Kąpiel
Z decyzji noszących miano błędów
próbuję się oczyścić,
z decyzji podjętych nie będąc pewną
i tych będąc pewną na pewno,
zrzucić brzemię niekorzyści...
Bo spojrzenia wypalają dziury w mojej duszy.
Gdybyś miał o tym pojęcie
łatwiej mógłbyś mnie rozkruszyć,
potem złożyć w jedną całość
i raz jeszcze mnie ogłuszyć.
Biorę kąpiel zapomnienia
i udaję, że to zmienia
wszystkie błędy z twym udziałem,
a o których zapomniałeś
szybciej niż mego imienia.
Komentarze (15)
próbuję się oczyścić,
z decyzji podjętych nie będąc pewną
i tych będąc pewną na pewno,
zrzucić brzemię niekorzyści..."
no, no, no elokwentnie zaczęte i oryginalnie :) Podoba mi się :)
Im dalej w raz, tym tak samo wysoki poziom, nie rozpisze się, musze z wierszem pobyć, ale na pierwsze odczucie – bardzo! 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania