Klatka

Klatka,

Zamknięcie,

Dusi mnie,

Żebym umarła na końcu.

Za mała,

Nic w niej nie zrobię,

Pozostaje mi tylko siedzieć,

Bo co mogę uczynić?

Siedzę i siedzę,

Całe dnie,

Całe noce.

Czekam, aż ktoś wypuści mnie,

Czyli czekam na szczęście,

Może byłoby lepiej jakby mnie zabito?

Lecz nikomu się na to nie zanosi,

Ale będę czekać na otwór w klatce,

Bo to krok do wolności.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • DarthNatala 28.09.2016
    ... Jakbym czytała o części swej osobowości uwięzionej w takiej klatce. Wzbudza emocje, fajne. :)
  • Alicja 29.09.2016
    Smutny wiersz. Wyczuwam w nim samotność, brak bratniej duszy. Ale końcówka jest optymistyczna, ponieważ podmiot liryczny ma jednak jakąś nadzieję. I za to klikam pięć :)
  • Julsia 29.09.2016
    Dziękuję :)
  • Upadły(D.F) 29.09.2016
    Julsia dalej piszesz i nie masz braków weny (zaraza ja mam braki tematów ) Smutny wiersz to prawda ze strony Alicji ale ja uważam że czekanie ma swoje plusy jak i minusy (biorąc pod uwagę że czasem lepiej poczekać z jakąś sprawą do rozwiązania) No cóż widzę też że odeszłaś od poprzedniego sposobu pisania (pamiętam że wróciłem na niego uwagę w poprzednich wierszach ) :) Chyba nie muszę przypominać jaką ocenę ci daje ? ;)
  • Julsia 30.09.2016
    Piszę różnie, trzeba spróbować wszystkiego :) dziękuję za miły komentarz. :')

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania