Kolacja

Marysia jak zwykle siadała do ostatniego posiłku. Nakrywała od małego do kolacji. Z ubiegiem lat cały czas robiła wszystko jak zawsze. Ta sama liczba krzeseł, talerzy itp. Jednak co wieczór od kilku lat było kilka miejsc pustych.

Rodzice nic nie mówili. Wiedzieli, że Maria ciągle ma nadzieję, iż to tylko sen. Codziennie rozpamiętywała te radosne i smutne chwile w jej życiu, ale w milczeniu. Trzy talerze zawsze zostawały czyste. Sprzątając po kolacji łzy cisnęły, ale powstrzymywała.

Po wszystkim zawsze uciekała do pokoju i pytała Boga czy kiedyś usiądzie jak dawniej w komplecie do kolacji. W pewnym momencie miała już dość. Uświadomiła sobie, że tamto nie powróci. Dlatego postanowiła już więcej nie rozkładać więcej talerzy. Dla bliskich był to szok. Czuła się z tym źle, ale chciała odciąć co złe. Minęło trochę czasu i otworzyła się. Opowiadała co czuje i jak wspomina niezapomniane chwile, o których nikt nie miał zielonego pojęcia.

Każdy musi uciąć co złe i boli tak samo jak Marię. Dziewczyna zrozumiała jak bardzo jest kochana i musi wszystko odwzajemnić bliskim. Robiąc tak mało można zauważyć tak wiele aspektów, które człowieka otaczają.

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • candy 04.03.2016
    jakie smutne :( ale ostatnie zdanie i w ogóle akapit- racja, racja i jeszcze racja! Tylko szkoda, że takie krótkie
  • berni 04.03.2016
    Nabiorę sił to może będzie dłuższe
  • little girl 04.03.2016
    "Jednak co wieczór od kilku lat było kilka miejsc pustych." powtórzenie kilku - kilka
    "Sprzątając po kolacji łzy cisnęły, ale powstrzymywała." powstrzymała je albo powstrzymała płacz... Samo powstrzymała nie za wiele mówi.
    "pokoju i pytała Boga(,) czy kiedyś usiądzie"
    "Dlatego postanowiła już więcej nie rozkładać więcej talerzy." - więc x2
    I kilka brakujących przecieków.
    Historia podoba mi się, choć czegoś mi jednak w niej brakło. Zostawiam 4 :)
  • Rasia 05.03.2016
    "Z ubiegiem lat" - biegiem*
    "liczba krzeseł, talerzy itp." - w opowiadaniach unikamy takich skrótów
    "Codziennie rozpamiętywała te radosne i smutne chwile w jej życiu" - w swoim życiu*
    "Sprzątając po kolacji łzy cisnęły" - przecinek po "kolacji". I zła konstrukcja zdania. Brakuje tam w ogóle słowa "się"
    "odciąć co złe." - przecinek po "odciąć"
    "Opowiadała co czuje" - przed "co"
    "Każdy musi uciąć co złe" - przed "co"
    "zrozumiała jak bardzo jest kochana" - po "zrozumiała"
    "Robiąc tak mało można zauważyć" - po "mało"
    Rozumiem, że starałaś się napisać emocjonujący tekst, ale ja niestety nie poczułam tego smutku. Trochę przez błędy, trochę przez zdania, w których brakowało jakichś części, żeby były spójne, a trochę przez przykłady, jakie podawałaś. Otoczenie tej dziewczyny największą tragedię dostrzegło w tym, że nie rozkładała już talerzy. Trochę brzmi to infantylnie i tutaj znowu jest kwestia doboru słów, bo gdybyś rozpisała tę historię u ukazała jakiś wzruszający szczegół dotyczący tych talerzy, to bym to zrozumiała. Tutaj niestety tego nie było, ale nie zniechęcaj się i trzymam kciuki za następne, dłuższe teksty i Twoją motywację :) Za ten tekst zostawiam takie 3 z minusem.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania