Kiedy...
pod błękitną sukienką
wiatr kołysankę śpiewa
do wtóru kołyszą się liście
nic mi już nie potrzeba
kiedy się życie zakończy
pójdę w otwarte ramiona
położę serce na piersi
popatrzą jak szumią drzewa
bo one to liczne
symbolem się ścielą
na niebie okruszek
szczypnę okruch chleba
i tak pożegnam ten świat
co był mi za pan brat
przyjażń i skarb na wieki
chusteczka mojej powieki
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania