Jak zostałem Hitlerem | Roz.1 | Niechęć (Prolog)

W tym opowiadaniu poruszę temat dość skandaliczny, a dokładniej historię człowieka, który chciał być jak Hitler. Błagam o delikatne skargi (choćby na ten temat) i delikatne komentarze, gdyż jest to moje pierwsze opowiadanie tego typu.

***

~ Czy znaliście kiedyś wojnę? W tej naturalnej postaci; z krwią i ofiarami. Z nadzieją, na lepsze czasy. Wytrwałością oraz odwagą strażników pokoju. Jeśli nie, poznajcie Zeno.~

 

Co mogę o sobie powiedzieć? - Nazywam się Zeno Stephen. Od zawsze pragnąłem iść śladami Hitlera. Tak, Hitlera. Żywiłem straszny wstręt do ludzi innego pochodzenia i za wszelką cenę pragnąłem się ich pozbyć. Mimo, iż urodziłem się jako zwykłe, szczęśliwe dziecko, z czasem zmieniałem nastawienie do otaczającego mnie świata. Stąd też moja postawa.

Pewnego dnia, w podstawówce, do klasy doszedł nowy uczeń. Podobno przeprowadził się do Londynu, z Australii. Wszyscy zachwycili się tym "nowym kolegą", nie zwracając uwagi na jego pochodzenie. Nawet moja najlepsza wówczas przyjaciółka - Cassandra, wolała spędzać z nim czas. No właśnie... "najlepsza przyjaciółka"... Cassandra zamieszkiwała Londyn odkąd tylko sięgnę pamięcią. Miała tam chorych dziadków, więc jej rodzice zadecydowali o przeprowadzce. Tak właściwie nigdy nie wiedziałem gdzie mieszkała w przeszłości. Nigdy mi tego nie powiedziała. Może to dlatego, że nigdy jej nie spytałem. Zawsze zazdrościłem jej szybkiego nawiązania kontaktów z obcymi ludźmi. To dlatego od małego wykazywała zdolności przywódcze. To tyle o Cass.

Wracając do przybysza z Australii, od samego początku odczuwałem niechęć zapoznania się z nim. Być może, gdyby nikt nie powiedział mi, że jest obcokrajowcem, zakolegowalibyśmy się. I gdy po przerwie mogłem wrócić do swojej ławki - swojego azylu, nauczycielka zaproponowała Cooper'owi, aby się do mnie przysiadł. Wtedy coś rozerwało mnie od środka. Krople potu spłynęły mi po czole i cały pobladłem.

- No dobrze, Cooper, od dziś to będzie twoje miejsce - zarzuciła wychowawczyni, wskazując na jedno z krzesełek przy mojej ławce.

Chłopak nieśmiało się do mnie zbliżał. Kładł wolno nogę, za nogę, przykładając dużą wagę do każdego kroku.

- Nieee!!! - wrzasnąłem na cały głos. - Nie będę siedział z jakimś mieszańcem! Kto wie, może jest na coś chory. Jeszcze się od niego zarażę.

- Zeno! - zganiła mnie panna Lucy. - To było okropne z twojej strony! Natychmiast przeproś Cooper'a!

Znów poczułem ból w klatce piersiowej.

- Powiedziałem, że z nim nie usiądę. - warknąłem.

Na szczęście nauczycielka opanowała gniew, lecz za karę czekała mnie nieprzyjemna rozmowa z dyrektorem, w obecności rodziców. Mimo gryzącego sumienia, czułem nieopisywalne szczęście i dumę, z mojego czynu. Tak właśnie zaczęła się moja pierwsza walka z obcokrajowcami...

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Prue 02.05.2015
    Kładł wolno nogę, za nogę, - Nie leży mi to zdanie jakoś. Raczej nie nazwałabym go Hitlerem, może jak chciałem uczyć się od Hitlera. Opowiadanie jakoś tak przypadło mi do gustu. Ale możesz następnym razem trochę się rozpisać. Dam 3
  • Sileth 02.05.2015
    Pomysł oryginalny, a to się ceni. Oryginalność jest w tych czasach cenna jak najdroższy kryształ świata, a rzadka jak... mili ludzie. Masz dobry styl i jest to dość dobrze napisane. Chętnie zerknę na kolejne rozdziały :)
  • Ignis 02.05.2015
    Ujć... Powinno być "nogę za nogą" xd
    Z początku główny bohater wydaje się być bardziej rasistą, ale z czasem zmieni się w reinkarnacje Hitlera, ale to w następnych rozdziałach. Następnym razem to bardziej rozpiszę, a to dopiero prolog, więc rzeczywiście jest tego mało ;p
  • Ignis 02.05.2015
    Dziękuję, Sileth :)
  • Nithael 02.05.2015
    Hmmm z racji tego że interesuję się historią a w szczególności II wojną światową, to powiem że tytuł odbiega od samego Hitlera.Hitler był nazistą, to do czego dążysz to rasizm. Hitler będąc niespełnionym malarzem, nie został przyjęty na wydział malarstwa, gdzie decydujący głos w jego sprawie miał pewien profesor pochodzenia żydowskiego,To spowodowało nienawiść Hitlera do narodu żydowskiego.Dalsza eksterminacja innych narodowości miała na miejscu zapewnienie III rzeszy większy obszar do zasiedlania ludności pochodzenia germańskiego i aryjskiego. Wracając do Twojego opowiadania.Temat jaki wybrałaś jest tematem dosyć delikatnym, i trzeba uważać aby nie przekroczyć pewnych granic moralnych.Samo w sobie jest dość ciekawe, oraz mało spotykane bowiem brak tu podobnych treścią. Daje 4 minus.Czekam na dalsze częśći
  • Ignis 02.05.2015
    Masz rację, Nithael... Hitler był nazistą. Rzeczywiście trochę odbiegłam od tematu... Dziękuję za wskazanie błędów :)
  • Vasto Lorde 02.05.2015
    Zgodzę się z Nithael, że jest to delikatny temat. Trzymam kciuki, żeby było z tego coś dobrego.
  • Ignis 02.05.2015
    Dziękuję :)
  • NataliaO 02.05.2015
    Ciekawa propozycja, bardzo fajnie ukazana; zgodzę się z Nithael, że to trochę rasizm w Twoim opowiadaniu; 4:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania