jakim jestem poetą
mogę jeździć starym autem,
ale muszę mieć wszystkie naprawy wykonane na tip-top,
mogę mieć niesprawną klimatyzację,
ale i tak jej nigdy w życiu nie nabiłem
i nazywam jej brak darmową sauną,
bo rzadko jeżdżę daleko,
a przed domem mam basen
kiedy bezpiecznik stopił mi się w skrzynce na bezpieczniki
w jedną bezkształtną masę
zamiast zamawiać nową skrzynkę na allegro
wyrwałem kombinerkami całe mięso plastiku,
aż odsłoniłem kość metalu,
i dopiero wpiąłem nowy bezpiecznik w miejsce po starym
moje wiersze to gwiazdy odbite w stawie wierszy brata ciemności,
na wiersze brata nie ma bata,
moją prozą wersyfikowaną zżynam rozwiązania od sensola
myślę że twórczość naszą i kota schrödingera można wrzucić do jednego wora
Komentarze (12)
To je fajne, ale kot mię zjadł :-)
Najmniej gada do mnie część środkowa, bo nic z niej nie wynika (a pozostałe mają jakąś podpuentę).
Tam też jest jakaś nielogiczność, bo jeśli spalił się bezpiecznik, to dlaczego go zwierasz na krótko po staremu?
To jak był wcześniej, bo nic wcześniej nie wyjaśnia sposobu jego zwarcia i domniemywam, że był normalny.
Ale poza tym spoko.
to ciekawe co piszesz bo ja uważam że został napisany
tylko dla 'mięsa plastiku' połączonych z 'kością metalu',
wstęp i zakończenie to 100% wata
w jedną bezkształtną masę
wyrwałem kombinerkami całe mięso plastiku,
aż odsłoniłem kość metalu,
i spiąłem nowy bezpiecznik na krótko po
Bezpieczniki to wstrętne typy są :/
Ten "sensol" mnie zagioł :)
No i "i kota schrödingera," - też zrobił swoje.
Całkiem sympatycznie napisane. Wsjo mi tu gra.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania