Kocham cię?
Niosę ten ciężar nieposkromiony.
Grad uderza moje zmęczone plecy.
Czymże zasłużyłem sobie na taki los.
A ty?
Gdy po raz pierwszy cie spróbowałem.
Nie wiedziałem gdzie, kiedy jestem.
Dotyk twych ust delikatnych,
Ciepło tej białej duszy,
Te grzejące serce…
Nie zapomnę obrazu.
Ciebie stojącej naprzeciw mnie.
Nucącej pieśni okrywając.
Jak w pięknej bajce…
W cudownym raju…
A ja?
Nie przyszło mi czuć takiej bliskości w życiu.
To był dla mnie pierwszy raz i ostatni.
Samotny, opuszczony, opadły.
Przy tobie czujący coś, o coś…
No tak ah! Pięknego!
Olśniewającego!
Twe grzejące serce…
A… my?
Chciałbym być w mocy powiedzieć,
Lecz mrok zakrywa oczy,
Noc ta pochłania widoczność,
Czas schować się w łóżku,
Jakże daleko od siebie,
Na zawsze.
Komentarze (6)
No, jasne że tak!
Zapomne - zapomnę
I ogólnie.
Nnoo, takie tam.
Cię stojącej naprzeciw mnie.
grafomania niegramotna w dodatku
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania