Takie sobie...
Główny problem to zdecydowanie interpunkcja. Dużo przecinków ci pouciekało w wielu miejscach. No i jeszcze mam wrażenie, że ten chłopak to Gary Stu, ale to krótki tekst, więc nie wyciągam pochopnych wniosków.
Dziekuje! Aż musiałam wygooglować co oznacza Gary Stu ;/ wcale taki nie jest ale o tym w innych kawałkach. Mógłbyś mi powiedzieć dlaczego "takie sobie"? ;)
Primo, średnio lubię lukrowe romanse. Secundo, krótkie to opko i przejaskrawione. I brakuje mi bohaterki. Niby cały czas to ona opowiada, ale zupełnie nie czuć jej charakteru.
Napisałam o tym na forum, że szukam pomocy jak to naprawić. Musiałam wrzucić tu by wiadomo było o czym chciałabym pisac i jak to robię. To są moje dziewicze teksty. Nie do końca wiem czy to robię poprawnie. Cenne informacje, choć nie ukrywam aż mi się ręce trzęsą ze zdenerwowania. Tak bardzo pragnęłabym to naprawić by nadać temu sens i by było takie jak powinno być. Serdecznie dziękuje za opinie
Coś w stylu Piękna Angelika wśród piratów. Jakieś czarne charaktery. Twój ukochany w ostatniej chwili ratuje bohaterkę z rąk gangu handlującego kobietami.
Bogumił, czy w zbiorze takich opowiadań każda taka krótka cześć powinna być rzeczowa i konkretna? Myślałam, że to całość powinna mieć spójny sens..
Chyba nie za bardzo wiem jak ten kawałek naprawić :(
W sumie czytałam kom...
I rozjaśnij bohaterka napisz coś o niej jaka jest co lubi, kogo lubi jaki on ma charakter... wrzuć coś co przykuje wzrok czytelnika A na koniec podjąć atmosferę czymś co zachęci czytelnika do dalszego czytania ;))
A ja bardzo lubię takie wysublimowane teksty.
Które są jakby namiastką manuskryptu.
Gdzie autor pokazuje mi każdy szczególik, jakbym
był jego powiernikiem, a on sam chce mi oddać swoje
odczucia, które nim kierowały, które opanowały jego
umysł i zawładnęły na ten czarowny czas.
Mieszkanie to taki azyl, to tam w tej enklawie pozwalamy
sobie na bycie sobą stąd może moja słabość d takich...zwierzeń?
Bo nie da się ukryć, że przelewamy zawsze w tych tekstach cząstkę siebie.
Jeśli nawet tak nie jest to nie zaprzeczaj, chcę wierzyć, że
przekazałaś subtelnie "coś", co należy szukać między wierszami.
W punkt. Troszeczkę się załamałam, że nie potrafię przekazać tego tak jak czuje. Opis jest spory, sens do wyszukania. Jestem bardzo wrażliwa na szczegóły, drobiazgi dla kogoś być może nic nie znaczące. Kocham banały, nawet jeśli uważa ktoś, ze postać jest wyidealizowana to proszę mieć na uwadze, ze to tylko fragment, ale owszem- może istnieć bo nie jest super bohaterem w stroju Batmana i niczego nadzwyczajnego nie zrobił. Widziany troszke zakochanymi oczami. Nie do końca chyba ogarniającymi miłość,
Często gestem, mową ciała można więcej "powiedzieć"
niż słowami w kilku akapitach. I Ty to według mnie zrobiłaś.
Mogłaś lepiej? Być może. Czujesz niedosyt?
I bardzo dobrze, że nie jesteś ukontentowana, że być może teraz
analizując tekst nasuwają Ci się kolejne kwestie, które wydają
się bardziej klarowne. I jeśli nawet masz ochotę połowę pozmieniać,
to tylko powód do radości, że masz tak wiele fantazji, inwencji twórczej.
Wykorzystasz to w następnych tekstach i będzie jak znalazł.
Wystarczy otworzyć się, dać się ponieść i przede wszystkim baw się
słowem. Upiększaj porównaniami, wplataj pomiędzy dialog gesty,
oddechy, niecierpliwość rąk. Wczuj się w bohaterkę, odpowiadaj za faceta,
to, co chciałabyś usłyszeć z jego ust.
Tak po prostu.
A nade wszystko pisz jak Ty to widzisz. Nie wmawiaj sobie, że to
banał, proza życia, bo się zniechęcisz.
Zresztą, czy życie często nie składa się z banalnych sytuacji, które
w konsekwencji są urocze, bo....nasze?
Hej, hej! Ja też jestem stosunkowo nowa, więc rozumiem Twoje lęki i bóle ;) Niestety jestem mało romansowa, ale coś dam od siebie.
"Lubię gdy nazywa swoją sypialnie moim pokojem. Wcale to nie ma sensu, ale z jego ust jest urocze. Jego mieszkanie w białej gładzi". Tutaj przez to środkowe zdanie uciekło mi to, że w domyśle przed "jego mieszkanie" jest "lubię" i przez to pojawił się mały zgrzyt. Tak samo było później z lodówką, dałabym jednak "Z" na początku zdania.
Inne zgrzytki:
Zdecydowanie moje oczy - wywalilabym "zdecydowanie"
Szczerze przyznać muszę - zmienilabym szyk
To tak na szybko.
Są też fajne zdania "lubię u niego być, lubie z nim byc"
"mocny i aromatyczny jak whisky. Jak on."
"Choć nie zwrócił na to nigdy uwagi, stojąc naprzeciw siebie mój język był na poziomie jego sutka. Na samą myśl o niektórych szczegółach przewracam mimowolnie oczami." - tutaj dosłownie poczułam to przewracanie oczami, zrobiło mi się troszkę wstyd, jak i bohaterce. Tzn. ja tak to odczytałam ;)
Dziękuje! Dziewicze teksty i za to troszeczkę mi wstyd., Nigdy nie pisałam wcześniej wiec oczywiste było ze będzie sporo poprawek ale bardzo cenie sobie każdy komentarz! Super dzięki! :)
Komentarze (21)
Główny problem to zdecydowanie interpunkcja. Dużo przecinków ci pouciekało w wielu miejscach. No i jeszcze mam wrażenie, że ten chłopak to Gary Stu, ale to krótki tekst, więc nie wyciągam pochopnych wniosków.
Chyba nie za bardzo wiem jak ten kawałek naprawić :(
Następnym razem będzie lepiej ;))
I rozjaśnij bohaterka napisz coś o niej jaka jest co lubi, kogo lubi jaki on ma charakter... wrzuć coś co przykuje wzrok czytelnika A na koniec podjąć atmosferę czymś co zachęci czytelnika do dalszego czytania ;))
Które są jakby namiastką manuskryptu.
Gdzie autor pokazuje mi każdy szczególik, jakbym
był jego powiernikiem, a on sam chce mi oddać swoje
odczucia, które nim kierowały, które opanowały jego
umysł i zawładnęły na ten czarowny czas.
Mieszkanie to taki azyl, to tam w tej enklawie pozwalamy
sobie na bycie sobą stąd może moja słabość d takich...zwierzeń?
Bo nie da się ukryć, że przelewamy zawsze w tych tekstach cząstkę siebie.
Jeśli nawet tak nie jest to nie zaprzeczaj, chcę wierzyć, że
przekazałaś subtelnie "coś", co należy szukać między wierszami.
niż słowami w kilku akapitach. I Ty to według mnie zrobiłaś.
Mogłaś lepiej? Być może. Czujesz niedosyt?
I bardzo dobrze, że nie jesteś ukontentowana, że być może teraz
analizując tekst nasuwają Ci się kolejne kwestie, które wydają
się bardziej klarowne. I jeśli nawet masz ochotę połowę pozmieniać,
to tylko powód do radości, że masz tak wiele fantazji, inwencji twórczej.
Wykorzystasz to w następnych tekstach i będzie jak znalazł.
Wystarczy otworzyć się, dać się ponieść i przede wszystkim baw się
słowem. Upiększaj porównaniami, wplataj pomiędzy dialog gesty,
oddechy, niecierpliwość rąk. Wczuj się w bohaterkę, odpowiadaj za faceta,
to, co chciałabyś usłyszeć z jego ust.
Tak po prostu.
A nade wszystko pisz jak Ty to widzisz. Nie wmawiaj sobie, że to
banał, proza życia, bo się zniechęcisz.
Zresztą, czy życie często nie składa się z banalnych sytuacji, które
w konsekwencji są urocze, bo....nasze?
Dziękuje!
"Lubię gdy nazywa swoją sypialnie moim pokojem. Wcale to nie ma sensu, ale z jego ust jest urocze. Jego mieszkanie w białej gładzi". Tutaj przez to środkowe zdanie uciekło mi to, że w domyśle przed "jego mieszkanie" jest "lubię" i przez to pojawił się mały zgrzyt. Tak samo było później z lodówką, dałabym jednak "Z" na początku zdania.
Inne zgrzytki:
Zdecydowanie moje oczy - wywalilabym "zdecydowanie"
Szczerze przyznać muszę - zmienilabym szyk
To tak na szybko.
Są też fajne zdania "lubię u niego być, lubie z nim byc"
"mocny i aromatyczny jak whisky. Jak on."
"Choć nie zwrócił na to nigdy uwagi, stojąc naprzeciw siebie mój język był na poziomie jego sutka. Na samą myśl o niektórych szczegółach przewracam mimowolnie oczami." - tutaj dosłownie poczułam to przewracanie oczami, zrobiło mi się troszkę wstyd, jak i bohaterce. Tzn. ja tak to odczytałam ;)
Ode mnie czwórka za pierwszy tekst. ^^
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania