Jedzenie

Gorzkawy smak czarnej herbaty,

nie dodawaj mleka czy cukru,

niech zachowa swój aromat.

 

Czarna kawa w głębokim kubku

i na co tu miód czy rum?

Tak smakuje życie.

 

Mocny smak czarnej czekolady,

ukazuje gorycz tego świata,

Czekolada ta jest niczym moje łzy.

 

Żółta cytryna i jej kwas żrący.

Nie potrzeba tutaj cukru,

i tak nie zrobisz lemoniady.

 

Czerwona papryczka chilli,

okropnie pali w gardle,

tak jak i życie pali.

 

Beczkę soli zjedz sam,

nikt Ci nie pomoże.

Takie jest życie.

 

Żaden ze mnie smakosz wykwintnych dań,

ale bywam czasami w restauracji życia,

gdzie doznaję codziennie nowych rozczarowań.

Postawiono przede mną talerz,

w nim danie raz już zwymiotowane.

Żarcie w gardle staje,

przełknąć nie chcę,

dławię się i kaszlę.

Jedzenie to zatrute jest,

umrę dopiero kiedy całość zjem.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 15

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (27)

  • NataliaO 04.04.2016
    tytuł nie wydawał mi się zbyt ciekawy, ale zawsze tak jest, że tytuł może być za prosty, a wiersz genialny i tak jest. Podoba mi się to, co napisałaś. Ciekawy, lekko i przyjemnie przedstawiony wiersz. Dobrze przedstawiłaś życie, te smaki świetne; 5:)
  • Lotta 04.04.2016
    Dziękuję bardzo. Tytuł faktycznie nieciekawy, nie chciałam odrazu wszystkiego wyjawniać :(
  • NataliaO 04.04.2016
    Lotta i to było madre posunięcie ;)
  • Historia Ci służy, jak widzę :D
  • Lotta 04.04.2016
    Pewnie tak ;) pomysł już miałam wcześniej i obawiałam się, że to będzie jeden z tych gorszych wierszy.
  • Lotta 04.04.2016
    I dziękuję Ci za ocenę :D
  • Neurotyk 04.04.2016
    "Jedzenie to zatrute jest,
    umrę dopiero kiedy całość zjem."

    Świetne podsumowanie :) Bardzo "smaczne" ujęcie tematu :) Ode mnie 5 :)
  • Lotta 04.04.2016
    Dziękuję bardzo ;)
  • KarolaKorman 04.04.2016
    Takie meni życia :( Trochę to smutne. Myślę, że jak stare przysłowia mówią, że człowiek jest kowalem swojego losu i jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz, wedle nich sami wybieramy potrawy. Niekoniecznie muszą one być tak słone i kwaśne. 5 za pomysł :)
  • Lotta 04.04.2016
    Dziękuję ślicznie. ;D
  • Lucinda 04.04.2016
    No i co tu dodać... Zgadzam się, że mimo że tytuł był taki, a nie inny, to wiersz jest świetny. Bardzo podoba mi się to przyrównanie życia do zatrutego jedzenia, które po zjedzeniu umrzemy - po dopełnieniu go, stracimy je. Hm, to już drugi wiersz zawierający metafory życia i śmierci, który dziś czytam, dodatku oba komentuję... Cóż, czas zniknąć, zanim w głowie pojawi mi się więcej refleksyjno-interpretacyjnych myśli, bo jak tak dalej pójdzie, to przepowiadania Szymona się spełnią i faktycznie zmienię profesję... Ale zanim zniknę, zostawię 5:)
  • Lotta 04.04.2016
    Czemu nie chcesz pisać wierszy? Dziękuję Ci bardzo za ocenę. ;)
  • Lucinda 04.04.2016
    Lotta, pisanie wierszy chyba nie jest dla mnie... Łatwiej pisać prozę, a jeśli mam gdzieś w sobie ukryte jakieś głębsze myśli warte poezji, to są raczej zbyt głęboko, abym mogła je wydobyć z tych czeluści...
  • alfonsyna 04.04.2016
    Bardzo ciekawy pomysł na ujęcie życia w kontekście restauracyjnym - mnóstwo przeplatających się smaków, które w konsekwencji każdego dnia nieuchronnie przybliżają do śmierci. Niecodzienna metafora, należy się za to 5 :)
  • Lotta 04.04.2016
    Dziękuję serdecznie ;D
  • Okropny 05.04.2016
    Pięć, za użycie słowa "okropnie" ;)
  • Lotta 05.04.2016
    Dziękuję Okropny ;D
  • Angela 05.04.2016
    Tytuł nie zapowiadał tak dobrego wiersza, ponadto ujęłaś w nim moje ulubione smaki : ) 5
  • Lotta 05.04.2016
    Dziękuję bardzo :D Cieszę się, że trafiłam w Twój smak ;)
  • O-Ren Ishii 05.04.2016
    Świetna metafora. Zostawiam 5 :D
  • Lotta 05.04.2016
    Dziękuję Ci pięknie. :D
  • Paşa 05.04.2016
    Fajna metafora "restauracji życia".Oczywiście 5
    Chociaż o szczyptę optymizmu proszę =).
  • Łowczyni 05.04.2016
    Bardzo ciekawe porównanie życia do różnego rodzaju produktów i dań. :)
    5! :)
  • Rasia 05.04.2016
    Bardzo wyszukana metafora, podobało mi się. Jedyne, co rzuciło mi się w oczy, to zwrot z papryczką chili (przez jedno "l"). Mój brat jest swego rodzaju koneserem ostrych potraw i niedawno uświadamiał mnie, że "chili" to nazwa ogólna ostrych papryczek, nie zaś tej czerwonej papryczki, którą każdy ma na myśli, słysząc o chili. No ale to taka ciekawostka, błędem jest jedynie to "l". Poza tym bardzo mi się podobało, zostawiam piąteczkę :)
  • Lotta 05.04.2016
    Człowiek się uczy całe życie, dziękuję za ocenę i ciekawostkę. :D
  • Billie 05.04.2016
    Bardzo dobre zakończenie. Ogólnie ciekawe porównanie. Podoba mi się, 5 :)
  • Lotta 05.04.2016
    Dziękuję Ci bardzo Billie. :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania