Jeden z życia moment
Wciągasz pierwszą kreskę.
Gorycz. Żałość. Deszcz słonych kropli.
Batalia myśli. Metaliczny posmak. Ciepło
spływające po sinych wargach.
Wciągasz drugą kreskę.
Złość. Rozpacz. Nienawiść do świata.
Półmrok. Słabe światło starej żarówki oświetla hol.
Drganie. Jakbyś każdym opuszkiem palca z osobna
grał na powietrzu, tworząc najdelikatniejszą melodię.
Wciągasz trzecia kreskę.
Mgła. Pustka. Perkusja wspomnień przygrywa czarne tango
w twoim umyśle. Skok w przestrzeń. Odepchnięty przez ścianę,
szamocesz się na podłodze. Świat wiruje. Cisza.
Wciągasz czwartą kreskę.
Muzyka gra co raz głośniej. Wokół ciemność i nicość. Usiłujesz
wstać podpierając się framugi o rozdrapanej, białej farbie. Pierwszy
upadek. Ciepło tu. Piekło?
Wciągasz piątą kreskę.
Wegetacja. Odchylasz głowę. Mokre kosmyki opadają na spocone
czoło. Krzyk. Jedziemy szybciej. Gwiaździsta noc oświetla zaparowane okno.
Nie ma cię. Zniszczą cię. Już po ciebie idzie. Jestem blisko. Wbiegnijmy w przyszłość.
Wciągasz szóstą kreskę.
Biała dama stoi w drzwiach. Serce przerywa bicie. Odpala na nowo. Płacz.
Piana skrapla się na bladej twarzy. Koniec? Zniknąć.
Wciągasz siódmą kreskę.
Nadeszła. I spokój. Ciemność. Karuzela zwolniła. Cisza.
Podwójne uderzenie. Stop. Białe oczy. Białe kreski. Biała dama.
To koniec.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania