Kopciuszek inaczej.
Zegar wybija północ.
Uciekasz bo czar mija.
Zagapiłaś się, bo magiczna była ta chwila.
Kiedy ty, i on i gwiazdy byliście jednością.
Kiedy obcy patrzyli, na was z zazdrością.
A teraz ty, uciekasz a on cię goni.
Ty biegniesz, a ona ci nesie serce na dłoni.
Kolejna miłosna historia, będzie jak chaosu teoria.
Bo on cie, już nie dogoni.
A ty nie zgubisz bucika.
A zamiast majątu, domem twym jest kamienica.
I patrzy na to, przedstawienie z zapartym tchem ulica.
Bacznie patrząc jak Kopciuszek, traci królewicza.
Bo nie znowu, taka skromna z niej pannica.
Jak nie tego, to innego będzie miała majątku dziedzica.
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania