Kiedy...

pod błękitną sukienką

wiatr kołysankę śpiewa

do wtóru kołyszą się liście

nic mi już nie potrzeba

 

kiedy się życie zakończy

pójdę w otwarte ramiona

położę serce na piersi

popatrzą jak szumią drzewa

 

bo one to liczne

symbolem się ścielą

na niebie okruszek

szczypnę okruch chleba

 

i tak pożegnam ten świat

co był mi za pan brat

przyjażń i skarb na wieki

chusteczka mojej powieki

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania