Kara cz.1 Początki we więzieniu
Początki więzienia były trudne. Zabrali mi papierosy i nie pozwalali mi ich wypalać. Ale dlaczego? Sam nie wiem. Komu to szkodzi, że palę? Zapytałem się dlaczego zabrali mi papierosy, a oni nie odpowiedzieli.
W celi obok mnie zaznajomiłem się z Bartłomiejem. Zapytał się mnie, za co siedzę, na co ja odpowiedziałem
– Zabiłem człowieka.
– Dlaczego?
– Sam nie wiem – powiedziałem unosząc żwawo barki.
W celi nie wiedzieć czemu myślałem o kobietach. Zwyczajnie pragnąłem kobiet. Niekoniecznie myślałem o narzeczonej, ale o wszystkich kobietach, które kiedykolwiek napotkałem. Drażniło mnie, że nie ma tu kobiet, ale z drugiej strony myśli te wypełniały mi nudną przestrzeń.
– Szkoda, że nie ma kobiet – Powiedziałem.
– No, szkoda. – Odrzekł Bartłomiej.
– Powinny tu być.
– Właśnie chodzi o to, że nie powinny, bo ograniczają nam wolność.
– Ale po co im to? Czemu tak bardzo nas nie lubią? – Zapytałem, cały czas myśląc o tym, co zrobił Bartłomiej, że tu siedzi. – Za co siedzisz ty?
– Za gwałt.
Nie zrozumiałem tego zbytnio. On pragnął w wolnym świecie kobiet, wiedząc o karze, a teraz w ogóle ich nie ma on. Nie chciałem mu tego mówić, bo mógłbym mu się wydać natręctwem. Nic nie powiedziałem.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania