Jedna osoba tak wiele może zmienić część 3

Nastał sierpień. Już planowała plany na kolejny miesiąc, kiedy nieoczekiwanie napisał do mnie znów on- Kuba. Szczerze mówiąc zdziwiło mnie to, bo myślałam że dał sobie ze mną spokój, ale z drugiej strony ucieszyło. Zaczęłam od

nowa z nim pisać i powoli coraz bardziej go lubić. Miałam mniej czasu dla znajomych, ale im to za bardzo nie przeszkadzało, gdyż uważali, że szybko zakończe tą znajomość. Pisałam z nim coraz więcej. Był taki miły, śmieszny, miał wszystko czego innym brakowało. Bardzo dobrze się dogadywaliśmy, opowiadał mi o swoim życiu, a ja jemu o swoim. Najwięcej pisaliśmy wieczorem, gdyż przez dzień on miał swoje plany a ja swoje. Przepisałam z nim całe wakacje. Pod koniec wakacji ustaliliśmy się na wspólny wypad na miasto. Było zajebiscie. Z nikim tak dobrze się nie dogadywalam. Kiedy jechałam na te spotkanie to myślałam że będzie to jeden wielki niewypał, lecz pomyliłam się. Z wszystkiego się śmialiśmy. Tak szybko nam razem zlecił czas, że nie zauważyliśmy jak ciemno się zrobiło. Gdy wracaliśmy do domu i musieliśmy się rozstać dałam mu na pożegnanie buziaka. Nie mogłam się powstrzymać by mu nie dać. Miałam wrażenie że on też chciał mi dać tylko nie mógł się odważyć. Rozeszlismy się. Ciągle o nim myślałam. Był taki nieziemski i hipnozujacy. Przez całe spotkanie nie mogłam oderwać od jego oczu wzroku. Nigdy czegoś takiego nie przeżyłam na pierwszym spotkaniu z chłopakiem. Gdy wróciłam do domu odrazu weszłam na fb i czekałam jak cokolwiek mi napisze. Napisał, a zaraz po tym umówiliśmy się na kolejne spotkanie. Nie mogłam się doczekać. Byłam tak zamyślona o nim, że nie słyszałam, gdy ktoś coś do mnie mówił. Moja siostra odrazu to zauważyła i wypytała się o wszystko, a ja z iskierkami w oczach o wszystkim jej opowiedziałam. Całą noc nie mogłam spać i on tak samo, gdyż pisaliśmy ciągle że sobą. Był i jest taki czarujący i kochany. Jedynym minusem było to że on nie akceptował dziewczyn, które piją i palą, a ja przecież należałam do nich. To był jedyny temat, gdzie go okłamałam i powiedział mu że ja też nie akceptuje. Bałam się mu przyznać, gdyż myślałam że będzie chciał zerwać ze mną kontakt. Przy nim wszystko co było dla mnie najważniejsze traciło znaczenie, liczył się tylko on nadal liczy.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania