód -Zachód, ale i ziemia bogata i ludzie nad zdolni jeśli tylko nie dopuścić by do gardeł sobie skakali, lub dla samej chorej satysfakcji znajdowali przyjemność w opluwaniu jedni drugich. Zamiast Polacy powinniśmy nazywać się trollacy, bo zamiast rzetelnej wiedzy plujemy jadem i szczujemy mieszając w to religię i zapominając, że wiara to nie kapłan, a intymne wnętrze, a człek który się obnaża przed innymi przekonując iż jego racje są ważniejsze od wiedzy i wiary innych jest po prostu ekshibicjonistą i dewiantem. Historia bez propagandy, suche fakty pokazują jak inny od obecnego był świat Średniowiecza. Ani Polacy, ani Niemcy, ani nikt na świecie w tamtym czasie nie był wolny od tego co dziś nazywamy niedopuszczalnym gwałtem niegodziwością etc. NIgdy Polacy nie byli ani szczególnym, ani nadzwyczajnym narodem, chyba, że brać za miarę Łaskiego co na złotych podkowach Paryż chciał "uczyć jeść widelcem". Mamy tyle samo powodów do dumy jak i wstydu co inni!
Generalnie nie zgadzam się z całym Twoim komentarzem Karawan, ale oczywiście nie zamierzam kwestionować Twojego prawa do takiego widzenia rzeczywistości.
*Gówno zmieniłeś, jesteś je*** marzycielem, który myśli, że przeklinanie, pierdy i daremna, nielogiczna śmierć to podstawy opowiadania. Teraz kończę i się dziwić Nuncjuszu, że nie wytrzymuje. *
Nawet budda zdenerwowałby się w rozmowie z tobą. Powodzenia Bogumił z dzieckiem, wszakże nie chciałem użyć aż takiej narracji, ale nie odpowiadam z nerwy. Tak w ogóle fajny tekst, przeczytałem wcześniej, ale z racji na wiele komentarzy, siedziałem cicho.
Komentarze (35)
https://prawy.pl/103578-hagada-quentina-tarantino-pewnego-razu-w-hollywood-film-rownie-zgodny-z-faktami-co-filmy-o-polskiej-kolaboracji-z-nazistami/?fbclid=IwAR2_OE3bbiUlVujK1D2pqf5zoqjSAAz4PBe_--3uMXnf5DU3L3qhL2vBtQo
W ogóle w popularnym rozumieniu, Grunwald miał być końcem walk z Krzyżakami, tego że potem trwały jeszcze kolejne wojny i oblężenia to się mało co pamięta, bo i rzadko jest to omawiane jakoś bardziej szczegółowo. Kiedyś tak się zgadałem na tematy historyczne ze znajomymi. W ich pamięci od razu po Grunwaldzie następuje Hołd Pruski, którego nie mogą umiejscowić w jakieś dacie.
Ciekawa nota.
Może też o tym świadczyć, że król już nazajutrz wypuścił praktycznie wszystkich więźniów, dając im ochronę w celu oddalenia się gdzie sobie życzą.
Owszem, karał król. Prowadziliśmy wieloletni spór z Zakonem metodami dyplomatycznymi, odwołując się do sądu papieskiego. Nie można było dawać Krzyżakom powodów do oskarżania Polski o przychylność dla pogan. Ich misja w końcu była pożądana, patrząc na ówczesne idee.
A ten incydent, chwilę przed Grunwaldem, nie warto było tuszować - surowym karaniem. Dyplomacja poszła na plan drugi.
Tak mi właśnie napisał krajew
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania