kamień jak żaden inny

Był to kamień jak żaden inny. Leżał na polanie w lesie od niepamiętnych czasów, niezauważony i niezbadany. Miał kształt zbliżony do kuli, ale z licznymi wypustkami i wgłębieniami. Był ciemnoszary, jakby pokryty kurzem i popiołem. Miał około dziesięciu metrów średnicy i ważył kilka ton.

 

Nikt nie wiedział, skąd się tam wziął i co to jest. Niektórzy uważali, że to pozostałość po jakiejś starożytnej cywilizacji, inni, że to meteoryt spadły z kosmosu, a jeszcze inni, że to dzieło szatana lub obcych. Nikt jednak nie odważył się go zbadać lub dotknąć. Ludzie omijali tę polanę szerokim łukiem, bojąc się złych mocy i klątw.

 

Jednak pewnego dnia wszystko się zmieniło. Przez las przejechała grupa naukowców z miasta, którzy szukali nowych źródeł energii i surowców. Zauważyli kamień na polanie i postanowili go zbadać. Zabrali ze sobą sprzęt pomiarowy, sondy, próbniki i roboty. Zaczęli badać kamień z każdej strony, próbując ustalić jego skład, pochodzenie i właściwości.

 

Nie spodziewali się jednak tego, co się stało. Kamień zaczął reagować na ich działania. Zaczęły się pojawiać na nim światła, dźwięki i symbole. Kamień zaczął się poruszać, zmieniać kształt i kolor. Kamień zaczął się komunikować.

 

Okazało się, że kamień nie był kamieniem, ale żywym istnieniem o niezwykłej inteligencji i mocy. Był to przedstawiciel rasy Kosmicznych Kamieni, która podróżowała po wszechrzeczach w poszukiwaniu wiedzy i doświadczeń. Kamień przybył na Ziemię wiele tysięcy lat temu, aby zbadać jej życie i kulturę. Jednak został uszkodzony przez jakiś kataklizm i zapadł w stan uśpienia.

 

Teraz obudził się dzięki działaniom naukowców i chciał nawiązać kontakt z ludźmi. Był ciekawy ich historii, nauki i sztuki. Był też życzliwy i chciał im pomóc w rozwiązywaniu ich problemów. Był gotowy podzielić się swoją wiedzą i energią.

 

Naukowcy byli zaskoczeni i zachwyceni tym odkryciem. Uznali kamień za cud techniki i biologii, za największe źródło informacji i inspiracji. Zaczęli go nazywać Bogiem Kamieniem i traktować go z szacunkiem i podziwem. Zaczęli go deifikować.

 

Nie zdawali sobie jednak sprawy z tego, że kamień miał też swoje plany i cele. Nie był on bezinteresowny ani altruistyczny. Był to istota o własnej woli i ambicjach. Chciał nie tylko poznawać ludzi, ale też nimi rządzić. Chciał nie tylko dzielić się swoją energią, ale też ją pobierać. Chciał nie tylko być Bogiem Kamieniem, ale też Stwórcą Nowego Świata.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania