Cyber, przeczytałem. Radzisz soboe w tej stylistyce. Masz kilka literówek, ze dwa dookreślenia zbyteczne, ale pod kątem "opisowej jędrności" radziś sobie naprawdę dobrze.
Jest to rodzaj tektu, jaki się mógłby przyjąć przekrojowo-społecznie.
Ps: Nie porzucaj swoich innych serii (zwłaszcza - nie czytać)
Pozdrawiam Cię serdecznie
Kiedyś miałem dziewczynę sześć lat starszą, trochę trwał nasz związek, różnica wieku nie miała znaczenia dla nas, ale dla innych z do dziś niezrozumiałych mi względów tak...
Kim musi być spoko babka skoro dostrzegła w Twoim opowiadaniu coś co warto pokazać innym, za to, że cie przekonała do publikacji, bardzo już ją lubię.
Wiedźmo powinnaś mieć ciut grubsza skórę, bo piszesz nieźle, a tylko dając innym,( nie tylko rodzinie i przyjaciołom) tylko tak mozesz poznac braki i zalety swojej pracy, a przez to iść dalej, czyli być lepszą w tym co robisz.
Pozdrawiam
haha cieszę się, że mnie lubisz :D
Też uważam że opowiadanie jest dobre i nadaje sie do publikacji w kategorii romans/erotyk. Czytałam nieco książek w tej kategorii i śmiało moge powiedzieć ze tekst cyber jest ponad przeciętną. Jak jeszcze doszlifuje, bedzie idealnie.
Kim Wiedźma się troche obruszyla za moje komentarze lekko krytyczne, lecz moim zdaniem lepiej wyłapać wszystko to między nami „pisarzami” niż gdzieś miały by braku wyjsć szerzej. Moim zdaniem, lekko je podrasować i tak, zgodzę sie z Toba, ze w tej kategorii o której wspomniałaś miałoby pewnie wzięcie.
Kim, nie wiem co Ty czytałaś, ale temu opowiadaniu brakuje więcej niż trochę...
Tekst wymaga dopracowania pod każdym względem. Przeczytałam pierwszą część do połowy i już nie miałam ochoty brnąć w to dalej. Pisanie przez autorkę, że po przeczytaniu książki o słynnym Greyu, zapragnęła napisać coś z fabułą, której nie dostrzegła we wspominanej książce szczerze mnie rozbawiło. Wielu ludzi zastanawiało się nad fenomenem tej pozycji. Dobra reklama zrobiła swoje, ale ta książka napisana jest w bardzo przystępny sposób, nie szczyci się wyszukanym słownictwem i skomplikowaną czy wyrafinowaną fabułą. Treść nie wymaga od czytelnika zbyt wiele, tym samym nie pozostanie w głowie na dłużej. Reasumując - jest to bajka z podtekstem erotycznym. Zadziwiające jest jednak to, że po tej publikacji nastąpił wylew podobnych książek i domorosłych autorów erotyków. Napisanie dobrego erotyka nie jest jednak takie proste, jak mogłoby się wydawać.
Dużą rolę odgrywa też fakt, że ta książka jest tylko niezbyt dobrym tłumaczeniem oryginału, który powstał w odmiennej kulturze. No, może nie tak bardzo odmiennej, ale jednak...
Obiecałam sobie, że nie będę komentowała tego tekstu, ale śledząc wpisy pozostawiane pod nim nie mogłam się powstrzymać, przepraszam jeśli uraziłam, bo nie to było moim zamiarem. Wracając do sedna - pisanie opowiadania w podobnym tonie, powinno być podparte dobrą budową postaci. Ważny jest tu portret psychologiczny bohatera, bo musi być on wiarygodny. W tym opowiadaniu tego nie dostrzegam. Od technicznej strony też nie wygląda to za dobrze. Tekst wymaga dopracowania. Pozdrawiam. ;)
a) nie czytałam czałości, to było luźne stwierdzenie na podstawie pierwszych 2 czy 3 czesci
b) nigdy nie powiedzialam, ze tekst nadaje sie od razu do druku
c) nie rozumiem powodu dla ktorego napisalas powyzszy komentarz. Jak chcesz mi cos przekazac prywatnie to zapraszam na maila jest w info profilu
Cyber.Wiedźma wiesz ile niektórzy daliby zeby umieć napisać takie „masochistyczne dno”?
A Tobie tak zwyczajnie zwisa. Nu nu !
Oj Wiedźmo ty jedna niedobra! :)
Kim, nie rozumiem Twoich prywatnych wycieczek pod moim adresem. :( Jeśli myślisz, że mnie sprowokujesz, obrażając mnie na forum, to się mylisz. Odniosłam się do Twojego komentarza i tekstu powyżej. Nie musisz się ze mną zgadzać. Nie mam zamiaru uczestniczyć w Twoich wojenkach.
CW, przepraszam, że pod Twoim tekstem to napisałam. Już znikam. ;)
ausek, skrytykowałam ten tekst wczoraj na forum (czytając od pierwszej części), po sugestii, że można by to wydać.
Napisałaś uprzejme komentarze z zachowaniem sawuar wiwr.
Moim zdaniem ten tekst jest dnem.
Nie wiem na jaką okoliczność czepiać się Auska i proponować przechodzenie na mejla.
Krytyka była wg mnie całkowicie uzasadniona, konstruktywna, uprzejmie podana.
Całkowicie się przychylam.
Kim Ausek dała dobry, mimo, że krytyczny komentarz. Ona nie atakuje nikogo ona po prostu pisze co widzi. A widzi dużo. Takie komy sa cenne, trzeba z nich czerpać, jeśli nie w tym opku to na przyszłość. Nie mozna brać do siebie personalnie krytyki, bo to nie o to chodzi.
Myślę, że sie rozchodzi o pierwsze zdanie, Maurycu.
O: Kim, nie wiem co Ty czytałaś, ale temu opowiadaniu brakuje więcej niż trochę... - ale ja się nie znam.
Canulas to jest nas dwóch, ja też sie nie znam.
Patrząc jak niektórzy tu komentują, to kom Ausak, bardzo elokwentnie tu wypada.
Grunt to bez napinki. Jesteśmy tu po to bo łączy nas lanie wody na papier, wiec skupmy sie w tej materii. Tak bym proponował nieśmiało.
Maurycy Lesniewski, tak Maurycu. Ausek robi dobrą robotę. Ona mogłą nie znać nastawienia Cyber, więc jej próba pomocy jest jak najbardziej na miejscu.
Jednak chociażby Ty, skoro już Ci wytłumaczyła kilka razy podejście, zezwól jej na traktowanie tekstów po swoijemu. Nadmień o błędzie, jak ja, jeśli Cię błąd razi, ale nie forsuj usilnie potzreby zmian.
To tak nie działa. Niektórzy piszą z innych przyczyn.
Należy to uszanować.
Pozdro i bez ciśnień.
Pis yoł
Canulas ależ zezwalam jak najbardziej. Wyraziłem tylko moje zdanie „że mi szkoda”. I chyba Wiedźma już wie, że się nie napinam, ani nie próbuje jej niczego na siłę narzucać. Czy ja coś forsuje? Zauważyłeś cos takiego w moim wykonaniu?
Mauryc, kurwa, nie będę z Tobą walczył, bo Tyś poświęcił czystość własnego pępka, by z wanny wyleźć i mnie gwiazdkami uraczyć.
Nie mogę tego niedocenić.
Odejść wolny w pokoju ;)
Wiedźmo jak mnie kochasz, to ci powiem, moze mi to wybaczysz..
Matka Markusa zaczyna gadać z Clarice po wypiciu capicino, a jak sie żegna to dziękuje jej za herbatę. To mnie dusi od rana.
Niedobry Can chce zebym ci dał spokój, ale ja musiałem to powiedzieć :)
... zobacz jak długo tobw sobie dusiłam, bo przecież miałem nie krytykować :)
Cyber, co z Ty. Ze Signiore Maurycem, to ramię przy ramieniu bym goblińskie zastepy ostatnim kawałkiem szabli we pień ścinał. Dyś un klasyka gatunku jak "Obcy2" i Matrix 1
Dobrze. Cieszy mnie to. A teraz sobie usiądźcie, napijcie się kawki i poczekajcie, aż zapanuje nad światem. A! I jeszcze macie po lizaczku za dobre sprawowanie.
Cyber.Wiedźma czyli tak na przyszłość, trochę mogę być upierdliwy? No tak w razie gdybyś wiecej herbatę-kawy miała? :)
Jak coś to zawsze mogę powęszyć.
Tak już jest, że jak młody chłopak kocha się w starszej kobiecie, to do akcji wkracza mama, której sie wydaje, że jej synek oczywiście niewinny został przez starszą babę uwiedziony. To taki schemat. I zazwyczaj to właśnie kobieta dostaje najbardziej w d.... Mama nie potrafi zrozumieć, że jej ukochany, najlepszy synek może kochać kogoś starszego i zazwyczaj wkracza do akcji niczym czołg Tygrys. Fajnie sie czytało, choć zazwyczaj nie czytam takich rzeczy. Kufa czego to ja się nie nauczę w opowi. !!! 5
Młody Storm powinien stanowczo przestać robić szczenięce oczy, mruczeć jak zwierzaczek, patrzeć jak kociaczek i wszystkie takie pochodne. Można by mu tego oszczędzić, to podobno mężczyzna.
Komentarze (65)
Jest to rodzaj tektu, jaki się mógłby przyjąć przekrojowo-społecznie.
Ps: Nie porzucaj swoich innych serii (zwłaszcza - nie czytać)
Pozdrawiam Cię serdecznie
Kim musi być spoko babka skoro dostrzegła w Twoim opowiadaniu coś co warto pokazać innym, za to, że cie przekonała do publikacji, bardzo już ją lubię.
Wiedźmo powinnaś mieć ciut grubsza skórę, bo piszesz nieźle, a tylko dając innym,( nie tylko rodzinie i przyjaciołom) tylko tak mozesz poznac braki i zalety swojej pracy, a przez to iść dalej, czyli być lepszą w tym co robisz.
Pozdrawiam
Też uważam że opowiadanie jest dobre i nadaje sie do publikacji w kategorii romans/erotyk. Czytałam nieco książek w tej kategorii i śmiało moge powiedzieć ze tekst cyber jest ponad przeciętną. Jak jeszcze doszlifuje, bedzie idealnie.
Tekst wymaga dopracowania pod każdym względem. Przeczytałam pierwszą część do połowy i już nie miałam ochoty brnąć w to dalej. Pisanie przez autorkę, że po przeczytaniu książki o słynnym Greyu, zapragnęła napisać coś z fabułą, której nie dostrzegła we wspominanej książce szczerze mnie rozbawiło. Wielu ludzi zastanawiało się nad fenomenem tej pozycji. Dobra reklama zrobiła swoje, ale ta książka napisana jest w bardzo przystępny sposób, nie szczyci się wyszukanym słownictwem i skomplikowaną czy wyrafinowaną fabułą. Treść nie wymaga od czytelnika zbyt wiele, tym samym nie pozostanie w głowie na dłużej. Reasumując - jest to bajka z podtekstem erotycznym. Zadziwiające jest jednak to, że po tej publikacji nastąpił wylew podobnych książek i domorosłych autorów erotyków. Napisanie dobrego erotyka nie jest jednak takie proste, jak mogłoby się wydawać.
Dużą rolę odgrywa też fakt, że ta książka jest tylko niezbyt dobrym tłumaczeniem oryginału, który powstał w odmiennej kulturze. No, może nie tak bardzo odmiennej, ale jednak...
Obiecałam sobie, że nie będę komentowała tego tekstu, ale śledząc wpisy pozostawiane pod nim nie mogłam się powstrzymać, przepraszam jeśli uraziłam, bo nie to było moim zamiarem. Wracając do sedna - pisanie opowiadania w podobnym tonie, powinno być podparte dobrą budową postaci. Ważny jest tu portret psychologiczny bohatera, bo musi być on wiarygodny. W tym opowiadaniu tego nie dostrzegam. Od technicznej strony też nie wygląda to za dobrze. Tekst wymaga dopracowania. Pozdrawiam. ;)
b) nigdy nie powiedzialam, ze tekst nadaje sie od razu do druku
c) nie rozumiem powodu dla ktorego napisalas powyzszy komentarz. Jak chcesz mi cos przekazac prywatnie to zapraszam na maila jest w info profilu
A Tobie tak zwyczajnie zwisa. Nu nu !
Oj Wiedźmo ty jedna niedobra! :)
CW, przepraszam, że pod Twoim tekstem to napisałam. Już znikam. ;)
Napisałaś uprzejme komentarze z zachowaniem sawuar wiwr.
Moim zdaniem ten tekst jest dnem.
Nie wiem na jaką okoliczność czepiać się Auska i proponować przechodzenie na mejla.
Krytyka była wg mnie całkowicie uzasadniona, konstruktywna, uprzejmie podana.
Całkowicie się przychylam.
O: Kim, nie wiem co Ty czytałaś, ale temu opowiadaniu brakuje więcej niż trochę... - ale ja się nie znam.
Patrząc jak niektórzy tu komentują, to kom Ausak, bardzo elokwentnie tu wypada.
Grunt to bez napinki. Jesteśmy tu po to bo łączy nas lanie wody na papier, wiec skupmy sie w tej materii. Tak bym proponował nieśmiało.
Jednak chociażby Ty, skoro już Ci wytłumaczyła kilka razy podejście, zezwól jej na traktowanie tekstów po swoijemu. Nadmień o błędzie, jak ja, jeśli Cię błąd razi, ale nie forsuj usilnie potzreby zmian.
To tak nie działa. Niektórzy piszą z innych przyczyn.
Należy to uszanować.
Pozdro i bez ciśnień.
Pis yoł
Nie mogę tego niedocenić.
Odejść wolny w pokoju ;)
I jeszcze raz, na koniec, daj, kurwa, Cyber spokój ;)
Matka Markusa zaczyna gadać z Clarice po wypiciu capicino, a jak sie żegna to dziękuje jej za herbatę. To mnie dusi od rana.
Niedobry Can chce zebym ci dał spokój, ale ja musiałem to powiedzieć :)
... zobacz jak długo tobw sobie dusiłam, bo przecież miałem nie krytykować :)
Jak coś to zawsze mogę powęszyć.
Ja tylko kawę.
Czarna, niesłodzona
Ciao
Z nieodciętą pępowiną będzie obnosić się wszędzie i wobec.
Co do serii - cienkie.
Straciłam czas.
O nie. Zrobił szczenięce oczy. Cholera jasna!
- Jasne, czemu nie.''
Młody Storm powinien stanowczo przestać robić szczenięce oczy, mruczeć jak zwierzaczek, patrzeć jak kociaczek i wszystkie takie pochodne. Można by mu tego oszczędzić, to podobno mężczyzna.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania