Jamioł

Piaszczyste drogi, złoty piach ziemi

Unosi się płaszczem w słońcu

Pod kopytami puszczonych wolno koni

Gdzie pamięć i czas malowały obraz krwią

 

Na płótnie ziemi

 

Skąd jesteś?

Pamiętaj, tak jak to, dokąd zdążasz?

Biegnij wraz z wilkami nocą ku żerowi

Każdy ma swój cel, by przetrwać

 

Mokre od łez aniołów włosy ziół i traw

Które nad ranem urzeczone śpiewem

Dadzą się okryć białą chustą

By zapach i smak naparów leczył nas od trosk

 

Nikt cię nie widzi

Wszyscy czują Twoją obecność

Oddech wiatru w firankach

Zapach świec zgaszonych ręka Twą w mroku

 

Każdy przychodzi nawet po śmierci

Dokończyć swoje sprawy

Doglądnąć włości, pogładzić zmęczone twarze śpiących

Strach w oczach psów, spokój duszy naszych

 

Żywi i umarli

Z siół rozrzuconych po całym świecie

Pamiętajmy o sobie, w każdy czas

Czas życia i śmierci

 

Póki nie staniemy, gdzieś tam wysoko

Przychodźmy tam

Gdzie nasze serce i tęsknota

Przywołuje głos ojców

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • il cuore 5 miesięcy temu
    /świec zgaszonych ręka Twą w/ – ręką
    Bardzo podniosłe, ale ojcowie nie zawsze są wzorcem Sevres.
    Tamte zostały do lamusa.
    Cui84

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania