Klucz

Patrzę na ręce

Czerwone

Piekące zmartwienia

Moje

Jak się ich pozbyć

Świecie

Skoro sama ich chciałam

I zechcę

 

Nie chcę Cię winić za rany

Bo sama przecież ich chciałam

Nieświadom byłeś

Krzywdziłeś

A ja odreagować

Musiałam

 

Znikną nietrwałe czerwienie

Na rękach pozostawione

W umyśle jednak

Na zawsze

W sercu przybite

Pożarte

 

Na skórze wrażliwej tak trwają

Nietrwałe w doskonałości

Pamięci

Przypominają

Że nie chcę ja tego

Co moje

 

Skrzywdziłeś mnie po raz wtóry

A ja odpłacić nie mogę

Próbuje zachować siebie

Lecz jak to zrobić

skoro się nawet

nie bronię

 

Zgubiłam się i płakałam

Twarze mnie odwiedziły

Mówiły żebym wróciła

Wstała i poszła

Wraz z nimi

 

A ja nie miałam nic więcej

Tak życie poukładane

Że poszłam gdy przyszli

Mówili

Że źle robię

Działam pod wpływem

Chwili

 

Siedzę gdzie na początku

Życie mnie z sercem zastało

I zostać tu pozwoliło

Z łańcuchem

W kajdanach

Bez klucza

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • candy 22.05.2016
    Ciężko mi zinterpretować ten wiersz, więc tylko napiszę, że wg mnie jest dość niezwykły :) lekko się czyta i ogółem ma coś w sobie. 5
  • little girl 22.05.2016
    Może dlatego, że ma dla mnie dość osobisty wydźwięk i przedstawia to, co aktualnie dzieje się w mojej głowie. Dlatego moze być ciężki w odbiorze i pod pewnym względem niekompletny. Dziękuję za komentarz ;)
  • Senezaki 22.05.2016
    Ciekawy wiersz.
    Trafił w moje uczucia, ale ja nienawidzę niepotrzebnego rozdzielania zdań na wersy, co dla innych oznacza wczucie się w klimat, dla mnie niestety - tylko irytację :).
    Spodobał mi się lekki styl Twojego pisma i nienaganne, delikatne rymy.
    Daję 5 ;)
  • little girl 23.05.2016
    Dziękuję bardzo :)
  • Rasia 23.05.2016
    Ten wiersz wydał mi się taki specyficzny wśród Twojej twórczości, ale w taki pozytywny sposób. Jest dosyć trudny, bardzo przemyślany - zarówno pod względem treści jak i budowy. Naprawdę mi się podoba. W moim mniemaniu przedstawiłaś taką słabość człowieka i jego skłonność do podejmowania radykalnych decyzji, kiedy doskwiera mu bieda (różnego rodzaju; psychiczna, materialna). Przynajmniej ja taki sens odnalazłam, zostawiam 5 :)
  • little girl 24.05.2016
    Dziękuję ;)
  • Billie 26.05.2016
    Trzeba się zastanowić nad nim, nie jestem pewna czy zinterpretowałabym go właściwie. Domyślam się, że jest to raczej osobisty wiersz. Forma podoba mi się bardzo, rymy są tak delikatne :) Zostawiam 5 :)
  • little girl 26.05.2016
    Każda interpretacja jest właściwa, ale tak ten wiersz jest trochę osobisty. Dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania