Jak to jest jest, że na świecie liczba ludności wzrasta wprost proporcjonalnie do poczucia osamotnienia.
" Dla wszystkich wystarczy kubków na kawę na tysiąc lat przed narodzeniem klaustrofobii i umierania w samotności." - cudo
" Koniec końców, gdy przestrzeń sczernieje, a my zobaczymy pod sobą miejsca połyskujące jak złoto dla zuchwałych, bo piece dzieciństwa bardzo powoli wygasają." - tu też pięknie, chociaż zasugerowałabym nieśmiało usunięcie "a my". Przeczytaj bez, wydaje mi się, że lepiej.
Super, że wróciłaś i to jeszcze z takim pięknym tekstem. Aż mi się buzia uśmiechnęła, widząc Twój nowy tekst:)
Witaj Justyska
Dziękuję za zrozumienie osamotnienia i ciszy. Co do sugestii zastanowię się.
Twoja buzia mówi wszystko. Dziękuję.
Pozdrawiam i miłego wieczoru
Psychodelia – termin określający styl muzyki, sztuki wizualnej, mody i kultury, oryginalnie przypisywany schyłkowi lat sześćdziesiątych i hippisom. Został on stworzony w roku 1966, lecz największą popularność zdobył podczas Lata Miłości w 1967. Jego początki zwykle lokalizuje się w San Francisco, jednak szybko rozprzestrzenił się w USA i na całym świecie. Nazwa psychodelia pochodzi od psychodelików, substancji psychoaktywnych wywołujących mistyczne doznania duchowe, wielobarwne i zmiennokształtne efekty wizualne oraz wzmożoną wrażliwość na bodźce.
Bardzo dobry tekst, jak dobrze zrozumiałem o przemijaniu, samotności i zaczęciu wszystkiego od nowa, tylko właśnie w tym samym życiu czy innym. Miło że wróciłaś i to z tak dobrym tekstem.5
Witaj dobra duszo
Cudne motto na dzień dobry. Czy mogę go zagarnąć dla siebie.
Dziękuję za uśmiech i w rewanżu przesyłam tysiąc takich uśmiechów.
:):):):)
Witaj
Dziękuję za troskę i dobrze, że też jesteś.
Co do tekstu to czy dobry, czy nie? Jest po prostu i ma dla mnie duże znaczenie. Cholera lubię to w twoim komentarzu.
Przeczytałam kilka razy i ciągle zadaję sobie pytania. Raz jesteśmy po drugiej stronie, drugi raz mamy zaczynać wszystko od nowa. Wszystko tchnie tajemnicą życie i pożyciu. Jeden zna tajemnicę, ale jaką?
Najbardziej spodobał mi się Twój monolog jako drzewo "Przecież ja zapłaciłam za życie co należy i mam na to pokwitowania. Jestem drzewem z zeschłymi liśćmi, które wciąż żyją. A z każdym podmuchem jeszcze wszystkie kwity szeleszczą". Piękne porównanie. Wzbogaciłam swoje słownictwo o jeden wyraz."okara".Serdecznie pozdrawiam!
Witaj Bożenko
Bardzo wnikliwe spojrzenie na drzewo. Życie zawsze jest tajemnicze i nieprzeniknione. Jeden zna tajemnicę, tylko jaką? Dobre pytanie. Tylko nikt nie zna odpowiedzi.
Codziennie rozsuwamy nowe zasłony ciężkie od brudu. Lecz nigdy nie mamy czasu aby je wyprać.
Dziękuję za ten mądry komentarz.
Pozdrawiam cieplutko
Widać, że ten tekst ma dla Ciebie znaczenie. Czy nie jest on synonimem odrodzenia? A może inaczej. Jesteśmy dziećmi przez pewien okres czasu, przyzwyczajamy się do tej szczęśliwej beztroski, aby za chwilę rzucono nas na głęboką wodę. Smakujemy goryczy, uświadamiamy sobie tę ohydną bezcelowość naszych czynności, nie jesteśmy wystarczający, stajemy się osamotnieni, a w najgorszym wypadku wyprani z emocji.
Treść, w której zawarte jest milion różnych metafor. Nie uda mi się ich wychwycić. Tekst fenomenalny. Również cieszę się, że wróciłaś.
Mam nadzieję, że wena będzie sprzyjać, bo brakowało Twoich perełek.
Pozdrawiam.
Witaj Nimfetko
Masz rację tekst jest naszpikowany metaforami i każdy może coś znaleźć dla siebie. Ważność jego jest wielka i bardzo osobista. Czyż nie odradzamy się każdego dnia, kiedy otwieramy oczy i wychodzimy zza zasłony nocy.
Dziękuję za głęboką refleksję i za to, że też jesteś.
Miłego wieczoru
Ten tekst robi piorunujące wrażenie, a jego końcowe zdania są tak świetne, że robią robotę w głowie jak to się naprawdę rzadko zdarza.
Bardzo uczuciowo i pięknie!
Pozdrawiam Pasjo!
Fajnie, że jesteś mimo że... no wiesz.
Ten motyl przemawia do mnie ;-) Co prawda trudny, ale bardzo ważny tekst. Mieszanka smutku i radości.
"Koniec końców, gdy przestrzeń sczernieje, a my zobaczymy pod sobą miejsca połyskujące jak złoto dla zuchwałych, bo piece dzieciństwa bardzo powoli wygasają." - to fakt...
Mądrze i dojrzale o naszym życiu :-) Pozdrawiam! Piąteczka :-)
Witam,
Nie sposób przejść spokojnie przez Twoje utwory. Pomijając świetnie nakreśloną emocjonalną oraz fabularną stroną, rzuciło mi się w oczy słowo "Okara" - japońskie jedzonko - jak okazało po przekopaniu neta :)
Utwór brzmi jak przywitanie :) - zatem witamy :))
Pozdrawiam
"Okara* toczyła się zawsze na jednym kole" — Wyobraziłam sobie "japońskie jedzenie" na okrągłym półmiseczku... pusty półmisek... toczący się samotnie....
Komentarze (55)
Wiem, że masz dobre serce i jesteś dobrym duszkiem tego portalu.
Dziękuję i pozdrawiam ciepło
Nieźle, Pasją.
Pozdrawiajet
Cóż ją też nie widzę żadnego kontekstu, bo mnie nie było. Dziękuję za zerknięcie.
Miłego wieczoru
Jesteś super gość i twoja szczerość powala. Nie każdy może tym się pochwalić.
Szacun wielki.
Pozdrawiam serdecznie
" Dla wszystkich wystarczy kubków na kawę na tysiąc lat przed narodzeniem klaustrofobii i umierania w samotności." - cudo
" Koniec końców, gdy przestrzeń sczernieje, a my zobaczymy pod sobą miejsca połyskujące jak złoto dla zuchwałych, bo piece dzieciństwa bardzo powoli wygasają." - tu też pięknie, chociaż zasugerowałabym nieśmiało usunięcie "a my". Przeczytaj bez, wydaje mi się, że lepiej.
Super, że wróciłaś i to jeszcze z takim pięknym tekstem. Aż mi się buzia uśmiechnęła, widząc Twój nowy tekst:)
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję za zrozumienie osamotnienia i ciszy. Co do sugestii zastanowię się.
Twoja buzia mówi wszystko. Dziękuję.
Pozdrawiam i miłego wieczoru
Pozdrawiam→5
Dzięki za przełamanie tekstu i przemyślenie. Odczucia są najważniejsze.
Pozdrawiam cieplutko
Czy wszystko u ciebie jedną miarą jest mierzone? A może to inaczej jest nazywane.
Zdrowia życzę:)
Pozdrawiam :)
Dobrze, że jesteś.
Bo w tych naszych wynurzeniach są najważniejsze odczucia.
Też dobrze, że ty jesteś.
Dziękuję i pozdrawiam
Dobry wybór i dzięki za twój ślad.
Miłego dnia i słońca w mroku
Dzięki za odbiór i za przemijanie.
Pozdrawiam ciepło
Wczoraj to już mit
Otwórz oczka żyj
I do przodu przyj
Przesyłam dużo uśmiechu :•)
Cudne motto na dzień dobry. Czy mogę go zagarnąć dla siebie.
Dziękuję za uśmiech i w rewanżu przesyłam tysiąc takich uśmiechów.
:):):):)
Napisałam dla ciebie, więc jak najbardziej możesz zagarnąć :)
Ech.
Pozdrowiecki.
Dziękuję za troskę i dobrze, że też jesteś.
Co do tekstu to czy dobry, czy nie? Jest po prostu i ma dla mnie duże znaczenie. Cholera lubię to w twoim komentarzu.
Pozdrawiam i miłego dnia
Najbardziej spodobał mi się Twój monolog jako drzewo "Przecież ja zapłaciłam za życie co należy i mam na to pokwitowania. Jestem drzewem z zeschłymi liśćmi, które wciąż żyją. A z każdym podmuchem jeszcze wszystkie kwity szeleszczą". Piękne porównanie. Wzbogaciłam swoje słownictwo o jeden wyraz."okara".Serdecznie pozdrawiam!
Bardzo wnikliwe spojrzenie na drzewo. Życie zawsze jest tajemnicze i nieprzeniknione. Jeden zna tajemnicę, tylko jaką? Dobre pytanie. Tylko nikt nie zna odpowiedzi.
Codziennie rozsuwamy nowe zasłony ciężkie od brudu. Lecz nigdy nie mamy czasu aby je wyprać.
Dziękuję za ten mądry komentarz.
Pozdrawiam cieplutko
Treść, w której zawarte jest milion różnych metafor. Nie uda mi się ich wychwycić. Tekst fenomenalny. Również cieszę się, że wróciłaś.
Mam nadzieję, że wena będzie sprzyjać, bo brakowało Twoich perełek.
Pozdrawiam.
Masz rację tekst jest naszpikowany metaforami i każdy może coś znaleźć dla siebie. Ważność jego jest wielka i bardzo osobista. Czyż nie odradzamy się każdego dnia, kiedy otwieramy oczy i wychodzimy zza zasłony nocy.
Dziękuję za głęboką refleksję i za to, że też jesteś.
Miłego wieczoru
Niebawem napisze szerszy komentarz.
Niebawem napisze szerszy komentarz.
Niebawem napisze szerszy komentarz.
Niebawem napisze szerszy komentarz.
Niebawem napisze szerszy komentarz.
Niebawem napisze szerszy komentarz.
Niebawem napisze szerszy komentarz.
Niebawem napisze szerszy komentarz.
Nic nie szkodzi, może to jakiś znak.
Bardzo miło że jesteś
Pozdrawiam
Bardzo uczuciowo i pięknie!
Pozdrawiam Pasjo!
Fajnie, że jesteś mimo że... no wiesz.
Bardzo cieszy mnie twoja obecność i twoje odczucia. Dziękuję za to... wiesz.
Pozdrawiam serdecznie
"Koniec końców, gdy przestrzeń sczernieje, a my zobaczymy pod sobą miejsca połyskujące jak złoto dla zuchwałych, bo piece dzieciństwa bardzo powoli wygasają." - to fakt...
Mądrze i dojrzale o naszym życiu :-) Pozdrawiam! Piąteczka :-)
Bardzo cieszy mnie twoja aprobata i zrozumienie ważności tekstu.
Pozdrawiam serdecznie
Pewnie jest tak jak piszesz. Człowiek posiada wiele twarzy, ale niekoniecznie tych złych.
Pozdrawiam serdecznie
Nie sposób przejść spokojnie przez Twoje utwory. Pomijając świetnie nakreśloną emocjonalną oraz fabularną stroną, rzuciło mi się w oczy słowo "Okara" - japońskie jedzonko - jak okazało po przekopaniu neta :)
Utwór brzmi jak przywitanie :) - zatem witamy :))
Pozdrawiam
Dziękuję za miłe słowa i wyjaśniam, że w tym tekście okara to rodzaj taczki.
Pozdrawiam ciepło
"Okara* toczyła się zawsze na jednym kole" — Wyobraziłam sobie "japońskie jedzenie" na okrągłym półmiseczku... pusty półmisek... toczący się samotnie....
Więc też mi spasowało... :))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania