Jasio był chłopcem, który miał niezwykłą pasję.

Jasio był chłopcem, który miał niezwykłą pasję. Bardzo lubił puszczać bąki. Robił to zawsze i wszędzie. Nie zależało mu na tym, co inni o nim myślą. Nie obchodziło go też to, że jego bąki były głośne jak wystrzały i śmierdzące jak gnijące jajka. Uważał, że to zabawne i naturalne. Nie zwracał też uwagi na to, że jego bąki zanieczyszczały powietrze i przyczyniały się do efektu cieplarnianego.

 

Jasio puszczał bąki w domu, w szkole, na ulicy i wszędzie tam, gdzie miał okazję. Nie przejmował się tym, że jego bąki drażniły nosy i uszy ludzi i zwierząt. Nie przejmował się tym, że jego bąki psuły apetyt i humor innym. Nie przejmował się tym, że jego bąki niszczyły rośliny i lasy. Nie przejmował się tym, że jego bąki zmieniały klimat i pogodę.

 

Jednak wszystko się zmieniło, kiedy Polska weszła do Unii Europejskiej. Wtedy to wprowadzono nowe przepisy dotyczące ochrony środowiska i ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Jasio dowiedział się, że puszczenie bąka jest teraz karalne i może grozić mu mandat lub nawet więzienie. Był bardzo zaskoczony i zasmucony. Nie rozumiał, dlaczego nie może robić tego, co lubi.

 

Jasio postanowił jednak nie poddawać się i znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w wannie pod wodą,

- puszczać bąki w worku foliowym i zamykać go szczelnie,

- puszczać bąki w lesie lub na polu, gdzie nikt nie słyszy i nie czuje,

- puszczać bąki w nocy pod kołdrą,

- puszczać bąki w samochodzie z zamkniętymi oknami.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka pod wodą powoduje powstanie pęcherzyków, które unoszą się na powierzchnię i wydają dźwięk. Puszczenie bąka w worku foliowym było niebezpieczne, bo worek mógł się rozerwać lub wybuchnąć. Puszczenie bąka w lesie lub na polu było ryzykowne, bo mogło zostać zarejestrowane przez satelity lub drony. Puszczenie bąka w nocy pod kołdrą było niemiłe dla rodziny lub przyjaciół, którzy z nim spali. Puszczenie bąka w samochodzie z zamkniętymi oknami było niehigieniczne i niekomfortowe.

 

Jasio był coraz bardziej sfrustrowany i nieszczęśliwy. Zaczynał tęsknić za czasami, kiedy mógł puszczać bąki bez obaw i ograniczeń. Zastanawiał się, czy kiedykolwiek będzie mógł znów cieszyć się swoją ulubioną rozrywką.

 

Jasio nie chciał się jednak poddać i próbował dalej znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił jeszcze kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w kiblu i spuszczać wodę,

- puszczać bąki w windzie i szybko wysiadać,

- puszczać bąki w kinie lub teatrze i udawać, że to nie on,

- puszczać bąki w masce gazowej i oddychać własnymi gazami,

- puszczać bąki w balonie i puścić go w powietrze.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka w kiblu i spuszczenie wody nie eliminowało zapachu, a tylko go rozprzestrzeniało. Puszczenie bąka w windzie i szybkie wysiadanie było nieuczciwe wobec innych pasażerów, którzy musieli znosić smród. Puszczenie bąka w kinie lub teatrze i udawanie, że to nie on było nieskuteczne, bo ludzie łatwo go rozpoznawali po dźwięku i wyglądzie. Puszczenie bąka w masce gazowej i oddychanie własnymi gazami było obrzydliwe i szkodliwe dla zdrowia. Puszczenie bąka w balonie i puszczanie go w powietrze było niebezpieczne dla środowiska, bo balon mógł eksplodować lub zanieczyścić ziemię.

 

Jasio był coraz bardziej zrezygnowany i przygnębiony. Zaczynał tracić nadzieję na to, że kiedykolwiek będzie mógł znów cieszyć się swoją ulubioną rozrywką. Zastanawiał się, czy jest na świecie ktoś taki jak on, kto też lubi puszczać bąki. Zastanawiał się, czy jest na świecie kraj, gdzie puszczenie bąka nie jest zakazane. Zastanawiał się, czy jest na świecie sens przepisów ekologicznych, które zabraniają mu robić tego, co lubi.

 

Jasio nie chciał się jednak poddać i próbował dalej znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił jeszcze kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w kościele i udawać, że to organy,

- puszczać bąki w szpitalu i udawać, że to aparaty medyczne,

- puszczać bąki w zoo i udawać, że to zwierzęta,

- puszczać bąki w sklepie i udawać, że to skaner kodów kreskowych,

- puszczać bąki w szkole i udawać, że to dzwonek.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka w kościele i udawanie, że to organy było bluźnierstwem i obrażało ludzi religijnych. Puszczenie bąka w szpitalu i udawanie, że to aparaty medyczne było nieetyczne i zakłócało pracę lekarzy. Puszczenie bąka w zoo i udawanie, że to zwierzęta było nierealistyczne i drażniło opiekunów. Puszczenie bąka w sklepie i udawanie, że to skaner kodów kreskowych było nieprawdopodobne i wprowadzało zamieszanie. Puszczenie bąka w szkole i udawanie, że to dzwonek było nieskuteczne i wywoływało podejrzenia nauczycieli.

 

Jasio był coraz bardziej zniechęcony i rozgoryczony. Zaczynał myśleć, że nie ma sensu próbować dalej. Zastanawiał się, czy nie lepiej byłoby się podporządkować przepisom ekologicznym i zaprzestać puszczać bąki. Zastanawiał się, czy nie lepiej byłoby zmienić swoje nawyki żywieniowe i jeść mniej produktów powodujących wzdęcia. Zastanawiał się, czy nie lepiej byłoby znaleźć sobie inną pasję i zapomnieć o puszczeniu bąków.

 

Jasio jednak nie chciał się poddać i próbował dalej znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił jeszcze kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w muzeum i udawać, że to eksponaty,

- puszczać bąki w restauracji i udawać, że to potrawy,

- puszczać bąki w bibliotece i udawać, że to książki,

- puszczać bąki w parku i udawać, że to fontanny,

- puszczać bąki w domu i udawać, że to telewizor.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka w muzeum i udawanie, że to eksponaty było niekulturalne i obrażało artystów. Puszczenie bąka w restauracji i udawanie, że to potrawy było nieapetyczne i odrzucało klientów. Puszczenie bąka w bibliotece i udawanie, że to książki było niemożliwe i irytowało czytelników. Puszczenie bąka w parku i udawanie, że to fontanny było niewiarygodne i śmieszyło przechodniów. Puszczenie bąka w domu i udawanie, że to telewizor było nudne i niezadowalające.

 

Jasio był coraz bardziej przybity i zrozpaczony. Zaczynał uważać, że nie ma szans na to, że kiedykolwiek będzie mógł znów cieszyć się swoją ulubioną rozrywką. Zastanawiał się, czy jest na świecie ktoś taki jak on, kto też lubi puszczać bąki. Zastanawiał się, czy jest na świecie kraj, gdzie puszczenie bąka nie jest zakazane. Zastanawiał się, czy jest na świecie sens przepisów ekologicznych, które zabraniają mu robić tego, co lubi.

 

Jasio jednak nie chciał się poddać i próbował dalej znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił jeszcze kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w stadionie i udawać, że to doping,

- puszczać bąki w salonie fryzjerskim i udawać, że to suszarki,

- puszczać bąki w pociągu i udawać, że to sygnały,

- puszczać bąki w kołysce i udawać, że to kołysanki,

- puszczać bąki w kwiaciarni i udawać, że to zapachy.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka w stadionie i udawanie, że to doping było niezgodne z fair play i wywoływało gniew kibiców. Puszczenie bąka w salonie fryzjerskim i udawanie, że to suszarki było nieprofesjonalne i zniechęcało klientów. Puszczenie bąka w pociągu i udawanie, że to sygnały było niebezpieczne i zakłócało ruch kolejowy. Puszczenie bąka w kołysce i udawanie, że to kołysanki było nieludzkie i płoszyło dzieci. Puszczenie bąka w kwiaciarni i udawać, że to zapachy było niestosowne i obrażało florystów.

 

Jasio był coraz bardziej zdesperowany i załamany. Zaczynał mieć dość tego, że nie może robić tego, co lubi. Zastanawiał się, czy nie lepiej byłoby się podporządkować przepisom ekologicznym i zaprzestać puszczać bąki. Zastanawiał się, czy nie lepiej byłoby zmienić swoje nawyki żywieniowe i jeść mniej produktów powodujących wzdęcia. Zastanawiał się, czy nie lepiej byłoby znaleźć sobie inną pasję i zapomnieć o puszczeniu bąków.

 

Jasio jednak nie chciał się poddać i próbował dalej znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił jeszcze kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w planetarium i udawać, że to gwiazdy,

- puszczać bąki w cukierni i udawać, że to ciastka,

- puszczać bąki w banku i udawać, że to pieniądze,

- puszczać bąki w szachach i udawać, że to ruchy,

- puszczać bąki w skrzypcach i udawać, że to muzyka.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka w planetarium i udawanie, że to gwiazdy było nielogiczne i wprowadzało w błąd astronomów. Puszczenie bąka w cukierni i udawanie, że to ciastka było niehigieniczne i psuło smak słodyczy. Puszczenie bąka w banku i udawanie, że to pieniądze było nielegalne i wywoływało podejrzenia ośrodków finansowych. Puszczenie bąka w szachach i udawanie, że to ruchy było nieuczciwe i oszukiwało przeciwników. Puszczenie bąka w skrzypcach i udawać, że to muzyka było nieestetyczne i obrażało melomanów.

 

Jasio był coraz bardziej przygnębiony i zniechęcony. Zaczynał uważać, że nie ma sensu próbować dalej. Zastanawiał się, czy jest na świecie ktoś taki jak on, kto też lubi puszczać bąki. Zastanawiał się, czy jest na świecie kraj, gdzie puszczenie bąka nie jest zakazane. Zastanawiał się, czy jest na świecie sens przepisów ekologicznych, które zabraniają mu robić tego, co lubi.

 

Jasio jednak nie chciał się poddać i próbował dalej znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił jeszcze kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w kopalni i udawać, że to węgiel,

- puszczać bąki w fabryce i udawać, że to maszyny,

- puszczać bąki w lotnisku i udawać, że to samoloty,

- puszczać bąki w cyrku i udawać, że to klauni,

- puszczać bąki w rzeźni i udawać, że to zwłoki.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka w kopalni i udawanie, że to węgiel było nie ekologiczne i zwiększało zużycie paliw kopalnych. Puszczenie bąka w fabryce i udawanie, że to maszyny było nieekonomiczne i zmniejszało wydajność produkcji. Puszczenie bąka w lotnisku i udawanie, że to samoloty było niebezpieczne i zakłócało ruch lotniczy. Puszczenie bąka w cyrku i udawanie, że to klauni było nieśmieszne i odstraszało widzów. Puszczenie bąka w rzeźni i udawać, że to zwłoki było niehigieniczne i zagrażało zdrowiu publicznemu.

 

Jasio był coraz bardziej zmartwiony i rozczarowany. Zaczynał tracić nadzieję na to, że kiedykolwiek będzie mógł znów cieszyć się swoją ulubioną rozrywką. Zastanawiał się, czy jest na świecie ktoś taki jak on, kto też lubi puszczać bąki. Zastanawiał się, czy jest na świecie kraj, gdzie puszczenie bąka nie jest zakazane. Zastanawiał się, czy jest na świecie sens przepisów ekologicznych, które zabraniają mu robić tego, co lubi.

 

Jasio jednak nie chciał się poddać i próbował dalej znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił jeszcze kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w akwarium i udawać, że to ryby,

- puszczać bąki w piekarni i udawać, że to chleb,

- puszczać bąki w szpitalu i udawać, że to leki,

- puszczać bąki w szkole i udawać, że to nauka,

- puszczać bąki w domu i udawać, że to rodzina.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka w akwarium i udawanie, że to ryby było niemożliwe i zabijało zwierzęta. Puszczenie bąka w piekarni i udawanie, że to chleb było nieświeże i psuło żywność. Puszczenie bąka w szpitalu i udawanie, że to leki było nieodpowiedzialne i szkodziło pacjentom. Puszczenie bąka w szkole i udawanie, że to nauka było nieprawdziwe i obniżało oceny. Puszczenie bąka w domu i udawać, że to rodzina było niegrzeczne i obrażało bliskich.

 

Jasio był coraz bardziej smutny i zły. Zaczynał mieć dość tego, że nie może robić tego, co lubi. Zastanawiał się, czy jest na świecie ktoś taki jak on, kto też lubi puszczać bąki. Zastanawiał się, czy jest na świecie kraj, gdzie puszczenie bąka nie jest zakazane. Zastanawiał się, czy jest na świecie sens przepisów ekologicznych, które zabraniają mu robić tego, co lubi.

 

Jasio jednak nie chciał się poddać i próbował dalej znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił jeszcze kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w kosmosie i udawać, że to meteory,

- puszczać bąki w lodziarni i udawać, że to lody,

- puszczać bąki w muzeum i udawać, że to historia,

- puszczać bąki w kościele i udawać, że to modlitwa,

- puszczać bąki w domu i udawać, że to miłość.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka w kosmosie i udawanie, że to meteory było nierealne i nieosiągalne. Puszczenie bąka w lodziarni i udawanie, że to lody było nieapetyczne i zniechęcało klientów. Puszczenie bąka w muzeum i udawanie, że to historia było nieprawdziwe i fałszowało fakty. Puszczenie bąka w kościele i udawanie, że to modlitwa było bluźnierstwem i obrażało ludzi religijnych. Puszczenie bąka w domu i udawać, że to miłość było nieuczciwe i zdradzało bliskich.

 

Jasio był coraz bardziej nieszczęśliwy i samotny. Zaczynał uważać, że nie ma szans na to, że kiedykolwiek będzie mógł znów cieszyć się swoją ulubioną rozrywką. Zastanawiał się, czy jest na świecie ktoś taki jak on, kto też lubi puszczać bąki. Zastanawiał się, czy jest na świecie kraj, gdzie puszczenie bąka nie jest zakazane. Zastanawiał się, czy jest na świecie sens przepisów ekologicznych, które zabraniają mu robić tego, co lubi.

 

Jasio jednak nie chciał się poddać i próbował dalej znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił jeszcze kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w oceanie i udawać, że to fale,

- puszczać bąki w pizzerii i udawać, że to ser,

- puszczać bąki w komisariacie i udawać, że to dowody,

- puszczać bąki w szkole tańca i udawać, że to kroki,

- puszczać bąki w domu i udawać, że to sztuka.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka w oceanie i udawanie, że to fale było niebezpieczne i zatruwało wodę. Puszczenie bąka w pizzerii i udawanie, że to ser było niehigieniczne i psuło jedzenie. Puszczenie bąka w komisariacie i udawanie, że to dowody było nielegalne i wpędzało w kłopoty. Puszczenie bąka w szkole tańca i udawanie, że to kroki było nieestetyczne i psuło rytm. Puszczenie bąka w domu i udawać, że to sztuka było niezrozumiałe i śmieszyło innych.

 

Jasio był coraz bardziej przybity i zrezygnowany. Zaczynał tracić nadzieję na to, że kiedykolwiek będzie mógł znów cieszyć się swoją ulubioną rozrywką. Zastanawiał się, czy jest na świecie ktoś taki jak on, kto też lubi puszczać bąki. Zastanawiał się, czy jest na świecie kraj, gdzie puszczenie bąka nie jest zakazane. Zastanawiał się, czy jest na świecie sens przepisów ekologicznych, które zabraniają mu robić tego, co lubi.

 

Jasio jednak nie chciał się poddać i próbował dalej znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił jeszcze kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w górach i udawać, że to echo,

- puszczać bąki w sklepie z zabawkami i udawać, że to pluszaki,

- puszczać bąki w salonie kosmetycznym i udawać, że to perfumy,

- puszczać bąki w orkiestrze i udawać, że to instrumenty,

- puszczać bąki w domu i udawać, że to poezja.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka w górach i udawanie, że to echo było nieprzekonujące i drażniło turystów. Puszczenie bąka w sklepie z zabawkami i udawanie, że to pluszaki było nieodpowiednie i zniechęcało dzieci. Puszczenie bąka w salonie kosmetycznym i udawanie, że to perfumy było nieatrakcyjne i odpychało klientki. Puszczenie bąka w orkiestrze i udawanie, że to instrumenty było nieharmonijne i denerwowało muzyków. Puszczenie bąka w domu i udawać, że to poezja było niekreatywne i nudziło innych.

 

Jasio był coraz bardziej smutny i samotny. Zaczynał uważać, że nie ma szans na to, że kiedykolwiek będzie mógł znów cieszyć się swoją ulubioną rozrywką. Zastanawiał się, czy jest na świecie ktoś taki jak on, kto też lubi puszczać bąki. Zastanawiał się, czy jest na świecie kraj, gdzie puszczenie bąka nie jest zakazane. Zastanawiał się, czy jest na świecie sens przepisów ekologicznych, które zabraniają mu robić tego, co lubi.

 

Jasio jednak nie chciał się poddać i próbował dalej znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił jeszcze kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w polu i udawać, że to kwiaty,

- puszczać bąki w sklepie z ubraniami i udawać, że to materiały,

- puszczać bąki w salonie samochodowym i udawać, że to silniki,

- puszczać bąki w szkole językowej i udawać, że to słowa,

- puszczać bąki w domu i udawać, że to komplementy.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka w polu i udawanie, że to kwiaty było nierealistyczne i psuło krajobraz. Puszczenie bąka w sklepie z ubraniami i udawanie, że to materiały było nieestetyczne i psuło jakość odzieży. Puszczenie bąka w salonie samochodowym i udawanie, że to silniki było nieekonomiczne i psuło wydajność pojazdów. Puszczenie bąka w szkole językowej i udawanie, że to słowa było niepoprawne i psuło naukę. Puszczenie bąka w domu i udawać, że to komplementy było nieuczciwe i psuło relacje.

 

Jasio był coraz bardziej nieszczęśliwy i samotny. Zaczynał uważać, że nie ma szans na to, że kiedykolwiek będzie mógł znów cieszyć się swoją ulubioną rozrywką. Zastanawiał się, czy jest na świecie ktoś taki jak on, kto też lubi puszczać bąki. Zastanawiał się, czy jest na świecie kraj, gdzie puszczenie bąka nie jest zakazane. Zastanawiał się, czy jest na świecie sens przepisów ekologicznych, które zabraniają mu robić tego, co lubi.

 

Jasio jednak nie chciał się poddać i próbował dalej znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił jeszcze kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w lesie i udawać, że to ptaki,

- puszczać bąki w sklepie z elektroniką i udawać, że to urządzenia,

- puszczać bąki w salonie fryzjerskim i udawać, że to lakiery,

- puszczać bąki w szkole muzycznej i udawać, że to nuty,

- puszczać bąki w domu i udawać, że to prezenty.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka w lesie i udawanie, że to ptaki było niemożliwe i płoszyło zwierzęta. Puszczenie bąka w sklepie z elektroniką i udawanie, że to urządzenia było niepraktyczne i psuło sprzęt. Puszczenie bąka w salonie fryzjerskim i udawanie, że to lakiery było nieprofesjonalne i psuło fryzury. Puszczenie bąka w szkole muzycznej i udawanie, że to nuty było nieharmonijne i psuło melodię. Puszczenie bąka w domu i udawać, że to prezenty było nieuprzejme i psuło niespodziankę.

 

Jasio był coraz bardziej smutny i samotny. Zaczynał uważać, że nie ma szans na to, że kiedykolwiek będzie mógł znów cieszyć się swoją ulubioną rozrywką. Zastanawiał się, czy jest na świecie ktoś taki jak on, kto też lubi puszczać bąki. Zastanawiał się, czy jest na świecie kraj, gdzie puszczenie bąka nie jest zakazane. Zastanawiał się, czy jest na świecie sens przepisów ekologicznych, które zabraniają mu robić tego, co lubi.

 

Jasio jednak nie chciał się poddać i próbował dalej znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił jeszcze kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w morzu i udawać, że to rekiny,

- puszczać bąki w sklepie z książkami i udawać, że to opowieści,

- puszczać bąki w salonie tatuażu i udawać, że to wzory,

- puszczać bąki w szkole sportowej i udawać, że to ćwiczenia,

- puszczać bąki w domu i udawać, że to podziękowania.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka w morzu i udawanie, że to rekiny było niebezpieczne i zagrażało życiu. Puszczenie bąka w sklepie z książkami i udawanie, że to opowieści było nieciekawe i zniechęcało czytelników. Puszczenie bąka w salonie tatuażu i udawać, że to wzory było nieestetyczne i zniekształcało ciało. Puszczenie bąka w szkole sportowej i udawać, że to ćwiczenia było niezdrowe i osłabiało kondycję. Puszczenie bąka w domu i udawać, że to podziękowania było niegrzeczne i obrażało bliskich.

 

Jasio był coraz bardziej smutny i samotny. Zaczynał uważać, że nie ma szans na to, że kiedykolwiek będzie mógł znów cieszyć się swoją ulubioną rozrywką. Zastanawiał się, czy jest na świecie ktoś taki jak on, kto też lubi puszczać bąki. Zastanawiał się, czy jest na świecie kraj, gdzie puszczenie bąka nie jest zakazane. Zastanawiał się, czy jest na świecie sens przepisów ekologicznych, które zabraniają mu robić tego, co lubi.

 

Jasio jednak nie chciał się poddać i próbował dalej znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił jeszcze kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w niebie i udawać, że to chmury,

- puszczać bąki w sklepie z biżuterią i udawać, że to klejnoty,

- puszczać bąki w salonie optycznym i udawać, że to okulary,

- puszczać bąki w szkole plastycznej i udawać, że to kolory,

- puszczać bąki w domu i udawać, że to zaproszenia.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka w niebie i udawanie, że to chmury było niemożliwe i zasłaniało słońce. Puszczenie bąka w sklepie z biżuterią i udawanie, że to klejnoty było nieautentyczne i obniżało wartość. Puszczenie bąka w salonie optycznym i udawać, że to okulary było niepraktyczne i psuło wzrok. Puszczenie bąka w szkole plastycznej i udawać, że to kolory było nieartystyczne i psuło obrazy. Puszczenie bąka w domu i udawać, że to zaproszenia było nieuprzejme i psuło nastroje.

 

Jasio był coraz bardziej smutny i samotny. Zaczynał uważać, że nie ma szans na to, że kiedykolwiek będzie mógł znów cieszyć się swoją ulubioną rozrywką. Zastanawiał się, czy jest na świecie ktoś taki jak on, kto też lubi puszczać bąki. Zastanawiał się, czy jest na świecie kraj, gdzie puszczenie bąka nie jest zakazane. Zastanawiał się, czy jest na świecie sens przepisów ekologicznych, które zabraniają mu robić tego, co lubi.

 

Jasio jednak nie chciał się poddać i próbował dalej znaleźć sposób na puszczenie bąka bez konsekwencji. Wymyślił jeszcze kilka pomysłów, takich jak:

 

- puszczać bąki w rzece i udawać, że to ryby,

- puszczać bąki w sklepie z grami i udawać, że to konsole,

- puszczać bąki w salonie fryzjerskim i udawać, że to farby,

- puszczać bąki w szkole jazdy i udawać, że to samochody,

- puszczać bąki w domu i udawać, że to kwiaty.

 

Niestety, żaden z tych pomysłów nie sprawdził się. Jasio szybko odkrył, że puszczenie bąka w rzece i udawanie, że to ryby było nie ekologiczne i zatruwało wodę. Puszczenie bąka w sklepie z grami i udawanie, że to konsole było nieekonomiczne i psuło sprzęt. Puszczenie bąka w salonie fryzjerskim i udawać, że to farby było nieprofesjonalne i psuło fryzury. Puszczenie bąka w szkole jazdy i udawać, że to samochody było niebezpieczne i psuło ruch drogowy. Puszczenie bąka w domu i udawać, że to kwiaty było nierealistyczne i psuło klimat.

 

Jasio był coraz bardziej smutny i samotny. Zaczynał uważać, że nie ma szans na to, że kiedykolwiek będzie mógł znów cieszyć się swoją ulubioną rozrywką. Zastanawiał się, czy jest na świecie ktoś taki jak on, kto też lubi puszczać bąki. Zastanawiał się, czy jest na świecie kraj, gdzie puszczenie bąka nie jest zakazane. Zastanawiał się, czy jest na świecie sens przepisów ekologicznych, które zabraniają mu robić tego, co lubi.

 

Zakończenie.

 

Jasio był tak zdesperowany i sfrustrowany, że postanowił wyjechać z Polski do innego kraju poza Unię Europejską, gdzie mógłby puszczać bąki bez obaw. Nie znosił już tego, że musiał się ukrywać i wstydzić swojej pasji. Nie rozumiał też tego, że ludzie tak bardzo się oburzali i gniewali na jego bąki. Przecież to była naturalna i zabawna rzecz. Jasio marzył o tym, żeby znaleźć miejsce, gdzie mógłby być sobą i puszczać bąki do woli. Zebrał wszystkie swoje oszczędności i kupił bilet na samolot do Republiki Białorusi powstałej w 1991 roku - nowego państwa utworzonego przez zwolenników wolności i demokracji. Jasio był bardzo podekscytowany i nie mógł się doczekać podróży. Wsiadł do samolotu i usiadł na swoim miejscu. Nie wiedział, że jego bąki były tak potężne, że mogły mieć wpływ na lot. Gdy samolot wzbił się w powietrze, Jasio puszczał bąki tak mocno, że zmieniał kierunek i prędkość maszyny. Pilot nie mógł utrzymać kontroli nad samolotem i zaczął krzyczeć do pasażerów, żeby przestać puszczać bąki. Jasio nie słuchał i kontynuował swoją zabawę. Puszczał bąki coraz częściej i głośniej, aż wszyscy pasażerowie zaczęli się dusić i mdleć od smrodu. Jasio nie przejmował się tym i cieszył się swoimi bąkami. W końcu jego bąk był tak silny, że wybił dziurę w kadłubie samolotu i wyrzucił go w kosmos. Jasio poleciał wraz z samolotem w stronę Słońca, a jego bąk spowodował, że Ziemia wyleciała z orbity i zderzyła się z Księżycem. Wszyscy ludzie na Ziemi zginęli w wielkiej eksplozji, a Jasio został jedynym żywym istnieniem we wszechświecie. Jasio nie zdawał sobie sprawy z tego, co zrobił. Był tylko szczęśliwy, że mógł puszczać bąki bez ograniczeń.

 

Koniec.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania