Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Aniołek wśród demonów mafii. Rozdział 1.

Wyobrażaliście sobie kiedyś jak wygląda życie wplątanej w mafię? Do niedawna sama nie umiałam sobie tego wyobrazić. Jak jest naprawdę?

Poniedziałkowy poranek, godzina 9:00. Budzę się ze swojego słodkiego snu, przecieram oczy delikatnie się rozciągając. W pokoju panuje półmrok, ah tak zasłonięte rolety. Przewracając się na bok zauważam jego- mężczyznę mojego życia, członka największej mafii narkotykowej w Polsce. Jego imię to Amadeusz, aczkolwiek każdy używa pseudonimu „Premier”. W gangu każdy z nas ma pseudonim, nie mówimy do siebie po imieniu. Dzięki tej zasadzie zostałam dla wszystkich „Istną”. Nagie ciało ukochanego mocno rozpalało mnie i moje myśli. Wpatrując się w jego buzię i zjeżdżając coraz niżej zatrzymuję się na jego tatuażach, które umiejscowione są na większości jego ciała. Dłonią zaczynam dotykać klatki piersiowej, paluszkami jeżdżąc wzdłuż tatuaży, jak gdyby malując je. W pewnej chwili składam pocałunek na jego szyi i opieram swoją głowę, mój policzek styka się z delikatną skórą mojego Ukochanego. Spędzam tak kilka następnych minut marząc i myśląc. Moje myśli jednak w jednej chwili znikają, słyszę dzwoniący budzik. Szybko go wyłączam chcąc dać Premierowi jeszcze chwilę snu. Jest chłodno, moje nagie ciało szybko daje mi o tym znać, po ciele przechodzą mnie ciarki. Przechodzę do łazienki, wypełniam wannę wodą i relaksując się obmyślam plan na dzisiejszy dzień. Z zadumy wyrywa mnie jednak myśl o przygotowaniu dla Amadeusza śniadania, Szykuję oczywiście to co mój mężczyzna kocha najbardziej- jajecznicę. Wchodząc na górę postanawiam obudzić go pocałunkiem.

-Kochanie, zrobiłam dla Ciebie śniadanie. Wstawaj- mówię cicho i znowu całuję jego cudowne usta. Premier budząc się odwzajemnia moje pocałunki, otwiera oczy i słodko ziewając mówi:

-Nie mam zamiaru jeszcze wstawać, skorzystaj z chwili wolnego i masz mnie zaspokoić- Jego zdanie przerywa telefon, odchodzę do garderoby.

Słysząc rozmowę zaczynam się nieco martwić. Zawsze boję się, że Amadeusz nigdy nie wróci ze swoich „akcji”. Dzisiejszego dnia nasza mafia miała przyjąć ogromną dostawę narkotyków przewożoną przez granicę w najróżniejsze sposoby o których świat nie wiedział. Wybieram elegancką koszulę i resztę dodatków do ubioru dla mojego Ukochanego. Zawsze ufa moim wyborom, sama doskonale wiem w czym wygląda najlepiej. Premier wstając z łóżka bierze szybki prysznic i dołączając do mnie w garderobie z kieszeni wyjmuje małą torebeczkę z kokainą, wciąga ją i podchodzi.

-Kocham Cię-szepcze słodko do mojego ucha.

Nie odpowiadam, całuję go namiętnie.

-Wybrałam dla Ciebie na dzisiaj tę koszulę, będzie cudownie na Tobie leżeć.-

Amadeusz uważnie przygląda się jednak tylko mi i rzuca

-Masz zamiar zostać tylko w bieliźnie? Nie pozwolę Ci tak paradować przy moich kumplach, znowu będę zły.-

Spoglądam w lustro oglądając się, wykonuję seksowny obrót przed lustrem

- Wyglądam dobrze. Boisz się, że zbyt mocno podniecę Twoich kolegów?-

Premier zaczynając się ubierać kiwa głową i mówi:

-Wiem, że kochasz być w centrum uwagi ale pamiętaj, że jesteś moja. Nie pozwolę Cię nikomu tknąć ani ślinić się na Twój widok.-

Te słowa mówiły same za siebie, jego troska była oznaką miłości i oddania.

-Wiesz, że kocham tylko Ciebie. Nigdy Cię nie zdradzę, wiem jak kończą niewierne kobiety gangsterów..- Amadeusz stojąc w rozpiętej koszuli wsłuchuje się w moje słowa i bez niczego wysuwa z kieszeni pistolet mierząc nim we mnie.

-Dokładnie to Cię czeka Kochanie..- uśmiecham się i klękając przed nim patrzę ulegle w jego pełne powagi oczy. Razem ze mną na dół zsuwa się dłoń z pistoletem w ręce nadal mierząc we mnie. Przysuwam się i powoli oblizuję lufę broni, kocha kiedy jestem oddana i ufam z całego serca.

-Dobra dziewczynka- mówi i każe mi wstać. Wie, że jestem jego, że zawsze będę wierna jak piesek swojemu Panu..

Wracamy do swojej porannej rutyny, siadamy do śniadania, pijemy kawę i rozmawiamy o interesach. Do drzwi nagle dzwonią członkowie naszego gangu chcąc zabrać mój największy skarb na akcję. Zarzucam na siebie jego bluzę, która mimo wszystko nie przykrywa mnie całej. Podchodzę otwierając drzwi. Do naszego domu wchodzi dwóch mocno umięśnionych mężczyzn. Spoglądają na mnie znając moje gierki, wiedzą jak kocham ich kusić ale dzisiaj jest inaczej. Twoja bluza na mnie nieco ich rozczarowuje.

-Cześć Chłopaki, wchodźcie. Premier kończy śniadanie- zamykam drzwi i wchodzę tuż za nimi.

Jak zawsze czują się jak u siebie w domu, goszczą się sami co bardzo lubię, jesteśmy rodziną. Nieco dziwną ale jednak rodziną. Nie trwa to długo, już po chwili zostaję sama, jak zawsze. Nigdy nie zabierają mnie ze sobą, w gangu mamy zasadę, że kobiety są największymi Skarbami. Dbają o nas, kochają i nigdy nie wystawiają. Tak było też i teraz...

Dzień mijał mi bardzo powoli, obmyślałam plan na dzisiejszy wieczór. Otóż po udanym transporcie nasz szef- najwyżej postawiony w gangu- organizuje dla nas imprezę w swoim klubie. Klub bardzo znany, jeden z lepszych, bardzo dochodowy i opłacalny, ponieważ w nim sprzedawany jest cały towar. Przepatrując swoją garderobę znajduję idealną sukienkę na tę okazję. Doskonale wiem, że muszę prezentować się jak prawdziwa dama na salonach. Moją głowę jednak nadal zaprząta jedna myśl- martwię się o Amadiego, wiem jakie to ryzykowane i nigdy nie chciałabym oglądać mojego mężczyzny zza krat. Czas mija nieubłaganie, czekam mocno zniecierpliwiona kiedy do domu wchodzi on- szef naszej mafii. Nigdy nie poznałam jego imienia, wszyscy nazywamy go „szefem” lub „Santosem”. Santos jak zawsze wchodzi bez uprzedzenia, nie puka i zachowuje się jak u siebie. U jego boku stoi trzech, dobrze zbudowanych „goryli”. Mina szefa wskazuje na jego zdenerwowanie, trzyma telefon w ręku wykrzykując:

-Ma to być załatwione, nie obchodzi mnie to.- Nie wiedząc o co chodzi przygotowuję dla niego drinka, stojąc przy stole i czekając aż skończy rozmowę.

Po chwili odkłada telefon spoglądając na mnie, nie byłam gotowa na jego przyjście. Mam na sobie tylko swój dość seksowny szlafrok

-Czemu nie jesteś ubrana jak należy? Nie powinnaś tak paradować przede mną?- rzucił chłodno w moją stronę.

Mimo wszystko w jego oczach widać, że podoba mu się to. Jest bardzo dominujący, kocha rozkładać nas po kątach jakby go to podniecało.

-Czy mam się przebrać? Bardzo przepraszam ale nie wiedziałam, że będzie Pan dzisiaj u mnie w odwiedzinach..- odpowiadam szybko nieco spanikowana.

Zawiązując szlafrok mocniej, ściskając go w miejscu swojej talii.

-Nie, zostań. Czy wiesz jakim odważnym mężczyzną jest Premier? Dzięki Twojemu facetowi zarobiliśmy dzisiaj dużo hajsu.- Uśmiecham się słodko wiedząc, że wszystko się udało.

- Chyba powinniśmy to uczcić- mówię wyjmując szampana i nalewając go do kieliszków.. -Jego ochroniarze przypatrują mi się bardzo dobrze, nieco mnie to peszy ale nie daję tego po sobie poznać. Podaję Santosowi kieliszek i upijam nieco szampana.. -

-Może uczcimy to w nieco inny sposób?- mówi wstając i mocno dociskając mnie do stołu swoim ciałem, doskonale wiem jak to działa, Santos chce mnie wykorzystać.

-Czy Twoi ochroniarze mogą znaleźć sobie zajęcie?- chłopaki szybko znikają wychodząc z domu.

Zostajemy sami. Spoglądam mu w oczy i już po chwili czuję jak jego męskie ciało dotyka mojego. Szybkim ruchem całuje moją szyję, odchylając swoją głowę daję mu doskonały dostęp do niej. Delikatnie ustami pieści mą skórę, chwilami przygryzając ją. Zsuwa ze mnie mój szlafrok i zostaję już w samej bieliźnie opierając się o stół. Korzystam z okazji i próbuję się wyrwać z jego uścisku. Jego ręce mocno ściskają moje ciało. Podczas mojej nieudanej próby wyrwania się do domu wchodzi Premier. Amadeusz spoglądając na nas, podchodzi i jak gdyby nigdy nic całuje mnie mówiąc:

-Cześć Kochanie.- Wita się z Santosem i patrząc na nas pozwala mu kontynuować. Santos nie czeka na pozwolenie rozbiera mnie szybko rozkoszując się moim ciałem. W jednej chwili jednak przestaje, odsuwa się ode mnie z mocno widocznym wzwodem w spodniach. Rzuca szybko:

-Widzimy się wieczorem- podając dłoń Premierowi i jeszcze raz gratulując mu dzisiejszego sukcesu. Nagle szybkim ruchem łapie mnie mocno za włosy i przyciągając do siebie szepcze:

-Wieczorem masz być moja, pamiętaj.- odchodzi szybkim krokiem nawet nie żegnając się, zostawia mnie bezbronną, przestraszoną sytuacją.

Zrozpaczona zaczynam szukać schronienia w ramionach ukochanego. Premier przytula mnie i mówi:

- Co Ty wyprawiasz? Co to miało być? Uwodzisz nawet mojego szefa?!- wykrzykuje machając rękami, nagle uderza pięścią w stół.

Szybkim ruchem wyjmując swoje zapasy kokainy, wciąga kreskę i łapiąc mnie za włosy przyciąga do siebie.

-Jesteś moja pamiętasz? Masz być mi wierna- przystawia pistolet do mojej skroni, zaczynam płakać czując go na sobie..

Premier widząc moje łzy ociera je dłonią. W jego oczach widzę dezorientację.

-To on mnie zmusił, chciał mnie zgwałcić.- mówię cicho opadając na ziemię.

Tej nocy nie poleją się tylko moje łzy...

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (22)

  • Pan Buczybór 23.04.2020
    *wielokropek to trzy kropki, nie dwie
    "buźkę" - to słowo źle brzmi w tym zdaniu. Zastąpiłby je jakimś synonimem
    *tragiczny zapis tak ogólnie. Brak akapitów, po dialogach powinny być entery
    "Ukochanego" - z małej litery
    *zwroty grzeczniościowe z małej litery. To nie jest list.

    To tak na szybko. Sorry, nie przeczytałem tekstu - znaczy początek tak, a potem zerknąłem głównie pod względem błędów. Ogólnie warto popracować nad zapisem - w obecnej formie trzeba mieć dużo samozaparcia, by przebrnąć przez tekst, a mi, tak jak pewnie wielu potencjalnym czytelnikom, brakuje cierpliwości i czasu, by się przez to przebijać.
    Fabuły nie krytykuję - każda potwora ma swojego amatora, znaczy, no, jest grupa docelowa, więc nie krytykuję tylko z tego względu.
    Także ten, powodzenia w pisaniu.
    Pozdro
  • Lincoln 24.04.2020
    Ale śmieszne komentarze :D
  • Rafał Łoboda 24.04.2020
    Dobra, autorka najwyraźniej przelewa na papier swoje fantazje po obejrzeniu/przeczytaniu "365 dni".
    Więc droga autorko przykro mi cię rozczarować, ale tekst jest fatalny i fatalnie napisany. Polecam sprawdzenie jak w ogóle zapisuje się dialogi i buduje zdania. Co do fabuły i życia dziewczyny gangstera to zabrakło mi w teście trochę realizmu czyli gwałtów, narkotyków i morderstw ;)
    A tak na poważnie to swoje fantazje erotyczne zachowaj dla siebie, póki nie nauczysz się jak je pisać.
  • istna 24.04.2020
    Nie oglądałam ani nie czytałam.
  • bogumil1 24.04.2020
    A sam tekst, mimo nieprofesjonalnego zapisu, ma swoisty urok i jest interesujący. Nieco przypomina styl innej tutejszej forumowiczki.
  • istna 24.04.2020
    Dziękuję za chociaż jeden miły komentarz! :3
  • bogumil1 24.04.2020
    istna ja też dziękuję. Tutaj na opowi jakaś bandytierka próbuje ludziom dyktować komu wolno a komu nie wolno pisać i jakie treści. Pewnie zauważyłaś.
  • istna 24.04.2020
    bogumil1 Tak, bardzo przykre. Pierwszy raz się zdobyłam na dodanie czegoś gdziekolwiek i jestem pewna, że to ostatni raz bo mam dość tego hejtowania. Cieszę się, że w tłumie tych osób jesteś Ty i naprawdę to doceniam.
  • Rafał Łoboda 24.04.2020
    istna
    A jak niby powinniśmy cię nakierować? O co ci konkretnie chodzi? Zapis dialogów - wystarczy google, interpunkcja to samo. Nie nauczymy się tego za ciebie.
    Jeśli po jednej skrytykowanej publikacji już uciekasz to pisz do szuflady. A jeśli szukasz krytyki to ją przyjmij zamiast obrażać. Pisanie wymaga grubej skóry.
  • istna 24.04.2020
    Rafał Łoboda Dzięki Rafałku
  • Pan Jack 24.04.2020
    miruś M Zadam Ci teraz bardzo proste pytanie i liczę na jakąś inteligentną odpowiedź. Powiedz mi dlaczego ją obrażasz? Dorosły człowiek, który pewnie sam prosi się o kulturę od młodszych sam nie potrafi zachować kultury w stosunku do nich samych.
  • NEn3Q 24.04.2020
    miruś M Masz nierówno pod sufitem.
    Stare truchło sobie znalazło zajęcie.
    Nikt Cię tu nie zapraszał więc pal wroty stąd
  • Rafał Łoboda 24.04.2020
    istna
    No i widzisz. Pytam jakiej pomocy co do tekstu oczekujesz i dalej nic nie piszesz. Jeśli uważasz, że jest w porządku to nie ma sensu dyskutować. Jeśli sądzisz, że trzeba coś poprawić to powiedz co, twoim zdaniem, wymaga poprawy, albo ustosunkuj się do tego co napisaliśmy.
  • istna 24.04.2020
    Rafał Już wyciągnęłam wiele i dzisiaj poprawię tekst. :(
  • DEMONul1234 24.04.2020
    Rafał Łoboda Dokładnie! Wszyscy(a przynajmniej większość) musiała przejść przez krytykę. My tylko staramy się pomóc i nakierować :))
  • LeeaThorelli 24.04.2020
    Faktycznie zapis jest kiepski. Co do treści... Ostatnio w modzie jest przelewanie fantazji seksualnych na papier/worda i stety - niestety ma to swoich fanów. Mnie osobiście ta tematyka się nie podoba, ale jak ktoś lubi, to mnie nic do tego.
  • kigja 24.04.2020
    Ja nie jestem klonem.
    I nie jestem Bogumił.
    Pozdrawiam
  • Isteri'Luene 24.04.2020
    Wydaje mi się po prostu, że to nie jest tekst, który znajdzie odbiorców na opowi, widać to już po tytule, natomiast na pewno zdobędzie jakieś tam uznanie na watt, pomimo błędów. Z kolei bardzo mi przykro, że akurat trafiłaś w wir kolejnej z bitew odwiecznej wojny tych Panów, chociaż sama osobiście niestety muszę się zgodzić z ich opinią o tekście ?
  • istna 24.04.2020
    Dziękuję bardzo! :)
  • ausek 24.04.2020
    Witaj. Nie czytam tej burzy pod Twoim tekstem. Z biegiem czasu nauczysz się wydobyć komentarze, które Ci coś dają. Na resztę nie zwracaj uwagi ;) Po przejrzeniu tekstu mam następujące uwagi:
    - ściana tekstu - podziel na akapity i wyodrębnij linię dialogową (otwórz książkę i zaobserwuj jak to powinno wyglądać)
    - zastanów się dla kogo piszesz to opowiadanie; nadużywasz zdrobnień
    - wiedząc, wykrzykując, czekając - tej formy czasownika staraj się unikać jak zarazy
    - unikaj powtórzeń
    - pisanie scen erotycznych należny do jednych z najtrudniejszych, więc rozważyłabym brnięcie w tym kierunku
    Jeśli chodzi o samą treść, to mnie nie wciągnęła. Zbyt dużo już podobnych tekstów przeczytałam. Jednak nie sugeruję Ci byś przestała pisać. Pisz i to dużo. I jeszcze więcej czytaj. Gwarantuję, że za jakiś czas zauważysz różnicę.
    Pozdrawiam ;)
  • bogumil1 24.04.2020
    Widzę, że tytuł uległ zmianie, chyba nawet bardziej sugestywny, i formatowanie tekstu o wiele lepsze, brawo.
  • istna 24.04.2020
    Dziękuję! :3

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania