Wielu zdaniem, byłoby lepiej (dla niego), gdyby przespał zmartwychwstanie…

To były pamiętne dni.

Świat nie krył zaskoczenia.

Z tysięcy oczu spłynęły łzy.

Z bezruchu ocknęła się ziemia.

 

Słowa - habemus papam

zjednoczyły nadzieje,

że wybór papieżem Polaka

odmieni i serca i ziemię.

 

Pielgrzymował wytrwale.

Nie wybierał prostych dróg.

Odszedł, żegnany szczerym żalem,

do miejsca, które wybrał mu Bóg.

-------

Po dekadach, na pożegnanie

Książkę zamknął...wietrzny posłaniec.

 

Dzisiaj, w rocznicowy czas,

pora na przypomnienie;

ile z niego pozostało w was;

ilu znaczy wstydliwym cieniem.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania