jakkolwiek
puste i ciemne
nagie pod łachmanem
nikt nie chce dotykać
ciała szarpanego przez smutek
i niech was szlag
i niech was grom
przez wszystkie przeszłości
przez każdą przyszłość
przejedzenie zabija ostrość
ostrość widzenia
knebel jest taki wygodny
pozwala żreć bez umiaru
Następne części: jakkolwiek
Komentarze (4)
Niemniej to kwestia gustu.
Nie czaję metafory przejedzenia, bowiem nigdzie wcześniej nie ma nawiązania choćby odległego.
Do czego więc tę konstatację o przejedzeniu (czego?) przypiąć?
I na dodatek ten gastryczny problem zabija ostrość widzenia?
Coś przedobrzyłeś autorze,
Jakoś tak trywialnie mi brzmi "ciało szarpane przez smutek.
Sprawa z kneblem też wyodrębnia się z narracji, więc jako forma puenty wyodrębnionej dobrze by się sprawdziła.
Bo byłoby dobrze, gdyby funkcjonowało to jako osobny dwuwers.
Reszta jest spoko.
Dobrze i nie sztampowo napisane i na pewno wiesz wyróżnia się w oceanie przeciętności.
Hej.
puste i ciemne
nagie pod łachmanem
nikt nie chce dotykać
ciała rozdętego przez chandrę
i niech was szlag
i niech was grom
więcej od najwięcej
przez wszystkie przeszłości
przez każdą przyszłość
przesyt zabija ostrość
ostrość widzenia
knebel jest taki wygodny
pozwala żreć bez umiaru
Ja już tu własne przemyślenia i sugestie piszę pod strachem, bo co i rusz, napotykam agresywnego pół-ecinę, który takie uwagi traktuje jak atak.
To fajnie, że z Tobą tak nie wyszło. :)))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania