Klątwa podróży

Jedziesz rowerem w lodowatych strugach deszczu, ale nie wiesz już dokąd. Masz w kieszeni paszport, aparat i wszystkie pieniądze. Jak one się tam zmieściły? - myślisz. Chwytasz mocniej kierownicę i pedałujesz ile sił w nogach.

Nagle dopada Cię klasyczna sraczka w podróży. Najbliższy kibel jest (ileś tam) kilometrów od Ciebie. Jeśli się zatrzymasz, to zamoczysz pieniądze i paszport. Mogło być gorzej? Może jeszcze co chwila spadać łańcuch. Zakładasz z powrotem, sprawdzasz kieszeń. Pusto. Więc, co może być gorsze?

Kieszeń pusta, cel podróży zgubiony, rower się rozpada, deszcz mrozi ciało, płynne (nie)szczęście dociera już do fazy świstaka. Czujesz, jak twe slipki lepią się od gorącej mazi. To jeszcze nie koniec! Nie poddajesz się!

Rower traci na szybkości, nogi kręcą bezmyślnie. Samochód, światła, sraka w spodniach. Leżysz, ale podnosisz się niczym superbohater. Nogawka ciepła, też się lepi, ale ciepła. Wzdychasz z ulgą. Facet wychodzi z wozu i zastanawiasz się, czy ten brązowy placek to wzór na karoserii, czy prezent od ciebie. Kierowca patrzy wystraszony, przeciera oczy, jęczy. Ucieka. Samochód odjeżdża z piskiem opon, woda z kałuży chlapie cię po twarzy.

Nie może być gorzej – myślisz.

Nagle dociera do ciebie, że wewnątrz wciąż coś siedzi. Pełen nadziei, dumny, zwieracze nie zawiodły. Chwytasz rower, zacinasz palca zardzewiałym łańcuchem, próbując go naprawić. Siadasz, jedziesz, pędzisz, a wiatr rozwiewa ci włosy.

Bohater.

Ślepy los. Napotykasz na Lekowo. No tak, to tak się umiera. Piorun trzaska, widzisz dom, znika, znowu światło.

Twój głos niesie się poprzez pola, łąki i Lekowo. Straszne miejsce, w żyłach już czujesz alkohol. Upadasz, szczęka uderza o krawężnik, ząb wylatuje w powietrze, a rower szybuje obok i żałośnie piszczy. Od kiedy on był brązowy?

Uratowany!

- Potwór! - słyszysz. Znów pisk opon.

Oglądasz się, czujesz woń. Piękna, ciepła. Brąz zakrywa widok. Szybko biegniesz przed siebie z nadzieją na... Drzwi, twój cel. Walisz ile tchu w piersiach, głową, rękami, ale wszystko przylepia się do drzwi. Co się dzieje?

Otwierają, wpadasz do środka i nagle czujesz ulgę. Co tam dźwięki, co tam kopniaki, krzyki, co tam smród. Ulga, wszechobecna. Twarz zalewa rozkosz.

Krew płynie z ust, ubrania przemoczone, lepiące się, przekolorowane, ale ciepłe. Ciało obolałe, nadal pusta kieszeń, rower pewnie gdzieś na dworze, nie żyje. Ale co ja miałem zrobić?

Myślisz sobie, że jesteś szczęśliwy, ale czujesz, jak ktoś cię chwyta za ręce i wyrzuca na bruk. Może być gorzej?

Budzisz się.

Sraczka też.

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (25)

  • elenawest 11.12.2015
    Przykro mi to pisać, ale ten tekst jest beznadziejny...
  • Dziad 11.12.2015
    No ja przepraszam bardzo! Szanujmy się!
  • Dziad 11.12.2015
    elenawest

    No ja przepraszam bardzo! To już drugi raz! Beznadziejność, beznadziejność goni, więc każdy prawowity obywatel państwa Polskiego powinien wypełnić ankietę i powiedzieć, co jest no tak! No, co jest no tak!?
    Szanujmy się
  • elenawest 11.12.2015
    Dziad no właśnie, szanujmy się. Ja napisałam, że tekst mi się nie podoba, a ty od razu na mnie naskakujesz... Być może źle się wyraziłam... Powiem to raz jeszcze, tekst mnie osobiście się nie podoba i mam do tego pełne prawo, jako że w Państwie Polskim mamy wolność słowa. Tyle ode mnie.
  • Dziad 11.12.2015
    elenawest
    No ja przepraszam bardzo! Atakować to można mieczem, naskakiwać to można nogami! HE HE HE HE HE... Oczywiście żartuję!
    Równie dobrze mogę zawitać do twojego tekstu i powiedzieć: "chuj ci w dupę", no bo mam wolność słowa!
    Szanujmy się!
  • elenawest 11.12.2015
    Dziad weź gościu już przestań, bo do każdego piszesz szanujmy się, chociaż komentarz jest pozytywny, jak w przypadku Filipa... Żegnam, nie mam zamiaru już nic na ten temat więcej mówić.
  • DeadHuman 11.12.2015
    elenawest
    W końcu to jest Dziad, prawda? XD Dziad, wiecznie niezadowolony człowiek, czyż nie? Polaczek cebulaczek, można by rzec.

    Nie wiem, co jest tutaj beznadziejnego, mi się tekst podobał. Techniczne względy są bardzo dobre, a ciężki styl to raczej plus, bo nie opowiada tego sztywny narrator z opisem dokładności każdego ruchu. Zaśmiałem się... bo ja wiem? Nie liczyłem ile razy, ale było nieźle.

    Dziad
    Pisz dalej, więcej i lepiej ;)
    Pozdrawiam :)
  • Maja11111 11.12.2015
    Bez obrazy ale temat ,,sraczka" jak dla mnie jest trochę śmieszny :D
    Ładnie piszesz i z pewnością ci wyjdzie tylko spróbuj innego tematu :)
    Powodzenia i Wesołych Świąt ;)
  • Anonim 11.12.2015
    Temat "sraczka" jest tak samo dobry jak każdy inny
  • Anonim 11.12.2015
    niedaleko krzaczka
    chwyciła mnie sraczka
    ściągam portki, majtki
    o cholera!
    jeszcze rajtki
    zsuwam więc rajtuzy
    a tu poły bluzy
    zachodzą na dupę
    lecz już robię kupę
    mówi się trudno
    będzie bluza brudną

    Tylko co mam zrobić z tą wonią okrutną? :(
  • Anonim 11.12.2015
    nie no, tekst jest spoko
    mocno nietypowy i zagmatwany nieco
    bohater przeżył? kurwa, musze to chyba jeszcze raz przeczytać :)
  • Dziad 11.12.2015
    No ja przepraszam bardzo! Jak tu umrzeć od sraczki! No to jest buractwo!
    Szanujmy się!
  • Anonim 11.12.2015
    Dziad no niestety mozna :( obejrzyj sobie film "Wielkie żarcie" tam jeden taki umar
  • Dziad 11.12.2015
    FilipzKonopii
    Ja to spojrzę na ten film, no bo mamy wolność życia! No ja przepraszam bardzo, ale przecież umieranie jest w Polsce prawnie zabronione jako część cyklu życia podstawowego mieszkańca!
    Szanujmy się!
  • Anonim 11.12.2015
    Dziad w sumie to się we Francji dzieje, a tam wszystko jest możliwe
  • Kartoffeln 11.12.2015
    "elenawest 2 dni temu
    Slugalegionu tak, każdy musiał ci to powiedzieć, bo sorry za wyrażenie, tylko kretyn mogł jej nie zrozumieć i wystawić taką, a nie inną ocenę..."

    "
    elenawest 8 min. temu
    Dziad no właśnie, szanujmy się. Ja napisałam, że tekst mi się nie podoba, a ty od razu na mnie naskakujesz... Być może źle się wyraziłam... Powiem to raz jeszcze, tekst mnie osobiście się nie podoba i mam do tego pełne prawo, jako że w Państwie Polskim mamy wolność słowa. Tyle ode mnie."

    Eleno, wychodzi na to, że jedynie TY możesz mieć własne zdanie :)
  • Dziad 11.12.2015
    No ja przepraszam bardzo! Kto powiedział, że własne zdanie mają rupiecie! HE HE HE HE HE... Oczywiście żartuję!
    Szanujmy się!
  • elenawest 11.12.2015
    Nie chcę się tu z wami kłócić ludzie. Nie będę nawet komentować twojej wypowiedzi. Żegnam wszystkich i życzę miłego wieczoru.
  • DeadHuman 11.12.2015
    elenawest Właśnie to zrobiłaś. Po prostu ignoruj i postaraj się nie mieć punktu zaczepienia od innych.
  • Anonim 11.12.2015
    Elenawest niepotrzebnie się spięła, to tylko trolling to co tu sie odbywa
    Śmiejmy sie z tego raczej
  • Anonim 11.12.2015
    Cholera :/ przez to wszystko kawe se dwa razy posłodziłem
  • DeadHuman 11.12.2015
    FilipzKonopii

    Ja raz sobie posoliłem, zapomniałem, że "słodziłem" i posłodziłem jeszcze raz... Sedes na szczęście mam :D
  • Anonim 11.12.2015
    DeadHuman na szczęście nie mam pod ręką soli :v
  • Kartoffeln 11.12.2015
    Ja eleniewest napisałem, co wynika z jej wypowiedzi, a ta się fochnęła... kobiety :/
  • Christian 11.12.2015
    Tekst bardzo mi się podoba :) Trzymaj piątkę :)
    Sraczka-najlepszy temat xD

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania