Kalmar na trotuarze
W sensie bezsensu
W bezruchu uciekania
Jest chwila przewrotna
Trwania.
W kocim płaczu gorycz
W grobowcu cisza
W ludzkim sercu dusza
A w głowie głupota
Splot myśli niejednaki
Dzień szumny nowy
Słów szmer spiżowy
Jest codziennością
Ośmiornica na chodniku
Żaba na betonie
Słońce wesoło piecze
I koniec.
Komentarze (13)
No, trudno. To idę.
No właśnie tu widzę czasem problem. Autor może użyć tak wieloznacznych fraz, które nie wskazują na nic konkretnego, że nie wiadomo czy o coś mu w ogóle chodziło czy tylko zestawia ładnie brzmiące słowa dla nadania im pozoru głębi. Bo autor może mieć coś na myśli i może zostawiać podpowiedzi do rozwiązania zagadki, a odgadnięcie tego zamysłu nie jest niczyją porażką. Tymczasem wydaje się, że we współczesnej poezji popularny stał się nurt w którym autor ma być niewidoczny, a tekst bezosobowy i na nic nie wskazujący, co wzmacnia krytyka uważająca za niewłaściwe dociekanie intencji autorskich"
Ale czyż to nie jest świetny temat na konkurs? :D
Chociaz tu jeszcze ja np. czuje taka..nieublaganosc zjawisk. Niezatrzymywalnosc pedu absurdu, ktory nic w sobie nie zawiera;
Splot myśli niejednaki
Dzień szumny nowy
Słów szmer spiżowy
Jest codziennością
Ośmiornica na chodniku
Żaba na betonie
Słońce wesoło piecze
I koniec. - i byczo jest podkreslone, ze juz nic wiecej, nic ponad to.
A to tak jakby...wbrew bogatej metaforyce poezji.
Byczy jewt ten wiersz w zalozeniach.
Spoko jest ten wiersz :).
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania