Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Kobieta z piekłarodem
Tekst ten powstał w wyniku weny, jaką dostarczył temat:
"Pasja
Temat główny: Piekło to przywilej specjalny, zastrzeżony dla tych, którzy go bardzo żądali.
Temat dodatkowy: Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą."
na LBnP
--------------------
Dobrze pamiętam ten dzień. Weszła do mojego biura ubrana w skórę i długie kozaki, z dość sporymi obcasami. Jak miałem się przekonać, później... Zresztą nieważne. Na wszystko w końcu przychodzi czas.
W każdym razie usiadła przed biurkiem i zaczęła na mnie spoglądać tym zadziornym wzrokiem, zupełnie tak jakbym sam prosił się o kłopoty. Na jej twarzy malował się szyderczy uśmiech, pewnej siebie kobiety, wiedzącej czego chce, jak i z kim. Świadomej swoich potrzeb i zachcianek. W niej jednak było coś innego. Nie należała do tych, posłusznie przynoszących mężowi zupkę pod nos. Raczej do kobiet, której obiadki robi mąż pantoflarz, przygnieciony jej butem do podłogi. Kastrat, któremu sama z nieskrywaną satysfakcją wycięła mentalne jaja.
— Pani nazywa się?
— Grzegorz Brzęczyszczykiewicz z Choszczna.
— Nie wygląda...
— To skoro wiesz jak, to po co się pytasz? Na głupie pytania dostaje się idiotyczne odpowiedzi — przerwała mi w pół zdania.
Uśmiechnąłem się pod nosem. Istna kobieta z piekłarodem.
— Znalazła się tutaj, ponieważ...
Wyciągnąłem listę jej przewinień. Miała tylko z jakieś dwadzieścia pięć tysięcy stron. Ostatnie z nich, za które jakiś desperat ukarał niegrzeczną damę nożem wbitym w brzuch, miało numer bilion siedemset trzydzieści miliardów, dwieście piętnaście milionów, trzysta siedemdziesiąt dwa tysiące, trzynaście. Zasługi jej były naprawdę niezwykłe.
— Niezła sumka jak na kobietę.
— A ty co, nie słyszałeś o emancypacji? Myślałeś, że tylko mężczyźni mają zezwolenie na bycie chujami?
— Kobieta w końcu nie posiada członka.
— Tacy palanci jak ty też i co z tego? Niektórym brak jaj do życia, a już nie mówiąc do czego innego.
Nie miałem pojęcia czy stara się urągać mojej męskości, czy tylko chce dać mi do zrozumienia, że moja funkcja diabelskiego urzędnika do spraw petentów nic nie znaczy. Miałem ją przydzielić do jednego z dziewięciu piekieł, choć w takim wypadku jak ona ostatnie było za lekkim miejscem, a i tak nic sobie z tego nie robiła.
— Niepokorna.
— Niegrzeczna, chamska... Iloma epitetami masz zamiar mnie opisać?
— Nie zamierzałem pani urazić.
W tamtym momencie zacząłem zastanawiać się już, kto tu naprawdę trzyma kogo za jaja.
Ona, nic sobie nie robiąc z mojej konsternacji, odpięła bluzę, zza której na światło dzienne wyszedł biust. Nie powiem, bym potrafił oderwać od niego wzrok. Podeszła do mnie, kręcąc pośladkami tak uwodzicielsko, jak tylko to możliwe, chwyciła mnie za poliki dłonią i pokierowała głową tak, by moje oczy powędrowały na jej cycki.
— Ładne co?
— Ehem...
Było to jedyne słowo, na jakie wtenczas było mnie stać.
— Wy mężczyźni, nieważne czy z nieba, piekła czy ziemi jesteście wszyscy tacy sami. Myślicie tylko chujami — powiedziała, wbijając mi kozaka w genitalia. Zawyłem z bólu. Ona tymczasem podeszła do drzwi.
— Sorki, ale to miejsce jest nie dla mnie — powiedziała i odeszła.
Przyglądający się temu wszystkiemu ukradkiem biblijny wąż, wpełzł w końcu na biurko i spoglądając na drzwi, rzekł:
— Nie miałeś szans... Kobieta z passssją...
Zacząłem się śmiać.
— Z czego suszysz zęby!
— Wyobraź sobie, że jedyne miejsce, do którego mogła pójść to brama Piotrowa. Ciekawe jak on z nią będzie rozmawiał!
Komentarze (17)
Pozdrawiam.
Trochę krótkie. Ich wymiana zdań mogłaby jeszcze potrwać.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania