jakkolwiek

puste i ciemne

nagie pod łachmanem

nikt nie chce dotykać

ciała szarpanego przez smutek

i niech was szlag

i niech was grom

 

przez wszystkie przeszłości

przez każdą przyszłość

przejedzenie zabija ostrość

ostrość widzenia

knebel jest taki wygodny

pozwala żreć bez umiaru

Następne częścijakkolwiek

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • puszczyk 26.07.2019
    Nie za bardzo mi się podoba układ wiersza. Takie równe wersy jak w klasyce, a to biały wiersz.
    Niemniej to kwestia gustu.
    Nie czaję metafory przejedzenia, bowiem nigdzie wcześniej nie ma nawiązania choćby odległego.
    Do czego więc tę konstatację o przejedzeniu (czego?) przypiąć?
    I na dodatek ten gastryczny problem zabija ostrość widzenia?
    Coś przedobrzyłeś autorze,
    Jakoś tak trywialnie mi brzmi "ciało szarpane przez smutek.
    Sprawa z kneblem też wyodrębnia się z narracji, więc jako forma puenty wyodrębnionej dobrze by się sprawdziła.
    Bo byłoby dobrze, gdyby funkcjonowało to jako osobny dwuwers.
    Reszta jest spoko.
    Dobrze i nie sztampowo napisane i na pewno wiesz wyróżnia się w oceanie przeciętności.
    Hej.
  • puszczyk 26.07.2019
    *wiersz
  • Jacom JacaM 26.07.2019
    puszczyk ..może i racja ;-)

    puste i ciemne
    nagie pod łachmanem
    nikt nie chce dotykać
    ciała rozdętego przez chandrę
    i niech was szlag
    i niech was grom

    więcej od najwięcej
    przez wszystkie przeszłości
    przez każdą przyszłość
    przesyt zabija ostrość
    ostrość widzenia

    knebel jest taki wygodny
    pozwala żreć bez umiaru
  • puszczyk 26.07.2019
    Myślę, że lepiej.
    Ja już tu własne przemyślenia i sugestie piszę pod strachem, bo co i rusz, napotykam agresywnego pół-ecinę, który takie uwagi traktuje jak atak.
    To fajnie, że z Tobą tak nie wyszło. :)))

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania