Koło Szaleńców
A ja tylko siedzę i obserwuję...
Szpital psychiatryczny jest moim azylem, moim domem...
Wiesz, czym jest wolność? Zaraz Ci odpowiem na to pytanie...
Wolność jest tym, czego brakuje Twojej osobie...
Czego brakuje Wam wszystkim...
Tutaj, gdzie się znajduję, mogę twierdzić i mówić wszystko, na co mam ochotę. Nikt mi nie powie, że coś jest niepoprawnego. Mogę być w całości sobą.
Bycie w całości sobą jest trudne w tych czasach, czyż nie?
Wszędzie słychać Wasze pojękiwania o tym, że możecie wszystko...
A tak naprawdę gnijecie w więzieniu...
W pierdolonej antyutopii.
Wszystko jest „na pozór”. Zatracacie swoją indywidualność.
Biegniecie za czymś, co zostało Wam narzucone z góry...
Przedmioty...
Zasady...
Styl życia...
Stajecie się pierdoloną papką.
Wolność jest tym, czego brakuje Twojej osobie...
Czego brakuje Wam wszystkim...
Paradoks? Tak...
NIEWĄTPLIWIE...
W całej tej Waszej wolności stajecie się do siebie podobni, wręcz tacy sami.
Tak nie wolno, tak nie można. Nie zrobię tego, bo nie wypada.
Bo inni tak nie robią, tylko robią to tak...
BO INNI TAK NIE ROBIĄ, TYLKO ROBIĄ TO TAK.
WOLNA WOLA...
Gdyby nie to, że nie chcę Wasz oszukiwać...
Stałbym na górze i dawał Wam pokarm...
Mówił, co jest modne, a co passe...
A Wy byście to brali...
Mówił, z czego macie się śmiać.
A Wy byście się śmiali...
ZNAM TEN SCHEMAT.
Szpital psychiatryczny jest moim azylem, moim domem...
To Wasz świat jest popierdolony, nie mój.
Mimo ścian jestem wolny, a Wy mimo ich braku jesteście zamknięci w swoich własnych umysłach.
Zazdrość...
Nienawiść...
Zdrada...
Oczywiście, że możecie, no bo jesteście WOLNI... i samotni w głębi duszy.
Honor się nie liczy. Czasami, aby coś osiągnąć, trzeba pozbyć się z życia nawet bliskiej osoby...
Wszystko to, aby liznąć szczęścia z kałuży smutku.
Mówiłem to nie jednemu z Was. Byliście ciekawi, jak to jest porozmawiać z POJEBEM.
Łamałem Was. Mówiłem Wam prawdę i widziałem Wasze łzy...
Które przestawały lecieć po policzkach, gdy sanitariusz mówił:
- To tylko SZALENIEC.
SZALENIEC, który jest wolny.
Tutaj mogę być prawdziwym sobą.
Nie brać udziału w tym niekończącym się wyścigu, w tym zapętlonym kole szaleńców...
Syczę, gdy Was widzę, bo nie chcę być taki jak Wy...
Boli mnie to.
Cierpię, gdy widzę Wasze nieudane próby zdobycia chociaż namiastki szczęścia.
Tam, gdzie go nie ma.
Ograniczacie samych siebie. Chcecie się podobać osobą, które mają Was w dupie.
Obgadujecie...
Zatracacie się w używkach...
Mimo wolności słowa nie możecie powiedzieć, tego i tego, o tym i o tym... Bo to ich rani!
BO TO I KURWA RANI!
Tacy sami. Każdy podobny do każdego.
Nawet nie dajecie sobie rady z ułudą tej „wolności”.
Nigdy nie będziecie wolni, bo nie jest Wam to pisane.
Czemu?
BO SAMI SIEBIE OGRANICZACIE.
BO CHCECIE BYĆ, JAK ON LUB ONA.
BO NIE ZNACIE SIEBIE.
BO SIĘ BOICIE...
Potrzebujecie kogoś, kto będzie dyktować, jak macie żyć...
Paradoks? Tak...
NIEWĄTPLIWIE...
A ja tylko siedzę i obserwuję...
Komentarze (16)
Mimo końcowego zdania, myślę, ze cały tekst przesiąknięty jest żalem, a sam "obserwator" szuka czegoś, zaprzeczenia własnym słowom, ale mimo wszystko nie potrafi tego odnaleźć, a moze nie chce?
Tekst niewątpliwie ciekawy, zgadzam się z kilkoma rzeczami, innych nie popieram, ale to indywidualne poglądy. Zostawiam 5.
"Mówiłem to nie jednemu z Was" - niejednemu*
"Chcecie się podobać osobą" - osobom*
"BO TO I KURWA RANI!" - ich* i "kurwa" powinno być oddzielone dwoma przecinkami jako wtrącenie
"BO CHCECIE BYĆ, JAK ON LUB ONA." - bez przecinka, porównanie proste
Bardzo dobry test, choć nie umiem się trochę połapać w formie. Ogólnie dobrze napisany, tylko pod koniec wkradły się jakieś błędy. Bardzo mi się podoba ten tekst, tak samo jak Twój poprzedni. Wiele prawdy tu zawierasz, zwłaszcza to o ujednolicaniu społeczeństwa. Szczera, smutna prawda. Zostawiam 5 :)
Co do oceny technicznej: było kilka literówek i błędów. mam nadzieję, że wybaczysz mi to, że nie wypiszę ci ich tutaj, ale dzisiaj już po prostu nie mam siły :) przeczytaj tekst raz jeszcze i myślę, że wszystko wyłapiesz.
Teraz co do treści, podobał mi się przekaz iluzji wolności. Kiedy już uwierzymy w jedną iluzję, jesteśmy gotowi uwierzyć w kolejne, brniemy dalej i dalej.
Ze względu na moją niechęć do wulgaryzmów w słowie pisanym (nie mówię, że jestem święta, ale nie do wszystkich tekstów to pasuje, przynajmniej w mojej opinii) i na te kilka błędów, które nieco utrudniły czytanie zostawiam 4 i życzę powodzenia w dalszym tworzeniu :)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania