Jestem chora ?

Nigdy nie czułam się tak dobrze, a zarazem tak źle...może mi nie uwierzysz ale siedzę teraz na schodach w ośrodku dla psychicznie chorych po nazwą, nie zgadniesz jaką... " Słoneczko" co ludzie mają w głowach, dając takie nazwy...? Cóż, pewnie zastanawiasz się dlaczego tam jestem? Noo, nie jest to sekretem więc po prostu ci powiem, zabiłam Przyjaciela, na oczach matki i starszego brata, dlaczego ? No powód jest dla mnie oczywisty, bo chciałam...Wyrok się mi skończył ale zostałam zmuszona do zostania w " Słoneczku " bo według ludzi, jestem nie bezpieczna. Pfff, ja ? Tyle ludzi zabija innych ludzi, ale to właśnie ja jestem chora psychicznie i nie mogę wyjść na wolność już prawie 9 lat , to był tylko jeden człowiek...jedna dusza, która została pożegnana z uśmiechem na mojej twarzy. Nie którzy mają ochotę na zrobienie czegoś głupiego, szalonego. Inni wychodzą o 2 w nocy na lody, a inni idą zabić przyjaciela. Tak dla wyjaśnienia, miał na imię Tomi, ja mam na imię Tifani, Zofia, Kasia, Mary, zawsze podaję inne imię, ale w papierach mam Kornelia, obrzydliwe jak dla mnie imię... Zabije każdego kto do mnie tak się zwróci, tak prawię udusiłam sędziego, i pewnie dlatego tu jetem...jak tak teraz myślę to na pewno przez to, no cóż, podobno wychodzę...i to już za 2 dni, wracam do domu, pustego domu, rodzina się odwróciła jak tylko mnie zamknęli za kratami...nie wiem czy powinnam być zła. Chcę jeszcze wspomnieć, że Tomi nie jest jedyną ofiarą którą chcę mieć...jeszcze tylko 2 dni, szukam Ali i wracam do " Słoneczka " lub do więzienia. Myślę nad jej zabiciem od 3 lat, tak po prostu, a powód jest prosty jak przy Tomi'm, mam na to ochotę. A tak dla wyjaśnienia, Ala to moja koleżanka z klasy, zawsze zazdrościłam jej naszyjnika, a ja nie mogłam go zdobyć bo był z Niemiec, a mieszkam w Polsce i nie paliło mi się tam jechać po naszyjnik. Kiedyś wam może opowiem jak się skończyła moja wyprawa po Ale, ale teraz mam obiad, znów kartofle z kotlet.